Protokół nr VIII/15
Protokół Nr VIII/15
Ad. 1. Otwarcie sesji i stwierdzenie prawomocności obrad.
VIII Sesja VII kadencji Rady Gminy Narew odbyła się 26 sierpnia 2015 roku w sali konferencyjnej Urzędu Gminy Narew przy ul. Mickiewicza 101.
Obrady VIII Sesji Rady Gminy Narew otworzyła o godz. 9.00 Przewodnicząca Rady Gminy Narew Walentyna Timofiejuk.
Przewodnicząca Rady Walentyna Timofiejuk powitała Wójta Gminy Narew Pana Andrzeja Pleskowicza, Dzielnicowego mł. asp. Aleksandra Gref, Skarbnik Panią Halinę Niesteruk, Sekretarza Pana Wojciecha Popławskiego, Radną Powiatową Panią Agnieszkę Jarmocik a także Radnego Powiatowego Pana Stefana Kuczyńskiego, radnych, kierowników i dyrektorów gminnych jednostek organizacyjnych, sołtysów oraz mieszkańców gminy.
Przewodnicząca Rady Walentyna Timofiejuk na podstawie listy obecności poinformowała, że na ustawowy stan Rady – 15 radnych – obecnych jest 12 radnych i stwierdziła prawomocność obrad. Radni nieobecni: Sadowski Walenty, Ostaszewski Adam i Jakoniuk Anna. Lista obecności stanowi załącznik Nr 1 do protokołu.
Ad. 2. Ustalenie porządku dziennego.
Przewodnicząca Rady Walentyna Timofiejuk zapytała czy są wnioski w sprawie zmiany porządku obrad. Wniosków nie zgłoszono.
Rada zatwierdziła następujący porządek obrad:
- Otwarcie VIII sesji Rady Gminy oraz stwierdzenie prawomocności obrad.
- Ustalenie porządku dziennego.
- Przyjęcie protokołu z VII sesji Rady Gminy Narew.
- Sprawozdanie z działalności Wójta Gminy w okresie międzysesyjnym.
- Informacja o stanie bezpieczeństwa i porządku publicznego w Gminie Narew za 2014 rok.
- Informacja z realizacji uchwał Rady Gminy za 2014 rok.
- Wnioski z posiedzeń Komisji.
- Podjęcie uchwał:
- w sprawie wyrażenia zgody na sprzedaż nieruchomości stanowiących własność Gminy Narew;
- w sprawie zmian w budżecie gminy na 2015 rok.
- Interpelacje i zapytania radnych. Odpowiedzi na interpelacje i zapytania.
- Wolne wnioski, informacje.
- Zamknięcie obrad VIII Sesji Rady Gminy Narew.
Ad. 3. Przyjęcie protokołu z VII sesji Rady Gminy Narew.
Przewodnicząca Rady Walentyna Timofiejuk poinformowała, że protokół z VII sesji Rady Gminy Narew był wyłożony do wglądu w biurze Rady i dzisiaj znajduje się na stoliku protokolanta. Jeżeli do końca sesji nie zostaną zgłoszone uwagi protokół zostanie przyjęty.
Uwag nie wniesiono.
Ad. 4. Sprawozdanie z działalności Wójta Gminy w okresie międzysesyjnym.
Przewodnicząca Rady Walentyna Timofiejuk poprosiła o zabranie głosu Wójta Gminy Narew Andrzeja Pleskowicza.
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Witam Państwa serdecznie. Zaczniemy od tematu, który najbardziej nas interesuje, zwłaszcza naszych rolników. Wczoraj ponownie został złożony wniosek ze strony urzędu gminy do urzędu wojewódzkiego o zakwalifikowanie naszej gminy celem powołania komisji do określenia strat posuszowych dla naszych rolników. Jeszcze nie mamy tego na piśmie, ale wczoraj o godzinie 15 byłem w urzędzie wojewódzkim i nasza gmina została zakwalifikowana, także niebawem komisja, która jest w składzie, a proszę zwrócić uwagę, że to jest obligatoryjne. W komisji, która będzie jakby lustrować tereny objęte suszą są przedstawiciele izby rolniczej wojewódzkiej, czyli nasz kolega Pan Paweł Lewczuk oraz Pan A.W., ze strony ODR – u Pani Julita Weremiuk oraz ze strony urzędu gminy Pani Katarzyna Kurianowicz. Na tą chwilę jest 85 wniosków, postaramy się zrobić to bardzo sprawnie. Jakie proszę Państwa areały zostały ujęte i jakie użytki zostały ujęte, przede wszystkim kukurydza przeznaczona na zielonkę, trzeci pokos traw, ziemniaki, krzewy, drzewa owocowe oraz tytoń. Proszę Państwa, przed chwileczką dzwoniłem do urzędu wojewódzkiego, tutaj kwestia tego trzeciego pokosu traw, tylko jeden pokos będzie zakwalifikowany. Minimalna działka nie może być mniejsza niż 10 arów. Szanowni Państwo, wczoraj minister Sawicki mówił niemalże o konkretach w pierwszym wydaniu dziennika telewizyjnego, niemniej jednak przed chwileczką rozmawiałem z urzędem wojewódzkim z wydziałem rolnictwa, poproszono mnie żebym wstrzemięźliwie do tego podszedł. Dopiero jak przyjdzie rozporządzenie konkretne, wówczas będziemy rolników informować o konkretach. Jutro prosiłem Pana W., Pana Lewczuka żeby jutro rano w miarę jak najwcześniej się spotkali, szybciutko ustalili jaki plan działania, bo przypominam na tą chwilę jest już 85 wniosków, żebyśmy sprawnie ten temat rozstrzygnęli. Szanowni Państwo, przejdźmy teraz do inwestycji, które zostały już wykonane. Oczyszczalnia ścieków została już w poniedziałek odebrana przez Urząd Marszałkowski, ani jednej uwagi, ani do papirologii ani też do samego wykonania, czyli ten temat mamy już zamknięty. Temat przebudowy ulicy Ogrodowej, złożyliśmy wniosek o dofinansowanie, do końca miesiąca mają wpłynąć pieniążki, te 50% dofinansowania i wówczas zapłacimy dla wykonawcy, czyli dla firmy „Maksbud” Bielsk Podlaski. Odnośnie inwestycji, którą Państwo podjęliście decyzję przyszłościowych, termomodernizacja trzech budynków: szkoła, ośrodek kultury oraz urząd gminy. Wyłoniliśmy firmę, która już zrobiła analizę oraz inwentaryzację, a także są na ukończeniu audyty energetyczne. Tutaj idzie wszystko w dobrym kierunku. Również wyłoniliśmy firmę do przygotowania map do celów projektowych, tak zwanych podkładów geodezyjnych na drogi w miejscowości Soce, Odrynki oraz Lachy. W poniedziałek już dwa wtórniki do nas wpłyną, naciskam drugiego geodetę, bo to było w formie przetargu, żeby jak najszybciej te prace zostały wykonane. Czyli tutaj poczyniliśmy już pewne kroki, żeby być na październik gotowi z dokumentami na złożenie wniosku. Szanowni Państwo, został rozstrzygnięty przetarg na przebudowę odnogi ulicy Mickiewicza w stronę hotelu. Wygrała firma „Maksbud”. Tak jak wstępnie przewidywałem kwota jest leciutko większa ponad 400 tys. zł przy minimalnym zakresie. Czyli chodnik z jednej strony, odwodnienie oraz 8 cm asfaltu. Również dodatkową będzie inwestycją w tym roku ze względu na to, iż dostaliśmy wóz strażacki do OSP w Trześciance, dodatkowa będzie inwestycja, wybudowanie boksu garażowego. Zakres robót będzie określony po konsultacji z Panią Skarbnik, jakie będziemy mieli możliwości finansowe, jak również po konsultacji z Wojewódzkim OSP co oni będą mogli w przyszłym roku nam do tego dołożyć. Jesteśmy na etapie dokumentacji oraz wydania, w zasadzie dzisiaj można wydać już decyzję o warunkach zabudowy. Nadamy jej rygor natychmiastowej wykonalności ze względu na pośpiech, na idącą zimę. Także tutaj zrobimy wszystko, żeby w tym roku ten budynek powstał. Szanowni Państwo zatwierdziłem stawki na wodę. Stawki na wodę na najbliższy rok zostają na tym samym poziomie, jak również stawki na kanalizację w miejscowości Łosinka. Czyli w przyszłym roku nie będzie podnoszone. O ile czas pozwoli bez naszego wkładu w tym roku jeszcze zostaną wykonane roboty na hydroforni w Łosince. Te roboty na pewno zostaną wykonane tylko czy zdążymy jeszcze w tym roku. Na roboty w hydroforni w Łosince polegające na dociepleniu dachu, przykrycie blachą oraz wymianie stolarki drzwiowej i okiennej. Szanowni Państwo, sołectwo Białki, jak również tu jest zainteresowanie ze strony Starostwa drogą powiatową Narew w kierunku Bielska Podlaskiego oraz odcinek w Puchłach. Jestem po rozmowie z Panem Starostą, również muszę przekonsultować te sprawy z Panią Skarbnik odnośnie naszego udziału w kwestii dofinansowania tychże dróg powiatowych. Przy czym zasady dofinansowania będą podobne jak w przypadku tych naszych miejscowości Soce, Odrynki, Lachy, czyli Starostwo będzie zabiegać o 67% z zewnątrz, te pozostałe 33% po 50% urząd gminy oraz Starostwo Powiatowe w Hajnówce. Przy czym, jeżeli chodzi o drogę powiatową Narew – Bielsk Podlaski tutaj wchodzą trzy podmioty, oczywiście my będziemy dofinansowywać ten nasz odcinek do granicy z Gminą Czyże, dalszy odcinek są prowadzone rozmowy z Panem Wójtem Gminy Czyże. Proszę Państwa, mieliśmy przed wczoraj takie dość można powiedzieć tragiczne wydarzenia, pożar w miejscowości Ancuty. Tutaj sołtys i Pan Witold Drewnowski, pomożemy w kwestii uporządkowania tychże placów. Bardzo dziękuję wszystkim jednostkom straży pożarnej z naszej gminy, jak też i z gminy Zabłudów. Również dziękuję dla prywatnych osób, które uczestniczyły ze swoim sprzętem w ugaszeniu pożaru, dla Pana T.W., dla Pana G.H. i wczoraj jeszcze OSP Trześcianka dogaszała na drugi dzień. I tu był syn Pana T.H. z Trześcianki. Proszę Państwa, 15 – 20 min poślizgu no to mielibyśmy ogromne nieszczęście w miejscowości Ancuty, nawet nie chcę mówić co by się wydarzyło. Tutaj podziękowania, oczywiście opatrzność Boża zapanowała nad tym, dla OSP Trześcianki, która odcięła zagrożenie wsi. Akcja trwała, Narew zjechała po północy, OSP Trześcianka do drugiej godziny, następnego dnia również trzeba było dogaszać. Utwierdza mnie to w przekonaniu, że trzeba pracować w dalszym ciągu nad naszymi OSP, trzeba trzymać pieczęć w kwestii zaangażowania młodych ludzi, społeczeństwo na wsi niestety się starzeje, a w przypadku nieszczęścia, tragedii po prostu nie ma komu reagować. Szanowni Państwo, rozstrzygnęły się dwa nurtujące problemy, których mieliśmy ostatnio ogromne problemy nawet w ostatnich dwóch – trzech latach. Rozwiązał się temat gospodarstwa Pana Drewnowskiego w Ogrodnikach. Krowy zostały odebrane przez pogotowie w Trzciance, województwo wielkopolskie. Jak również rozwiązał się problem domu przy ulicy Bielskiej. Państwo H., część rodziny H. wpłaciła wadium, wykupiła. Kwotę, która jest należna dla samorządu zostanie wpłacona po zakończeniu procedury wymeldowania Pana J.H.. To jest brat Pana Stanisława, którego tu nie było już około 40 lat. Jesteśmy w połowie tego procesu, także myślę to się skończy pomyślnie i wówczas Państwo H. wpłacą tą kwotę niezbędną i będziemy mieli problem odnośnie tego budynku rozwiązany. Szanowni Państwo, odnośnie kultury chciałbym serdeczne podziękowania za wzbogacenie naszej oferty kulturalnej złożyć na ręce tutaj mieszkańców Trześcianki, którzy zorganizowali piknik rodzinny. Bardzo wiele osób skorzystało z tego, jak również dla naszej radnej Pani Tamary Leszczyńskiej, która zorganizowała fajną imprezę kulturalną w miejscowości Soce, a także za całokształt tego lata dla Pani Dyrektor Ośrodka Kultury. Dziękuję bardzo.”
Radna Powiatowa Agnieszka Jarmocik: „Chciałam tutaj uzupełnić informacje Pana Wójta odnośnie informacji otrzymanej ze Starostwa. Uzupełnić jednym zdaniem. Chciałam powiedzieć, że na posiedzeniu 17 sierpnia 2015 roku zarząd powiatu rozważał również możliwość umieszczenia inwestycji do PROW z Gminy Narew drogę Ogrodniki – Białki.”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Tak, ja to mówiłem.”
Radna Halina Turbaczewska: „Panie Wójcie, proszę mi powiedzieć dlaczego stawki na tym samym poziomie zostawił w Łosince, a co z Narwią kanalizacja? Pan odniósł się tylko do Łosinki.”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Odnośnie wody odniosłem się proszę Państwa do rozliczenia oraz do propozycji Prezesa Kłoska, który reprezentuje Wodociągi Podlaskie, które eksploatują nasze wodociągi oraz oczyszczalnię ścieków w Łosince. Stawki wody w całej gminie zostają na tym samym poziomie z wyjątkiem tych miejscowości, które mają zasilanie ze stacji w Klejnikach oraz miejscowość Soce, która z Gminy Bielsk Podlaski jest zasilana. Jeżeli chodzi o kanalizację to Państwo będziecie decydować jako Rada Gminy, jeżeli chodzi o miejscowość Narew.”
Radna Halina Turbaczewska: „No, ale co Łosinka, Pan podjął decyzję?”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Łosinka, oczyszczalnia ścieków droga koleżanko radna eksploatację mają Wodociągi Podlaskie.”
Przewodnicząca Rady Walentyna Timofiejuk: „Dlatego jest taka różnica.”
Ad. 5 Informacja o stanie bezpieczeństwa i porządku publicznego w Gminie Narew za 2014 rok.
Przewodnicząca Rady Walentyna Timofiejuk poprosiła o zabranie głosu dzielnicowego mł. asp. Aleksandra Gref.
Dzielnicowy mł. asp. Aleksander Gref: „Pani Wójcie, droga Rado, panie i panowie, witam wszystkich bardzo serdecznie. Jeżeli ktoś mnie jeszcze nie zna to chciałbym się przedstawić, mł. asp. Aleksander Gref, jestem dzielnicowym Gminy Narew i chciałbym przedstawić sprawozdanie z działalności Komendy Powiatowej Policji w Hajnówce na terenie Gminy Narew. Tutaj mam trochę rozszerzone, ale skrócę żeby was tutaj nie zanudzać tymi statystykami z całego powiatu jak to wszystko wygląda. Mogę tylko tyle powiedzieć, że zagrożenie przestępczością kryminalną na terenie Gminy Narew za 2014 rok wygląda w sposób następujący. Przestępstwa kryminalne przeciwko mieniu najliczniejsze były kradzieże cudzej rzeczy i na terenie Gminy Narew tego typu przestępstw było 5, natomiast kradzież z włamaniem odnotowano aż 6 na naszej gminie. Przestępstw rozbójniczych było tylko jedno, w kategorii uszczerbek na zdrowiu było tylko jedno tego typu zdarzenie na terenie Gminy Narew. Natomiast nie było żadnego pobicia. Przestępczości dotyczącej uszkodzenia mienia stwierdzono w 2014 roku 3 zdarzenia na terenie Gminy Narew. Nie odnotowano żadnych przestępstw narkotykowych, także tutaj jesteśmy wolni, bo wiadomo tam na Czyżach to się dużo dzieje w tej kwestii, co róż coś się znajduje. Przestępczości gospodarczej także nie zanotowano na terenie Gminy Narew, były cztery wypadki drogowe w 2014 roku i za wykroczenia drogowe popełnione na terenie Gminy Narew policjanci ukarali mandatami karnymi 562 uczestników, 562 mandaty.”
Radna Zenaida Iwaniuk: „Jak w porównaniu do innych gmin?”
Dzielnicowy mł. asp. Aleksander Gref: „Do innych gmin? A to nie mam tego. Ogólnie na terenie całego powiatu było 2833 mandaty karne.”
Radna Halina Turbaczewska: „Czyli 1/4, to jest dużo.”
Skarbnik Halina Niesteruk: „Bo mamy przejazdową gminę i dlatego.”
Radny Witold Bubnicki: „Tak i mamy takie po 20 kilometrów na godzinę.”
Dzielnicowy mł. asp. Aleksander Gref: „Na terenie Narwi w zeszłym roku zostało zatrzymanych 12 nietrzeźwych kierujących pojazdami mechanicznymi, czyli jeden na miesiąc się trafia. Zostało przeprowadzonych 209 interwencji na terenie gminy. Postępowania w sprawach wykroczenia, czyli takie sprawy o wykroczenia na terenie Gminy Narew było 56, z czego 25 były to wykroczenia drogowe, wykroczenia przeciwko mieniu było 9, za niezachowanie ostrożności i przetrzymywanie zwierząt było 5 no i inne porządkowe. Ogólnie było 563 mandaty na terenie Gminy Narew, z czego 562 za wykroczenia drogowe. W ogóle chciałem podziękować dla Wójta za współpracę, bardzo dobrze się układa. Tak samo dla GOPS – u, ponieważ realizujemy wiele wspólnych działań, między innymi Niebieskiej Karty. Tam jest przemoc domowa, jeśli ktoś nad kimś znęca. W 2014 roku mieliśmy 13 rodzin. W 2013 roku było tych rodzin 14. Natomiast w tym roku na dzień dzisiejszy jest 22 rodziny. Ale to nie wynika, że więcej jest stosowanej przemocy, tylko wiedza na temat tego co się dzieje, co trzeba zgłaszać, którzy wynoszą z tradycji jakiś kulturowych i tak dalej i dalej. Bardzo cieszę się, że jest punkt przyjęcia interesantów, jest bardzo potrzebny, jest dobrze wyposażony, mogę tam przesłuchiwać ludzi co mi bardzo ułatwia pracę. Dzięki dla Pana Wójta, dla Pani Agaty Smoktunowicz za to, że coś takiego powstało. Bardzo dobrze tutaj Gminna Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych także pomogła w tym przedsięwzięciu. Otworzyliśmy ten punkt konsultacyjny, który z roku na rok coraz prężniej działa, coraz więcej ludzi bierze pomoc od uzależnień alkoholowych, bo niestety na terenie tej gminy jest bardzo wielu ludzi co potrzebują tej pomocy. Choroba alkoholowa jest chorobą i jeszcze wielu ludzi też nie wie o tym, ale powolutku, powolutku już parę osób poszło po rozum do głowy, rozmawiało się i poradziły sobie z tym. Czy są może do mnie jakieś pytania?”
Radna Halina Turbaczewska: „Potrzebny nam jest numer telefonu do Pana.”
Dzielnicowy mł. asp. Aleksander Gref: „Oczywiście, mój numer telefonu się zmienił tak jak wszystkich dzielnicowych na terenie powiatu hajnowskiego: 885 997 283. Telefon jest zawsze czynny wtedy kiedy jestem na służbie, jest włączony. Jak jestem poza służbą można nagrać się na poczcie głosowej, można wysłać smsa. Jak dostanę taka wiadomość to oddzwonię. Punkt przyjęć interesantów jest czynny zawsze w każdy wtorek od godziny 10.00 do godziny 12.00, jest to taki dyżur kiedy powinienem być. Dlaczego mówię powinienen? Ponieważ są przypadki losowe, interwencje, jakieś inne rzeczy na terenie powiatu, gdzie jestem wtedy, że tak powiem oddelegowany do innej czynności, ale ogólnie staram się tu być od 10.00 do 12.00. Za każdym razem kiedy widać radiowóz przed naszym hotelem, to na pewno jestem na dyżurze i wtedy też mnie można odwiedzać. Można dzwonić na mój numer telefonu, postaram się udzielić informacji, ale ogólnie przyjęto, że te dyżury pełnię od godziny 10.00 do 12.00.”
Radna Halina Turbaczewska: „Mam do Pana jeszcze pytanie. Wprowadziła się niedawno rodzina do Rohoz, trzy razy były już podpalenia przez te dzieciaki. Ta matka prawdopodobnie, z tego co ludzie w autobusie mi powiedzieli znęca się, bije te dzieci po twarzy, bo ma Kartę Dużej Rodziny i dwa razy w miesiącu jeździ na basen. I po twarzy bije te dzieci w autobusie, po prostu wie kiedy Państwo przyjeżdżacie, kiedy jest kontrola, bo jest na telefon i wszystko jest uporządkowane tak jak trzeba. Czy nie można tej kontroli takiej…”
Radna Natalia Siemienowicz: „Ostatnio też ognisko się paliło jak w Ancutach się paliło. Rozpalili i poszli. Jak w Ancutach był pożar w poniedziałek, ognisko było, że aż poza płoty i poza domy wystawał płomień. A oni poszli do domu spać, rozpalili i zostawili w trakcie suszy.”
Dzielnicowy mł. asp. Aleksander Gref: „Dlatego uczulam na coś takiego, żeby dzwonić anonimowo. To są bardzo duże zagrożenia, w tym momencie jeżeli jest jedna z tych trzech przesłanek to mamy prawo zadzwonić na numer 997, na interwencje policji. Bo jeżeli nie będziemy zgłaszać takich rzeczy, to niestety policja nie przyjedzie i się nie dowie. Ja pierwsze słyszę i dopiero dowiaduje się na sesji Rady Gminy. Dlaczego nikt nie dzwonił? Dzwońcie, dyżurny podejmie decyzje czy wysłać patrol czy nie. A za to, że wy zadzwonicie, możecie nawet anonimowo zadzwonić, nie musicie się przedstawiać. Zadzwonić i powiedzieć, a dyżurny sam podejmie decyzję czy wysłać patrol. Lepiej zadzwonić trzy razy…”
Radna Halina Turbaczewska: „A proszę mi powiedzieć, bo ostatnio u nas tam młodzież dewastuje znaki drogowe na ulicy Mickiewicza. W tym roku to już było dwukrotnie, czy te osoby zostały już jakoś wyłapane?”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Te osoby zostały namierzone, nie były to z zewnątrz osoby. Były wykonane telefony do rodziców, to są bardzo młodzi ludzie. W tej chwili już jest poprawa, pomimo że po ostatnim weekendzie też był znak odwrócony. Informowałem Pana dzielnicowego, na razie bez ingerencji policji, bo podkreślam że to są bardzo młodzi ludzie.”
Radna Halina Turbaczewska: „Nie szkodzi, ale młodzi w zeszłym roku też…”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Jeżeli chodzi o tłuczenie butelek w centrum Narwi, po interwencji do jednego z rodziców na razie ten proceder ustał.”
Doszła Radna Anna Jakoniuk. Stan radnych obecnych na sesji wynosi 13.
Radna Halina Turbaczewska: „Ale Panie Wójcie, jeżeli ja zgłaszam, że znaki leżą w tym, czy po sesji i pracownicy gminni jeden znak stawiają, a drugi leży cały tydzień. I dwa dni przed sesją uporządkują. To chyba coś jest tu nie tak. No co, inni nie widzą tylko ja widzę, że te znaki leżą.”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Tam jest temat znaku, ja również proszę właścicieli tych zagonów, żeby wycieli te wierzby, bo jeszcze nie maja 10 lat. Nie mogę doprosić się od 3 lat, ponieważ te liście później zapychają nam burzówkę.”
Radna Halina Turbaczewska: „Ale jest wierzba w pasie drogowym naszym gminnym, trzeba też ja uporządkować. Jedna jest i wchodzi na chodnik, aż na ulicę i też zapycha. Robimy najpierw w swoim porządek i wtedy wymagamy od innych.”
Radny Witold Bubnicki: „Czy Panu coś wiadomo o postępach w śledztwie dotyczącym kradzieży w OSP Trześcianka?”
Dzielnicowy mł. asp. Aleksander Gref:: „Nie. Tym się zajmuje wydział kryminalny Policji w Hajnówce, nie prowadzę tej sprawy. Także jeżeli chce Pan jakiekolwiek informacje uzyskać trzeba się udać do Powiatowej Komendy Policji w Hajnówce, ewentualnie jeżeli ma Pan kontakt z prowadzącym to bezpośrednio z nim się kontaktować.”
Radny Witold Bubnicki: „Pan Wójt coś wie?”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Generalnie wszystkie tego typu sprawy, bo to było na wniosek urzędu i OSP, rozstrzygnięcie przychodzi na piśmie.”
Ad. 6 Informacja z realizacji uchwał Rady Gminy za 2014 rok.
Przewodnicząca poprosiła o przedstawienie informacji Sekretarza Gminy Wojciecha Popławskiego.
Sekretarz przedstawił informację z realizacji uchwał Rady Gminy za 2014 rok. Informacja stanowi załącznik Nr 2 do protokołu.
Ad. 7 Wnioski z posiedzeń Komisji.
Przewodnicząca Rady Walentyna Timofiejuk poprosiła o zabranie głosu Przewodniczącą Komisji Rozwoju Gminy Halinę Turbaczewską.
Radna Halina Turbaczewska: „Proszę Państwa moja Komisja Rozwoju Gminy nie spotykała się między sesjami, a dlaczego, już mówię. Dlatego że piszemy, piszemy i piszemy i nie ma z tego efektu. Po prostu nieuczciwych odbiorców kanalizacji jak na dzień dzisiejszy, już pół roku nikt nie zainteresował się. Likwidacja dzikich wysypisk nadal istnieje, zwiększa się. Kontrola nad pracownikami interwencyjnymi jest jaka jest, że pracownik siedzi w parku pije i jeszcze pyskuje. Proszę Państwa, tak nie może być. Monitoringu na przystani kajakowej nie ma, dewastuje się, robimy i co z tego i za chwilę znowu będziemy robić. Będziemy tylko pisać, aby pisać?! Tak nie może być. W takim razie składam interpelację, żeby te zalecenia były wykonane jak najszybciej.”
Przewodnicząca Rady Walentyna Timofiejuk poprosiła o zabranie głosu Przewodniczącego Komisji Rewizyjnej Witolda Bubnickiego.
Radny Witold Bubnicki przedstawił protokół Nr 4/2015 z kontroli Urzędu Gminy w Narwi w dniach 27 - 30 lipca 2015r.
Radny Witold Bubnicki: „Komisja Rewizyjna skontrolowała Urząd Gminy w Narwi, a poprzez Urząd Gminy w Narwi gminne jednostki OSP w Narwi, Trześciance, Łosince i Tyniewiczach. Przeczytam najpierw protokół kontroli, a później w protokole z posiedzenia Komisji Rewizyjnej przeczytam wnioski w sprawach różnych wymienionych, dotyczące równoległej wizyty w filiach bibliotecznych Gminnej Biblioteki Publicznej w Narwi funkcjonujących w Trześciance i w Łosince. Protokół kontroli Nr 4/2015, kontrola dotyczyła wykorzystania środków finansowych wydatkowanych z budżetu Gminy Narew na jednostki OSP za 2014 rok i pierwsze półrocze 2015 roku, kontrola gospodarowania środkami rzeczowymi przez jednostki OSP oraz kontrola kosztów funkcjonujących jednostek OSP w zakresie wydatków rzeczowych i osobowych ponoszonych przez Urząd Gminy Narew. Stwierdzone fakty i uchybienia: OSP Narew tu najkrócej, bo stwierdzono zasadność i prawidłowość wydatkowania środków finansowych w poszczególnych działach wymienionych w załączniku nr 1 i 2 do protokołu. W pomieszczeniach OSP panuje ład i porządek, prawidłowe ułożenie sprzętu na półkach, czysta i gotowa do użycia odzież ochronna, brak pomieszczenia sanitarno – higienicznego. W OSP Trześcianka stwierdzono: w związku z zaistniałą sytuacją kradzieży zdziwienie budzi fakt zawiadomienia Policji dopiero dwa dni po zdarzeniu. Brak, to jest bardzo ważne tak mi się wydaje, brak natychmiastowego przeprowadzenia w porozumieniu z Urzędem Gminy spisu inwentaryzacyjnego z natury w związku ze stwierdzoną kradzieżą. Nastąpiła ona w dniu 13.06.2015 roku i do dnia kontroli Komisji Rewizyjnej sprawa nie została wyjaśniona. Kontrola komisji odbyła się w dniach 27 – 30 lipiec, a więc to do tej pory nie zostało załatwione. Nie wiem jak jest teraz, czy przeprowadzono taki spis? Dlatego nie można zakładać, że skradziono jedynie węże strażackie, prądownicę i dwie redukcje. Dziwi ponadto fakt, że w momencie kradzieży klucze do OSP posiadało aż 6 osób. Samochód strażacki jest bardzo stary i wysłużony, wymaga ciągłych remontów bieżących. Należy zastanowić się nad jego wycofaniem z użytku na rzecz nowo otrzymanego samochodu specjalistycznego. W I połowie 2015 roku wydatkowano na remonty ok. 4 800 zł. Stwierdzono czystość i porządek w pomieszczeniach OSP. Na pochwałę zasługuje aktywność członków OSP poprzez odrestaurowanie starych pomp strażackich i planowana ich ekspozycja w związku z obchodami 85-lecia OSP w Trześciance. Stwierdzono zasadność i prawidłowość wydatkowania środków finansowych w poszczególnych działach wymienionych w załącznikach nr 1 i 2. Skontrolowano ze stanem księgi inwentarzowej posiadanie poprzez OSP: dwóch pił spalinowych, jednej piły do betonu, zestawu ratownictwa medycznego, motopompy z łącznikami, agregatów i sprężarek, aparatu powietrznego, ubrań ochronnych. W OSP Łosinka stwierdzono: brak ładu i porządku w pomieszczeniach OSP, brak zamontowanej umywalki mimo istniejącego podłączenia wody. Ogrzewanie pomieszczenia OSP czterema starymi piecami akumulacyjnymi generującymi wysoki koszty utrzymania wozu strażackiego gotowości bojowej. Koszt energii wynosił odpowiednio w 2014 roku 4 700,56 zł, w 2015 roku 4 501,68 zł. Piece akumulacyjne pracują w ramach taryfy dziennej. Komisja Rewizyjna zaleca w związku z tym wymianę pieców na nowoczesne z regulacją i termostatem, zmianę taryfy na nocną. W OSP Tyniewicze stwierdzono: w ciągu ostatnich dwóch sezonów grzewczych samochód strażacki miał spuszczoną wodę. OSP nie ponosiło kosztów energii elektrycznej na ogrzewanie pomieszczenia. Na akcję samochód napełniony był bezpośrednio z hydrantu. W celu usprawnienia pracy osoby obsługującej samochód zaleca się zainstalowanie hydrantu w pobliżu budynku OSP. Pracownik OSP samodzielnie dokonuje podstawowych czynności związanych z utrzymaniem wozu strażackiego (wymiany oleju, opon itp.), stwierdzono czystość i porządek w OSP. W 2014 roku tylko raz samochód wyjechał na akcję. W 2015 roku nie było takich wyjazdów. Koszty utrzymania OSP w 2014 roku wynosiły 10 109,78 zł. W I połowie 2015 roku – 5 784,30 zł. W związku z powyższym należy w przeciągu kilku miesięcy poddać analizie zasadność utrzymania OSP w Tyniewiczach. Komisja Rewizyjna stwierdziła brak osoby odpowiedzialnej w urzędzie gminy za jednostki OSP funkcjonujące w Gminie Narew. Komisja Rewizyjna wnioskuje o wprowadzenie w kartach kosztów akcji gaśniczo – pożarniczej obowiązku poświadczania podpisem osób uczestniczących w akcji, celem zapobieżenia nadużyciom i uniknięcia podwójnego wynagrodzenia tj. za pracę zawodową i wyjazd za akcję gaśniczą. Wiemy, że takie sytuację się zdarzały, no więc trzeba by było tego uniknąć. Tyle jest z protokołu kontroli, natomiast jeszcze odniosę się do posiedzenia Komisji Rewizyjnej i tutaj w sprawach różnych. Komisja Rewizyjna równolegle dokonała wizyty w Filiach Bibliotecznych GBP w Narwi funkcjonujących w Trześciance i Łosince. W Filii Bibliotecznej w Trześciance komisja obejrzała meble kuchenne wykonane na zamówienie i których koszt wyniósł 6 500 zł, plus koszt zlewozmywaka i baterii. Stwierdzono, że cena za umeblowanie niewielkiego, niskiego i ciemnego pomieszczenia jest zbyt wygórowana, skoro podobne wyposażenie w systemie samodzielnego montażu mebli np. BRW opiewałoby na kwotę nie większą niż 2 000 zł. Stwierdzono ponadto, że kuchenka gazowa nie jest podłączona do trzonu kominowego, co stanowi bezpośrednie zagrożenie dla korzystających z niej osób. Budzi zdziwienie pozostawienie starej kuchni węglowej na środku pomieszczenia. Komisja Rewizyjna sugeruje wykorzystanie pustego przyległego do sceny pomieszczenia na salkę komputerową Pilnego remontu wymaga podłoga świetlicy. W Filii Bibliotecznej w Łosince Komisja Rewizyjna obejrzała stan techniczny całego budynku byłego ośrodka zdrowia i stwierdziła dewastację części parterowej, a na piętrze mnogość pomieszczeń zajmowanych obecnie przez Filię. W związku ze stwierdzoną dewastacją Komisja Rewizyjna występuje z zapytaniem, czy powstałe szkody zgłoszone zostały Policji i ubezpieczycielowi, zakładając, że budynek powinien być ubezpieczony i czy nastąpiło zabezpieczenie przed dalszym niszczeniem. Komisja Rewizyjna obejrzała również budynek świetlicy, w którym funkcjonuje GBP a także OSP. Komisja Rewizyjna na podstawie danych księgowych dokonała analizy kosztów utrzymania obu budynków będących w gestii GBP w Narwi, które przedstawiają się następująco, i tu jest istotna sprawa bardzo. Budynek byłego ośrodka zdrowia, w którym funkcjonuje filia biblioteczna, koszt gazu na sezon grzewczy 2014/2015 – 28 288 zł, koszt energii elektrycznej – 1 400 zł, koszt palacza gazowego – 1 827 zł. Budynek świetlicy filii bibliotecznej i OSP, koszt drewna opałowego do kominka – 996,30 zł, umowa zlecenie na palenie w kominku 2014/2015 – 2 289,02 zł, energia elektryczna wg taryfy dziennej – 4 700,56 zł. Razem koszty utrzymania obu budynków GBP w Łosince wynoszą 39 497,32 zł, z czego same koszty utrzymania budynku po byłym ośrodku zdrowia, i tutaj chciałbym dodać, że tam jest kilka regałów z książkami, wynoszą 31 515 zł. Komisja Rewizyjna proponuje bezwzględne wyłączenie z eksploatacji tego budynku i zaoszczędzenie przez to około 30–40 tys. zł rocznie w zależności od warunków pogodowych. Równocześnie proponuje bezzwłocznie przeniesienie Filii Bibliotecznej do budynku świetlicy i wykorzystanie istniejących tam dwóch wolnych pomieszczeń. Komisja Rewizyjna nie wyklucza w przyszłości koniecznej rozbudowy świetlicy. Dla podkreślenia zasadności powyższego Komisja Rewizyjna wskazuje, że koszty utrzymania podobnego budynku w Trześciance wyniosły odpowiednio: olej opałowy, energia, palacz co dało łącznie kwotę 21 722,49 zł. Komisja Rewizyjna proponuje przeznaczenie niszczejącego budynku byłego ośrodka zdrowia na sprzedaż, oddanie w dzierżawę lub wykorzystanie na gminne lokale komunalne czy socjalne. Mamy bardzo dobry budynek, który niszczeje, jest dewastowany. Pokażę później na zdjęciach jak to wygląda, żeby Państwo byli świadomi tego co tam się dzieje. Dziwi fakt przeznaczenia kwoty 22 000 zł na remont klatki schodowej w Bibliotece Publicznej w Narwi i 6 500 zł na meble kuchenne w Trześciance, wobec konieczności pilnego remontu sceny w budynku świetlicy Filii Bibliotecznej w Łosince i podłogi w świetlicy w Trześciance. Nie można korzystać ze sceny ponieważ grozi to wypadkiem śmiertelnym niemalże. Komisja Rewizyjna zaleca demontaż i złomowanie bramy oraz ogrodzenia w GBP w Narwi. Parking biblioteki musi pozostać otwarty dla turystów korzystających z infomatu oraz strażaków, wobec zakazu parkowania przed wjazdem dla samochodów strażackich. Należy też usunąć stojaki dla rowerów sprzed schodów przed infomatem oraz dokonać przycięcia pielęgnacyjnego rosnących przy infomacie wiekowych tui. W chwili obecnej przez rosnące tuje infomat jest nieczytelny dla turystów i trudny do odszukania. Komisja Rewizyjna przeanalizowała zarządzenie Wójta i Dyrektora GBP w Narwi odnośnie stawek za wynajem sal w świetlicach wiejskich oraz należących do GBP. Budzi zdziwienie rozgraniczenie wynajmu w GBP na stypę w wysokości 170 zł, a inne imprezy np. chrzciny 300 zł, czy wynajmy dochodowe 150 zł. Wydaje się celowe ujednolicenie stawek we wszystkich świetlicach poprzez wprowadzenie określonej stawki godzinowej. Należałoby też uwzględnić skargi mieszkańców na zbyt wysokie i zróżnicowane stawki wynajmów w GBP. To jest tyle, chciałbym Państwu pokazać przeźrocza jeżeli to jest możliwe. To jest Łosinka, zapowiedziana kontrola Komisji Rewizyjnej. Piece akumulacyjne z lat 70 czy 80, w taryfie o dziwo w taryfie dziennej, ale po za tym to jest ład, jest bardzo mało miejsca. Stoją puchary, odzież elegancko ułożona. No tutaj taka instalacja wodna, nie ma umywalki, tak wygląda punkt sanitarny. Wyjazd z garażu, dewastacja odpływowych rynienek ściekowych, nie jest to przystosowane do wyjazdu samochodu strażackiego. Nowa rzecz, ale już zniszczona. Tak są właśnie składowane nowe węże, nie wiem może to są węże z Trześcianki, bo nowe, tam też nowe zginęły.”
Radna Wiera Dudzicz: „Proszę nie obrażać.”
Radny Witold Bubnicki: „Ale to jest żart.”
Radna Wiera Dudzicz: „Nie, to nie był żart.”
Radny Witold Bubnicki: „No to przepraszam w takim razie. No ale w taki sposób nie powinny być składowane węże. Mogłyby być na stojakach jakiś eleganckich, w rogu jest miejsce na to żeby tam był regał, a nie w workach za samochodem. To jest w kącie, tam gdzie powinna być umywalka, to tak wygląda tam.”
Radna Halina Turbaczewska: „Tam jest gruz? Co tam jest?”
Radny Witold Bubnicki: „To już jest w Narwi, a to jest stojący w Narwi samochód z Trześcianki ten nowy. Takie grzejniki tam mają, no niestety ciężko to z tym ogrzewaniem, ciężko nagrzać, bo to są starego typu grzejniki. Samochód bardzo nowoczesny. Sporo sprzętu dodatkowego, wszystko wisi w najlepszym porządku ułożone na półkach wzorowo. Węże składowane, pasy poukładane. Także tak wygląda OSP w Narwi. W Narwi jest prawidłowo, super. OSP Tyniewicze tutaj szczupłość miejsca jest niesamowita, tylko samochód w zasadzie się mieści, nic więcej. Tak wygląda obejście Filii Biblioteki w Trześciance. Są środki do tego, żeby zwalczać chwasty, tak wygląda właśnie obejście. Trochę zaniedbane, a nawet bardziej niż trochę. To jest wnętrze filii.”
Radna Joanna Szafrańska: „To jest wolna sala, która jest niewykorzystana, służy jako składzik wszystkiego.”
Radny Witold Bubnicki: „Tutaj można byłoby komputery wprowadzić.”
Radna Joanna Szafrańska: „Jest wykorzystana dla celu.”
Radny Witold Bubnicki: „Natomiast komputery są na scenie tutaj.”
Radna Wiera Dudzicz: „Na każdej sesji będziemy…”
Radny Witold Bubnicki: „No nie wiem czy na każdej, ale jak będą takie sytuacje, to chciałbym, żeby Państwo to zobaczyli. Nie wiem czy na każdej sesji, ale niektórzy mówią, że to są ciekawe rzeczy, jak dla Pani nie są ciekawe no to nie. Kuchnia w Trześciance, sporna kuchnia, 6 500 zł, uważamy, że to trochę wygórowana cena.”
Radna Wiera Dudzicz: „Może w Łosince poda Pan ile kosztowała kuchnia?”
Skarbnik Halina Niesteruk: „Była razem z remontem kupowana, w Łosince z projektu.”
Radna Wiera Dudzicz: „Z projektu?”
Radny Witold Bubnicki: „Nie wiem. No nie wiemy ile, a Pani wie ile? Żeby nie było niedomówień no to słuchamy.”
Radna Wiera Dudzicz: „Panią księgową proszę zapytać.”
Radny Witold Bubnicki: „Ale Pani księgowa nie wie.”
Radna Wiera Dudzicz: „Tu Pani Dyrektor jest obecna, a nie mnie.”
Radny Witold Bubnicki: „Kuchnia węglowa na środku tej kuchni. A tak właśnie wygląda podłoga. Podłoga jest w kiepskim stanie. To jest ośrodek zdrowia, część parterowa w Łosince. Z zewnątrz jest budynek, no ja nie jestem budowlańcem, ale wydaje mi się, że super do wykorzystania, budynek jest ekstra. To jest na górze, pomieszczeń jest dużo, tak jak czytałem mnogość tych pomieszczeń, w każdym pomieszczeniu 2 – 3 regaliki z książkami, biurka. Regałów jest 11 albo 12 w sumie.”
Dyrektor GBP Anna Andrzejuk-Sawicka: „Panie Witoldzie możemy pojechać i przeliczyć.”
Radny Witold Bubnicki: „Ile by nie było to najwyższy czas na to, już lata temu można było taką decyzję podjąć, żeby tą filię przenieść i nie generować takich kosztów, które są generowane. To, że tutaj jest salka świetlicowa, no to fajnie że jest, ale za to płacić 40 tys. zł, co roku i utrzymywać tam jedną Panią, która siedzi i wydaje książki dla pięciu osób, to jest nie w porządku. To jest świetlica po drugiej stronie ulicy, tutaj pilnego remontu wymaga scena. Na scenę nie wolno wchodzić grozi zawaleniem. Kuchnia, chciała Pani kuchnię. Jest kuchnia w świetlicy bardzo ładna.”
Radna Halina Turbaczewska: „To czegoś nie rozumiem. To dlaczego ta scena nie była zrobiona jak była świetlica remontowana? Czemu tam nie było robione? Zostawić tylko scenę po to, żeby za chwilę robić. Nie rozumiem czegoś.”
Radny Witold Bubnicki: „Na scenę nie wolno wchodzić.”
Radna Halina Turbaczewska: „No, ale dlaczego nie była zrobiona.”
Radny Witold Bubnicki: „To jest właśnie nieszczęsny zbiornik gazowy, a budynek jest naprawdę w dobrym stanie. Elewację może ma trochę przedpotopową, ale nie szkodzi, można odmalować, natomiast w środku jest dewastacja. Jakiś pieniek, nie wiem ktoś coś tam rąbał, drzwi wywalone.”
Radna Wiera Dudzicz: „Kto zabezpiecza ten budynek? To jest gminny budynek.”
Radna Tamara Leszczyńska: „A kto był Przewodniczącym kiedyś, dopóki nowa rada, kto tam mieszka, kto tam był i nie zgłaszał?”
Radna Wiera Dudzicz: „A nie zgłaszali?”
Radna Tamara Leszczyńska: „A kto był Przewodniczącym, a kto był radną z Łosinki wtedy i sołtys?”
Radny Witold Bubnicki: „I nie ma decyzji dotyczącej tego budynku.”
Radna Wiera Dudzicz: „Wysoka Rada ma amnezję. Pani Dyrektor wystąpiła do nas o przeniesienie biblioteki. Jest to w którymś nie wiem tam zapotrzebowaniu na budżet i tam było dobudowanie części przy starym budynku i przeniesienie, to my to odrzuciliśmy, nie daliśmy pieniędzy. Dalej nic nie robimy. Wieś i Pan Wójt był, chcieli wydzierżawić tylko przeciąganie procedur doprowadziło do tego, że mamy właśnie stan taki jaki mamy.”
Radny Witold Bubnicki: „Odnośnie dobudowy to będzie na następnych zdjęciach. Zaraz Pani wytłumaczę.”
Radna Wiera Dudzicz: „No właśnie mamy taki teraz obraz.”
Radna Joanna Szafrańska: „Kiedy taki stan się stał, że dwa budynki funkcjonują, od kiedy?”
Radna Wiera Dudzicz: „A Pani nie była radną przepraszam bardzo?”
Radna Joanna Szafrańska: „Byłam, głosowałam jako radna za remontem biblioteki i świetlicy. Ale nie ja decydowałam jako radna o przeniesienie.”
Radny Michał Kozyrski: „Nie wracajmy do tego co było.”
Radny Witold Bubnicki: „No, ale coś z tym trzeba zrobić. Szkoda tego budynku, bo my zastanawiamy się nad tym, czy nie zrobić socjalnych, komunalnych mieszkań w garażu za jakąś tam kwotę, a mamy wspaniały budynek. Jeżeli nie do tego, jeżeli Pana to śmieszy, to go sprzedać. Jeżeli go nie sprzedać to wydzierżawić, ale nie zostawić w takim stanie jak teraz.”
Radny Roman Ostapczuk: „I tu się zgadzamy.”
Radny Witold Bubnicki: „Podałem trzy możliwości wyjścia z tego impasu. To powinno być zamknięte, czyste, eleganckie bez dostępu osób trzecich. A to są po drugiej strony ulicy w świetlicy puste pomieszczenia. Takie pomieszczenia są dwa, które można przeznaczyć na to, żeby chwilowo ścieśnić, postawić tam regały z książkami. I można to zrobić, to się da zrobić. Komisja stwierdziła, że to można zrobić i to trzeba zrobić natychmiast. To nie za dzień, za dwa, tylko natychmiast, bo jest następny sezon grzewczy. To jest drugie pomieszczenie na górze tak wykorzystane, które można wykorzystać na to, żeby tam wstawić pięć regałów z książkami. Budynek z zewnątrz w dobrym stanie, no jest kilka miejsc takich które wymagają remontu, ale tak w sumie to w dobrym stanie. To jest Gminna Biblioteka Publiczna w Narwi, nie wiem czemu służy ta brama, do czego ona jest potrzebna. Po drugiej stronie siatki jest złomowisko, gdzie można taką bramę oddać nieodpłatnie i będzie święty spokój, bo to nie będzie szpeciło wjazdu do biblioteki. Ogrodzone to jest nie wiemy dlaczego, jest ogrodzenie które jest całkowicie zbędne. To są nasadzenia…”
Radna Natalia Siemienowicz: „Skutki suszy.”
Radna Joanna Szafrańska: „Przepraszam, przed suszą kontrola była, a te rośliny były już wysuszone.”
Radny Witold Bubnicki: „Kwestionowaliśmy kwotę 800 zł za posadzenie 30 krzaczków. Okazało się, że to sadzili specjaliści, więc ja chcę pokazać jak wyglądają krzaki po sadzeniu przez specjalistów. To sadzili specjaliści, a to są burzany dookoła stojaków na rowery. Tam jest może 10 krzaków, które przetrwały ten okres, a reszta to jest wszystko do wyrzucenia. Ktoś powie, że się czepiamy. No czepiamy się, bo od tego my jesteśmy, od pieniędzy naszych podatników, od publicznych pieniędzy, Komisja Rewizyjna od tego jest. Trawa, która rośnie w tym miejscu, to jest kolano Pana Lewczuka. Komisja Rewizyjna w poszukiwaniu infomatu. Szuka infomatu, a infomat jest za tymi tujami, no można byłoby je przyciąć, one nie wyglądają estetycznie, nie wyglądają ładnie na pewno. Podchodzimy, tu jest infomat no i przed infomaten najpierw jest to ogrodzenie, które wydaje mi się, że jest niepotrzebne i stojak na rowery. Trochę to wszystko jest tam śmieszne, bo przed samym wejściem, podejściem na stopnie jest stojak na rowery. Tak wygląda podejście do infomatu, trochę nie tak. No i ta sławna brama. Gdybym był silniejszy wyniósłbym tą bramę w nocy i na drugą stronę siatki przerzuciłbym i byłoby super. Bo ona by nie zginęła, ona byłaby po drugiej stronie siatki, nikt by mnie nie posądził o kradzież, a tu byłoby dużo ładniej i sympatyczniej. Po co to ogrodzenie skoro tu jest parking. Czemu odgradzać instytucje kultury? Instytucje w Narwi, nie są nigdzie poodgradzane, teraz już chyba od tego się odchodzi od odgradzania. Parking jest elegancki, wykorzystać ten parking, niech korzystają z tego turyści, niech korzystają z tego strażacy, którzy przyjeżdżają na akcję. Można z tej bramy zrezygnować. Dziękuję.”
Przewodnicząca Rady Walentyna Timofiejuk poprosiła o zabranie głosu Przewodniczącego Komisji Budżetu i Finansów Romana Ostapczuka, który przedstawił protokół nr 6/15 z dnia 21 sierpnia 2015r. z posiedzenia komisji.
Radny Roman Ostapczuk: „Pani Przewodnicząca, Panie Wójcie, Szanowni Państwo. Posiedzenie Komisji Budżetu i Finansów Rady Gminy Narew odbyło się 21 sierpnia 2015r. w urzędzie gminy. Udział wzięło pięciu członków komisji, stan był 100 %. Komisja poddała pod głosowanie porządek posiedzenia w którym były zawarte zmiany w budżecie, szczegółowe zapoznanie z funkcjonowaniem GBP i NOK, w trzecim punkcie szczegółowe zapoznanie z funkcjonowaniem oświaty w gminie i czwarty punkt sprawy różne. Wszyscy członkowie byli za takim planem, nikt się nie wstrzymał, nikt nie był przeciwko. W pierwszym punkcie posiedzenia rozpatrzyliśmy, w ogóle została zaproszona tutaj Pani Skarbnik, która wyjaśniła nam nasze takie niedowierzania, w sprawie wystąpienia Pani Dyrektor NOK o przyznanie jej dodatkowych pieniędzy. Pani tutaj w swoim piśmie wystąpiła o przyznanie dla niej 42 tys. zł brakujących. Pani Skarbnik wyjaśniła nam skąd się wzięła różnica. Komisja poruszyła prośbę Pani Dyrektor tak jak mówię. Przewodniczący Komisji poddał pod głosowanie tą prośbę, za było 3 osoby, wstrzymał się – 1, przeciw – 1. Może teraz rozwinę ten punkt, tylko dlatego nie wnoszę o ukaranie Pani Dyrektor za, jak mi się wydawało sprzeniewierzenie tych pieniędzy. Bo nie wyobrażam sobie, żeby publiczne środki, tak Pan Przewodniczący Komisji Rewizyjnej wcześniej powiedział, zostały przeniesione bez zapytania z budowy boiska na pokrycie funkcjonowania drużyny seniorów, na którą nie przekazaliśmy jak pamiętam jako Rada ani złotówki, tudzież na pokrycie imprezy plenerowej. Rozumiem że imprezy plenerowe są potrzebne, ale musimy jako Rada wiedzieć o nich wcześniej i przeznaczać na nie pieniądze, a nie zabierać pieniądze, które są przeznaczone na pokrycie spłaty za budowę boiska i robienie podobnych rzeczy. Nie rozumiem dlaczego Pan Przewodniczący tego nie wyłapał, że pieniądze zostały zabrane z budowy boiska i przeniesione całkiem gdzie indziej. Wydatki na sport, dwie drużyny piłkarskie juniorzy i seniorzy plus trenerzy. To już było dużo wcześniej Panie Przewodniczący.”
Radny Witold Bubnicki: „Nie, nie. Tak jak Pan mówi ja się z Panem zgadzam, ani słowa nie było mowy na temat seniorów. Jestem też zaskoczony, to co dostałem materiały na sesję, to mnie zaskoczyło.”
Dyrektor NOK Agata Smoktunowicz: „W 2014 roku nie było drużyny seniorów sponsorowanej, finansowanej przez NOK. Oni byli na własnym rozliczeniu, był przetarg na wykonywanie zadań publicznych.”
Radny Roman Ostapczuk: „No ale Pani Dyrektor, dostajemy pismo w którym Pani pisze, że wydatki na sport, dwie drużyny piłkarskie.”
Dyrektor NOK Agata Smoktunowicz: „W 2015 roku.”
Radny Roman Ostapczuk: „No tak, a my na ten 2015 rok nie przekazaliśmy na „Iskrę” żadnych pieniędzy.”
Dyrektor NOK Agata Smoktunowicz: „30 tys. zł na sport.”
Radny Roman Ostapczuk: „Nie, nie, ale Pani Dyrektor przekazaliśmy na juniorów. Te 30 tys. zł było przekazane na funkcjonowanie klubu piłkarskiego, a nie na seniorów.”
Dyrektor NOK Agata Smoktunowicz: „Decyzje o reaktywacji seniorów.”
Radny Roman Ostapczuk: „Tylko dlatego nie występuję o Pani pociągnięcie do odpowiedzialności, bo za to odpowiada Pan Wójt. To on sobie reaktywował drużynę nie pytając Rady o zdanie, jak gdyby przerzucanie pieniądze właśnie na nie. Tylko dlatego nie może tak być, że ktoś z pracowników urzędu gminy zarządza sobie państwowymi pieniędzmi gminnymi jak własnymi. Takie rzeczy może Pan M., O. albo każde z nas robić z własnymi pieniędzmi, nie Państwo. W drugim punkcie komisja poddała pod dyskusję funkcjonowanie Narwiańskiego Ośrodka Kultury. Wyjaśnienia udzieliła Pani Skarbnik i Wójt. Dotyczy właśnie to między innymi tego wydatkowania. Komisja wniosła o poinformowanie wszystkich rolników, którzy są zainteresowani uczestnictwem w tegorocznych Dożynkach Gminnych, poprzez wywieszenie ogłoszenia na tablicach ogłoszeń we wszystkich wsiach. Z tego względu, jak nam Pan Wójt wyjaśnił, zostaje zaproszonych część rolników, którzy chcąc uczestniczyć w obchodach, będą pokrywać własne koszty. Koszty, które są związane właśnie z funkcjonowaniem tych Dożynek i impreza ta ma się odbyć w restauracji w Narwi. Myślę, że powinien każdy z rolników wiedzieć o takiej imprezie i kto wyrazi zainteresowanie też mógł mieć jak gdyby możliwość uczestniczenia w niej. Nie koniecznie w restauracji, jeżeli będzie duże zainteresowanie Dożynki mogą być zrobione plenerowo, co w ogóle jako dożynki powinny być w plenerze.”
Dyrektor NOK Agata Smoktunowicz: „Przepraszam, ale Dożynki czy Bal Rolnika to są dwie różne rzeczy. Bal Rolnika jest dla chętnych. Kiedyś Dożynki były plenerowe. Nie wiem, rolników jest dużo, zapraszaliśmy wszystkich, wyłanialiśmy 50 największych, zapraszaliśmy wszystkich była impreza plenerowa, odbywały się występy zespołów, poczęstunek był na zewnątrz. Z racji tego, że budżet był mały, więc w tamtym roku zrobiliśmy coś takiego. Nie mieliśmy pieniędzy na Dożynki plenerowe i zaproponowaliśmy Bal Rolnika. Kto chciał wpisywał się na ten bal, wpisowe wpłacał, nie wiem w tamtym roku chyba po 50 zł resztę dokładał NOK, wiadomo zespół, sala.”
Radny Roman Ostapczuk: „Czy plenerowe obchody właśnie tych dożynek są droższe od restauracyjnych?”
Dyrektor NOK Agata Smoktunowicz: „Ja powiem Panu tak. Plenerowe dożynki, zrobienie dożynek, ja nie mówię o jakieś imprezie wielkiej, tylko poczęstunek, bo zapraszałam tych 50 par, także to jest 100 osób. Są przy tym goście, są albo wójtowie, albo ludzie z KRUS i ten poczęstunek też jest kosztowny. Są zespoły, jest nagłośnienie. Nie zaproszę tych ludzi nie wiem, pod wiatę. I koszt takich dożynek to jest minimum 12-15 tys. zł. Bo jeżeli ktoś chce poznać stawki za zespół, za nagłośnienie. Nie ma zespołu, który przyjedzie i zaśpiewa za 200 zł.”
Radny Roman Ostapczuk: „Ale Pani Dyrektor, takie rzeczy, jeżeli Rada podejmie decyzję i przekaże nawet 20 czy 30 tys. zł ja w to nie wnikam.”
Dyrektor NOK Agata Smoktunowicz: „Ale ja bym chciała, żeby były Dożynki.”
Radny Roman Ostapczuk: „Co innego jeżeli my o tym dowiadujemy się po fakcie i czeka nas …”
Dyrektor NOK Agata Smoktunowicz: „Nie, to nie jest jeszcze ustalone.”
Radny Roman Ostapczuk: „Nie, ja nie mówię o Dożynkach.”
Dyrektor NOK Agata Smoktunowicz: „My mamy w planie Dożynki w tym roku. Chcielibyśmy to zrobić, żeby było poświęcenie w cerkwi, poświęcenie w kościele i impreza plenerowa. Tak jak było do tej pory i jeżeli dostanę jakieś dofinansowanie to my tą imprezę zrobimy. Bal Rolnika jest z wyprzedzeniem.”
Radny Roman Ostapczuk: „Wystąpiła Pani do radnych o takie fundusze lub zapytanie.”
Dyrektor NOK Agata Smoktunowicz: „Ja napisałam w piśmie i tam jest ujęta plenerowa impreza Dożynki Gminne w tym piśmie o dofinasowanie. Planowane imprezy do końca roku. Jeżeli będzie dofinansowanie to zrobimy Dożynki wspólnie z kościołem katolickim, z prawosławnym i będą Dożynki plenerowe, a Bal Rolnika jest dla chętnych. Nie będzie balu gdzieś pod niebem, po prostu w normalnych warunkach i kto chce to zapłaci, my finansujemy 50% tej imprezy. Nie ma tak, że rolnik płaci, a my nie. On płaci 60 zł, a przyjęcie, zespół i sala nie kosztuje.”
Radny Roman Ostapczuk: „Komisja poprosiła też Panią Irenę Smoktunowicz o wyjaśnienie uchwały w sprawie wyrażenia zgody na sprzedaż nieruchomości stanowiących własność Gminy Narew. Inspektor Irena Smoktunowicz wyjaśniła, które działki są wyznaczone do sprzedaży. Komisja pozytywnie, po zapoznaniu się z wyjaśnieniami, zaopiniowała sprzedaż tych działek. Poruszono również temat kupna działki w celu poszerzenia drogi we wsi Gorędy. Chcę przypomnieć, że to już było ze dwie sesje wcześniej jak Rada przychylnie przychyliła się do zakupu czy wykupów tych gruntów pod poszerzenie drogi. Z tym, że wyraziliśmy wolę wykupu, a żadne środki za tym nie poszły. Więc poprosiliśmy Panią Skarbnik o przygotowanie na dzisiejszą sesję tych zmian w budżecie, żeby to jakoś przyspieszyć, by nie było tak, że znowu dwa miesiące ta droga będzie w nicości i nic się z tym nie będzie działo. Komisja wnioskuje o zabezpieczenie środków właśnie na kupno i poszerzenie tej działki. Został poruszony temat pisma skierowanego do Wójta i Rady Gminy w sprawie budowy krzyża we wsi Puchły. Z przyczyn formalnych komisja odrzuciła ten wniosek. Chcę przypomnieć, że jako Gmina czy też fundusz sołecki nie możemy przeznaczać żadnych pieniędzy na użytki sakralne i odnawianie obojętnie od wiary. Komisja zaprosiła na posiedzenie Wójta, który wyjaśnił temat termomodernizacji budynków szkoły, gminy i NOK oraz na czym polega projekt gospodarki niskoemisyjnej. Radna Wiera Dudzicz poruszyła temat zatrudnienia nauczyciela wspomagającego do szkoły. Wójt wyjaśnił, że dyrektor szkoły ma za zadanie wyłonić pedagoga z terenu naszej gminy z wykształceniem pedagogicznym. Szkoda, że dzisiaj Pana Dyrektora nie ma, który mógłby się jakoś do tego odnieść.”
Radna Anna Jakoniuk: „Z tego co wiem to chyba osoba wspierająca jest i zostały złączone klasy szóste i jest jedna gimnazjalna. Wczoraj popołudniu zapadła taka decyzja.”
Sekretarz Wojciech Popławski: „Nie, myli Pani Radna pojęcia nauczyciel wspomagający i asystent nauczyciela, bo to są dwa tytuły wynagrodzenia.”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Osoba z naszej gminy, dziewczyna z odpowiednim wykształceniem z miejscowości Waniewo.”
Radny Roman Ostapczuk: „To cieszy. Zapytałem też Wójta o ten remont drogi tutaj do hotelu, który jak wiadomo ciągnie się już w nieskończoność. Tam były przetargi na bardzo duże sumy, jednak się udało. Wójt myślę, że spisał się, bo zrobiona zostanie tu droga o niebo mniejsze pieniądze, że tak powiem. Tak czy inaczej w końcu droga ja myślę, że i wartość hotelu i zainteresowanie też się zmieni po tej inwestycji. Dziękuję bardzo.”
Ad. 8. Podjęcie uchwał.
- w sprawie wyrażenia zgody na sprzedaż nieruchomości stanowiących własność Gminy Narew;
Przewodnicząca Rady Walentyna Timofiejuk zapytała czy są pytania do projektu uchwały. Pytań nie zadano.
Przewodnicząca Rady Walentyna Timofiejuk odczytała projekt uchwały.
Przewodnicząca Rady Walentyna Timofiejuk poddała pod głosowanie projekt uchwały. W głosowaniu jawnym głosowało 13 radnych. Za podjęciem uchwały głosowało 13 radnych, przeciw – 0, wstrzymało się – 0.
Uchwała Nr VIII/36/15 Rady Gminy Narew z dnia 26 sierpnia 2015 roku w sprawie wyrażenia zgody na sprzedaż nieruchomości stanowiących własność Gminy Narew stanowi załącznik Nr 3 do protokołu.
- w sprawie zmian w budżecie gminy na 2015 rok.
Przewodnicząca Rady Walentyna Timofiejuk zapytała czy są pytania do projektu uchwały. Pytań nie zadano.
Przewodnicząc Rady Walentyna Timofiejuk odczytała projekt uchwały.
Przewodnicząc Rady Walentyna Timofiejuk poddała pod głosowanie projekt uchwały. W głosowaniu jawnym głosowało 13 radnych. Za podjęciem uchwały głosowało 12 radnych, przeciw – 0, wstrzymało się – 1.
Uchwała Nr VIII/37/15 Rady Gminy Narew z dnia 26 sierpnia 2015 roku w sprawie zmian w budżecie gminy na 2015 rok stanowi załącznik Nr 4 do protokołu.
Ad. 9 Interpelacje i zapytania radnych. Odpowiedzi na interpelacje i zapytania.
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Panie i Panowie radni czeka oczywiście procedura gospodarki komunalnej, ogrom roboty w okresie międzysesyjnym, zwłaszcza te tematy estetyki oraz zasugerowane te sprawy najprostsze, które można rozstrzygnąć i zrealizować bardzo szybko. Jeżeli chodzi o temat straży pożarnej, przeznaczenia budynków, czy też dzikich wysypisk śmieci tu są nakłady finansowe dość znaczne i bez konsultacji z Państwem, bez konsultacji z mieszkańcami wsi po prostu nie będę mógł podjąć samodzielnej decyzji. Jeżeli chodzi o ten budynek ośrodka zdrowia w miejscowości Łosinka, Pani sołtys zasugerowała, że zainteresowani są ludzie, którzy chcą kupić ten budynek na dom pomocy społecznej. To się wiąże z miejscami pracy, czekamy na rozmowy. Ci ludzie czekają, podobnie jak i my, na rozporządzenia oraz decyzję w kwestii pozyskania środków finansowych. Także stąd nie angażuję w to Pani N.G., która złożyła konkretną propozycję w kwestii wykorzystania tego budynku w Łosince. Czekamy, oczywiście będą konsultacje z mieszkańcami Łosinki. Tutaj nie odbędzie się tak, że podejmiemy decyzje samodzielnie i postaramy się rozstrzygnąć sprawę.”
Radny Witold Bubnicki: „Szukamy możliwości dla jakiejś rozbudowy bazy komunalnej. Czy nie możemy korzystać z tego co już mamy jako mieszkania socjalne, komunalne. No mamy fantastyczny punkt, duży ośrodek zdrowia.”
Przewodnicząca Rady Walentyna Timofiejuk: „Ale ciekawa jestem jaka będzie reakcja mieszkańców Łosinki.”
Radna Wiera Dudzicz: „A chwileczkę, to już za gaz nie będziemy płacić jak będą mieszkania komunalne, to już ucieknie nam?”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Przy adaptacji na mieszkania socjalne nie unikniemy kosztów. Ludzie, którzy tam będą zasiedleni to są ludzie przeważnie, którzy unikają świadczeń alimentacyjnych, pracują nielegalnie i tutaj jeżeli chodzi o budżet to nie zyskamy, a wręcz stracimy, bo będziemy musieli doprowadzić ten budynek, wymiana stolarki i tak dalej. To będzie dla nas bardzo kosztowne. Jeżeli chodzi o umieszczenie biblioteki, z dnia na dzień w budynku wyremontowanej świetlicy nie wchodzi to w rachubę, bo tam panuje niestety wilgoć. Jeżeli społeczność sołectwa w Łosince wyraziło zgodę, żeby fundusz sołecki przeznaczyć na budowę centralnego ogrzewania, w którym będzie zalany płyn niezamarzający, podobnie jak w remizie w Narwi, to wówczas można byłoby spróbować ewentualnie dobudować. Przypomnę, że znaczna część cegły tej, którą mamy, pójdzie na boks garażowy w Trześciance. Również można za foliować i zabezpieczyć tą cegłę na dobudowę do istniejącej świetlicy oraz przede wszystkim centralne ogrzewanie, księgozbiór tego nie wytrzyma. Czy 5, czy 10, czy 15 osób korzysta, nie możemy z dnia na dzień pozbawić dostępu do kultury. Jeżeli chodzi o drużyny piłkarskie Panie Przewodniczący, pojawiła się nagle taka sytuacja, że dwudziestu młodych ludzi z Narwi, koszty funkcjonowania drużyny piłkarskiej seniorów do końca roku będą bardzo małe, ponieważ to jest tylko wynagrodzenie netto będzie około 1 450 zł dla trenera na okres dwa i pół miesiąca. Ci piłkarze kupują we własnym zakresie buty, na stroje piłkarskie mamy inwestora z zewnątrz. Jest taka potrzeba, młodzi ludzie chcą grać i po prostu podjąłem taką decyzję. Podkreślam, to będzie kwestia wynagrodzenia dla trenera seniorów, który również gra z nimi. Od pierwszego meczu do ostatniego meczu koniec, nie ma okresu między rozgrywkami, okresu zimowego.”
Radny Witold Bubnicki: „Nie będzie wynajmu sal w Białymstoku?”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Nie będzie wynajmu sal, ponieważ…”
Radny Roman Ostapczuk: „Panie Wójcie, nie chodzi mi o drużynę tylko o sam fakt zaistnienia postepowania w tej sprawie, bo jeżeli jest takie zapotrzebowanie, jest taka drużyna, w porządku. Tylko przenoszenie pieniędzy powiedzmy z budowy tego boiska, które tutaj niedaleko jest, przenoszenie bez wiedzy Rady nie powinno to mieć miejsca.”
Dyrektor NOK Agata Smoktunowicz: „Ale kwestia tych pieniędzy, bo to nie jest przenoszenie. Napisałam, że wydatki do końca roku na sport to jest kwota 19 tys. zł. Do tej pory wydaliśmy 11 tys. zł, w sumie mamy 30 tys. zł. Wydaliśmy 11 tys. zł zostało 19 tys. zł, więc my wykorzystamy te środki, które do tej pory one zostały przeznaczone. My na sport nie chcemy dodatkowo ani złotówki.”
Radny Roman Ostapczuk: „Drużynę juniorów jak rozumiem przez to?”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Szanowni Państwo, odnośnie spraw organizacyjnych jeżeli chodzi o Ośrodek Kultury, Pani Dyrektor złoży zapotrzebowanie na przynajmniej 3-4 tygodnie przed sesją podatkową jakie imprezy, wstępny kosztorys i to Państwo zdecydujecie jakie imprezy i w jakim standardzie. To jest bezwzględnie tutaj Państwo decydują o środkach publicznych.”
Radna Halina Turbaczewska: „A mamy na to pieniądze?”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Mówię o 2016 roku. Wobec faktu, iż już jest rozpoczęta procedura inwestycyjna termomodernizacji budynków, przebudowy ulic, nie wiadomo jaka będzie zima, jakie koszty poniesiemy na odśnieżanie. Panie Witoldzie, kwestia tego wozu w Tyniewiczach, który był potrzebny dosłownie jak woda przy gaszeniu pożaru w Ancutach. Po prostu ta beczka jest bardzo pojemna, na trzy osie napęd, wjeżdża do rzeki. Strażacy z Łosinki pompą nowoczesną, którą otrzymali, pompowali i cały czas była dowożona. Podkreślam, że skala tego kataklizmu była taka, że również cysterny ogromne z Białegostoku i z Hajnówki dowoziły wodę. Temat straży pożarnej, przedmiotem dofinansowania jest również finansochłonnym i tutaj musimy już w bardzo krótkim czasie spotykać się i rozstrzygnąć pewne tematy. Ten nieporządek i bałagan jest po części podyktowany ciasnotą.”
Radny Witold Bubnicki: „To trzeba osoby odpowiedzialnej w urzędzie gminy.”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Tutaj Sekretarz mi podpowiada, że trzeba powołać komendanta na ¼ etatu, komendanta gminnego, oczywiście będzie powołany ze strażaków.”
Skarbnik Halina Niesteruk: „Przecież jest społeczny komendant.”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „No ale kwestia weryfikacji, kontroli i tak dalej. Z tej strony skonsultuję z komendantem powiatowym straży pożarnej w Hajnówce jak ten temat rozwiązać, żeby była osoba odpowiedzialna za sytuację. Nawet temat uporządkowania ubrań czy też, żeby nie było takich rzeczy jak puszki po piwie. To co Pan pokazywał na slajdach.”
Radna Wiera Dudzicz: „Do Pana Wójta, czy Pan wie, że samochód z Łosinki został odstawiony do warsztatu?”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Tak, kierowca mnie poinformował. Ze względu na hamulce. Koszta naprawy 3-4 tys. zł minimum, oczywiście nie ma prawa ten samochód już jest wiekowy. Wstępnie, oby doszło do realizacji, komendant powiatowy straży pożarnej nosi się z zamiarem ponowienia projektu transgranicznego. Daj Boże to było, to jest procedura długotrwała, rok, ponad rok. Jeżeli będzie tej klasy wóz co w Narwi OSP to trafi do Łosinki.”
Radna Wiera Dudzicz: „Garażu nie mamy.”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „To już Państwa decyzja. Jeżeli ruszy procedura, podkreślam to jest około roku, całe te przedsięwzięcie jeżeli chodzi o wszelkiego typu uzgodnienia, program, napisanie, rozpatrzenie wniosków, no to wtedy szybko będziemy musieli podjąć decyzję, bezwzględnie. Podkreślam, wieś się starzeje. W przypadku jakiegoś nieszczęścia, a nawet głupoty ludzkiej, rzucenie niedopałka przy takiej suszy, starsi ludzie mieszkający na wsi nie mają ze względu na wiek możliwości reakcji. Tutaj, to co powiedziałem na wstępie, trzeba angażować, zachęcać młodych ludzi, ćwiczenia, szkolenia oraz jednostki są doposażone w sprzęt poza wozami. Uważam, że bardzo dobrze. W dalszym ciągu jest tendencja ze strony zawodowej Powiatowej Straży Pożarnej i to jest również w sugestii wojewódzkiej, że OSP muszą być niemalże w podobnym stopniu doposażone tak jak straż zawodowa. A kwestia boksu, kwestia garażu, to już nasza wspólna sprawa żebyśmy wyasygnowali pieniądze i działali w tym kierunku poprawienia bezpieczeństwa. Przypominam niemniej jednak, że te inwestycje są bardzo finansochłonne, obyśmy dostali dofinansowanie na to co zaplanowaliśmy, żebyśmy do końca kadencji zrealizowali.”
Radna Wiera Dudzicz: „Ale naszym chyba tutaj zadaniem jest ustalenie diet, a Pan obiecał coś dla tych biorących udział w gaszeniu strażaków i nic się nie dzieje.”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Oczywiście proszę Państwa będziemy rozmawiać z Panią Skarbnik pod koniec roku, nawet na sesji grudniowej. Jeżeli będą jakieś oszczędności, podniesiemy diety. Diety są te, to są diety niskie, nie oszukujmy się, w stosunku do gmin ościennych. Pewnie radni poprzedniej kadencji widzieli to inaczej, nie chcę przytaczać tego słownictwa. Niemniej jednak ludzie, którzy są dotknięci tego typu kataklizmem widzą jakie jest poświęcenie, jakie jest zaangażowanie tych młodych ludzi. Ile czasu podkreślam, że pożar wybuchł gdzieś około godziny 16 i nasze jednostki Łosinka i Narew zjechała po północy, Trześcianka o drugiej następnego dnia i następnego dnia było dogaszanie. I to nie była jakaś ogromna skala, po prostu jedno gospodarstwo spłonęło w całości.”
Przewodnicząca Rady Walentyna Timofiejuk: „Dziękuję bardzo. Czy są jeszcze jakieś interpelacje?”
Radny Witold Bubnicki: „W związku z tym, że zbliża się sezon grzewczy składam oficjalną interpelację dotyczącą budynku po bibliotece, Filii Bibliotecznej w Łosince odnośnie wykorzystania świetlicy po drugiej stronie ulicy na przeniesienie. Kiedy to się odbędzie, czy się odbędzie i kiedy to się odbędzie? Nie przemawia tutaj do mnie kwestia wilgotności pomieszczeń. Czy były takie pomiary dokonywane, myśmy oglądali te pomieszczenia. To są pomieszczenia jak w każdym normalnym domu.”
Radna Joanna Szafrańska: „Ja też się nie mogę zgodzić dlatego, że tam te książki były przez wiele lat wcześniej.”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Wstępnie szanowni Państwo, Panie Witoldzie, Pani Joanno odpowiem. Ogrzewanie tego dość dużego, wysokiego budynku jest na zasadzie kominka, jest tam nadmuch. Te pomieszczenia, które Państwo wskazaliście są zawilgocone, tam trzeba to wietrzyć, dosuszać i jedynym rozwiązaniem jest budowa centralnego ogrzewania i zalanie płynu borygo, który by nie zamarzał w okresie zimowym. Oczywiście spadki temperatur mogą być do rzędu 12-10 stopni, a w tej chwili trzeba zwrócić uwagę tam jest troszeczkę, już były takie doraźne remonty, zwłaszcza w tych pomieszczeniach na dole jest wilgoć, nie ma przewiewu, nie ma okna. No niestety, nie będziemy tego zwalać na poprzednią radę, na poprzedniego wójta. Po prostu były takie możliwości finansowe jakie były. W kosztorysie inwestorskim były ujęte takie roboty, na które było stać. Prosiłbym, chyba że w tej głównej sali, oczywiście porozmawiam z mieszkańcami Łosinki na krótki okres czasu.”
Radny Witold Bubnicki: „Coś trzeba zrobić, bo to jest około 40 tys. zł oszczędności na samym gazie.”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Jeżeli społeczności miejscowości Łosinka wyrazi zgodę, oczywiście okres sylwestrowy, tam młodzież korzysta, są przeróżne sytuacje. Jeżeli będzie można to rozwiązać w taki sposób bez uszczerbku, do korzystania z tej dużej sali, no to będziemy coś w tym kierunku działać. Bardzo bym prosił, żeby te pieniądze, które są przeznaczone załóżmy na ogrzewanie, zabezpieczyć bezwzględnie na potrzeby modernizacji czy też rozbudowy tej świetlicy wiejskiej w Łosince, która jest po remoncie.”
Radna Wiera Dudzicz: „Ze strażnicą razem.”
Radny Witold Bubnicki: „Zgoda, ale co teraz będzie? Bo my teraz porozmawiamy sobie, rozejdziemy się do chałupy każdy i co będzie, bo jest nowy sezon grzewczy. Czy znowu będzie zamówienie gazu?”
Radna Wiera Dudzicz: „Czy może Pani Dyrektor najpierw…?”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Pani Wiero czy zostały podjęte decyzje odnośnie funduszu sołeckiego?”
Radna Wiera Dudzicz: „Tak zostały, już za późno.”
Dyrektor GBP Anna Andrzejuk-Sawicka: „Ja odbieram w ogóle, miała to być kontrola Ochotniczej Straży Pożarnej, a wyszła to jako kontrola biblioteki po raz kolejny.”
Radny Witold Bubnicki: „No, ale mieliśmy wyjazd, chcieliśmy to wykorzystać.”
Dyrektor GBP Anna Andrzejuk-Sawicka: „Odbieram to po prostu jako niechęć pewnej osoby. Po prostu chcę wyjaśnić konkretne rzeczy, jeżeli chodzi o Łosinkę, więc tak. Regałów tam nie ma 10 czy 12 jak Pan Witold zasugerował, jest około 28, to raz. Po drugie te pomieszczenia, które są w świetlicy tej naprzeciwko, gdzie akurat kiedyś była biblioteka, ona jest po remoncie. Po prostu przerobiona jest całkowicie, ponieważ jest tam zaplecze kuchenne, świetlica duża taka sama jak w Trześciance i są dwa pomieszczenia, jedno na dole, jedno na górze. Są to pomieszczenia w ogóle nie ogrzewane, ponieważ nie doprowadzone tam zostało ogrzewanie nawiewowe, także są to pomieszczenia zamknięte gdzie jest wilgoć. Nie można tam postawić ani komputerów, ani księgozbioru, ponieważ ten księgozbiór po krótkim czasie zbutwieje. Gdyby ustawić to na dużej Sali, to wtedy sala duża będzie niewykorzystywana. Uważam, że to jest po prostu bezsensowne. Propozycją moją było, gdzie podawałam wcześniej, gdzie są na przykład cegły, które otrzymaliśmy i tam na składzie za OSP, wykorzystać po prostu jako wkład własny. Napisać jakiś projekt i dobudować dwie ściany, żeby powstało pomieszczenie tylko dla biblioteki.”
Radny Witold Bubnicki: „My to rozumiemy, ale to trwa proszę Pani. Ale ta sytuacja trwa. Od kiedy jest ta sytuacja, że tam jest ta biblioteka i 40 tys. zł co roku cyk, cyk lekką ręką idzie.”
Dyrektor GBP Anna Andrzejuk-Sawicka: „Ja rozumiem, ja też jestem za tym po prostu, żeby ten budynek albo komuś udostępnić, wydzierżawić. Także nie jestem za tym, żeby tam była biblioteka jak najbardziej na dzień dzisiejszy…”
Radny Witold Bubnicki: „No, ale jak to sprzedamy, to co wtedy z księgozbiorem? Jeżeli Pan Wójt mówi, że uda się sprzedać, to co teraz Pani proponuje z księgozbiorem, co zrobimy z księgozbiorem?”
Dyrektor GBP Anna Andrzejuk-Sawicka: „Po prostu jakimś sposobem trzeba pozyskać pieniążki zewnętrzne żeby dobudować.”
Radny Witold Bubnicki: „Ale zanim pozyskamy, tu sprzedaliśmy, sezon grzewczy jest i co zrobimy z tymi książkami.”
Dyrektor GBP Anna Andrzejuk-Sawicka: „Ale czy już jest inwestor, który kupi?”
Radny Witold Bubnicki: „Ale jeżeli będzie pojutrze?”
Dyrektor GBP Anna Andrzejuk-Sawicka: „No to wtedy nie wiem, ale jeżeli póki nie ma inwestora to uważam, żeby już nie kupować tam gazu. Takie jest moje zdanie. Ewentualnie kupić jakieś grzejniki elektryczne i ogrzewać te pomieszczenia grzejnikiem. Będzie na pewno dużo tańszy koszt dopóki nie znajdzie się inwestor.”
Radna Halina Turbaczewska: „Ale to będzie bez nadzoru całodobowe ogrzewanie.”
Dyrektor GBP Anna Andrzejuk-Sawicka: „No, ale jeżeli na przykład są grzejniki elektryczne.”
Radny Witold Bubnicki: „Ale przepraszam bardzo, ale może człowieka trochę trafić czasami też, bo o czym my tutaj mówimy. Mówimy o tym, że jest trochę książek, które trzeba gdzieś przenieść.”
Radna Wiera Dudzicz: „A komputery nie widział Pan?”
Radny Witold Bubnicki: „Ale chwileczkę, no to nie wiem, to trzeba coś pomyśleć.”
Radna Wiera Dudzicz: „Cała wieś jest.”
Radna Joanna Szafrańska: „No to trzeba zrobić było.”
Radny Witold Bubnicki: „To coś trzeba pomyśleć. Pani jest którąś kadencję w radzie, ale nie pomyśleliście o tym.”
Radna Wiera Dudzicz: „Ale chwileczkę, którą.”
Radny Witold Bubnicki: „No którą, no nie wiem burą. To mąż był, ktoś był, trzeba było myśleć o takich rzeczach. 30 tys. zł. Pani Skarbnik, pytanie zasadnicze, jeżeli kredyt 700 tys. zł kredytu długoterminowego, ile wynosi rata kredytu? Ile wynosi rata mniej więcej? Rata, miesięcznie płacimy, kwartalnie, rocznie.”
Skarbnik Halina Niesteruk: „To są dwa kredyty, jeden kredyt jest na 7 lat, a drugi prawie na 20 lat.”
Radny Witold Bubnicki: „Ile wynosi rata?”
Skarbnik Halina Niesteruk: „Nie powiem teraz, no ale na pewno około 30 tys. zł miesięcznie będzie.”
Radny Witold Bubnicki: „No to mamy na ratę. No nie wiem na cokolwiek mamy.”
Radna Joanna Szafrańska: „Proszę Państwa, jeśli mowa jest o grzejnikach elektrycznych to można również dobrze wstawić w te dwa pomieszczenia, które są wolne. Komputery podobnie jak w Trześciance stoją na scenie. Tylko trzeba było to pomyśleć i wyremontować.”
Dyrektor GBP Anna Andrzejuk-Sawicka: „Pani Joanno, w Trześciance stoją tylko dwa komputery, a tam jest 10.”
Radna Joanna Szafrańska: „40 tys. zł niestety…”
Radna Wiera Dudzicz: „Wszystko zamknąć i sprzedać.”
Radny Roman Ostapczuk: „Posłuchajcie, jeżeli już rozmawiamy o grzejnikach to trzeba chyba sobie wziąć pod uwagę to, że te grzejniki też będą kosztowały. Jeżeli ma to być inwestycja roczna.”
Radna Joanna Szafrańska: „To mamy właśnie oszczędzić i przeznaczyć na nowe.”
Radny Roman Ostapczuk: „Pani Joanno powtarzam, jeżeli ma to być inwestycja roczna, bo rozmawiamy tutaj, Pan Wójt mówi, że jest to jakieś rozwiązanie tymczasowe z tego względu, że są jak gdyby zainteresowani. Czyli jeżeli zjawia się ta osoba zainteresowana, te grzejniki znowuż są na złom.”
Dyrektor GBP Anna Andrzejuk-Sawicka: „To znaczy nie. Powiem tak, może to, że na złom, bo my mamy w chwili obecnej zakupione. Są dwa w Łosince, mamy dwa w Narwi także moglibyśmy udostępnić po prostu na tej zasadzie. Nie to, żeby kupować nie wiadomo ile tych grzejników, tylko po prostu wykorzystać te, które mamy i nie kupować gazu i nie podłączać tego gazu do momentu, dopóki nie znajdzie się inwestor. Jeszcze chciałam wyjaśnić w kwestii Łosinki, jeżeli chodzi o Trześciankę meble te które zostały zakupione do Trześcianki za 6 tys. zł stwierdzono, że są niby bardzo drogie. Uważam, że jest cena adekwatna do tych mebli z tego względu, że to są meble na zamówienie. BRW, które sugerowano są standardowe i one niestety nie mogłyby się ustawić tak jak są te ustawione.”
Radna Joanna Szafrańska: „Przepraszam bardzo, ale nie zgodzę się z tym. Można zamówić tak jak Przewodniczący mówił. Można było zamówić zabudowę jedną za 1 000 zł plus kupić szafki. W zabudowie można również zamówić szafeczki, które są…”
Dyrektor GBP Anna Andrzejuk-Sawicka: „I wtedy każda byłaby różna. Ta inna, a ta inna.”
Przewodnicząca Rady Walentyna Timofiejuk: „Bardzo przepraszam. Pani Dyrektor dziękuje bardzo i przechodzę do punktu 10 wolne wnioski.”
Ad. 9. Wolne wnioski, informacje.
Radna powiatowa Agnieszka Jarmocik: „Chciałam powiedzieć, że do Zarządu Powiatu Hajnowskiego w obecnej chwili wpływa bardzo dużo wniosków jeżeli chodzi o budowę, modernizację dróg, jak również na opracowanie dokumentacji na drogi powiatowe. Czy to z programu „schetynówka”, czy z innego programu na rok 2016. Taka też interpelacja i prośba wpłynęła do zarządu od mieszkańców wsi Białki dotycząca właśnie dokończenia inwestycji drogi Białki – Ogrodniki. Mam tu właśnie odpowiedź podpisaną przez Wicestarostę Halinę Surel. Pozwolę sobie przeczytać, ta informacja dotrze także już do Wójta Gminy Narew.”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Już mamy.”
Radna powiatowa Agnieszka Jarmocik: „Już dotarło tak. Także w nawiązaniu do pisma mieszkańców wsi Białki dotyczącej wyżej wymienionej sprawy Zarząd Powiatu Hajnowskiego na posiedzeniu w dniu 17 sierpnia 2015r. postanowił uzyskać dodatkowe informacje od Wójta Gminy Narew o potrzebie wykonania remontu oraz deklaracji gminy w partycypacji w kosztach przebudowy. Zgodnie z kosztorysem inwestorskim długość odcinka wynosi 3 km 310 metrów, koszt realizacji wyżej wymienionego zadania wynosi około 1 670 000 zł brutto. W związku z tym, niezbędnym warunkiem realizacji owego zadania jest pozyskanie środków na osoby zewnętrzne. Dlatego też zarząd rozważa możliwość umieszczenie inwestycji do realizacji w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Chciałam uzupełnić, że w miesiącu październiku będzie ogłoszony nabór z Programu Obszarów Wiejskich. W tym naborze wymagany jest wkład własny i wynosi około 36% kosztów kwalifikowanych. W przypadku partycypacji gminy i powiatu ten koszt będzie w połowie zmniejszony czyli w granicach 18%. Także bardzo bym prosiła o podjęcie decyzji i przekazanie do Zarządu Powiatu, gdyż już we wrześniu będziemy partycypować i decydować o sprawach, które zostaną umieszczone. Chciałabym powiedzieć, że należy wyjść ku potrzebom mieszkańców i dostępność komunikacyjna ulegała poprawie.”
Radna Halina Turbaczewska: „Chciałabym z Panią z opieki, żeby Rada też zainteresowała się. Mamy środowisko gdzie są dwie osoby niepracujące, kobieta w wieku 50 paru lat, córka jej w wieku 30 lat. Warunki są tragiczne, te dwie panie nie pracują, częściowo korzystają z jakiegoś tam zasiłku. Wiem, że opieka udostępniła, zakupiła cześć farby, ale to im wystarczyło na jedno pomieszczenie. A tam instalacja jest do wymiany, piece są do wymiany, podłogi do wymiany, dach do wymiany. Kobieta nie ma pralki, nie ma wirówki, mamy XXI wiek, przecież w takich warunkach ludzie nie mogą mieszkać. To nasza gmina, bogata i nic w tym zakresie nie robi, a może trzeba pomyśleć i zatrudnić jako interwencyjnego pracownika.”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Szanowni Państwo odpowiadając dla Pani Haliny posłużę się przykładem. 1 600 zł z budżetu gminy, na remont przewodów dymowych w miejscowości Koweła, gdzie był pożar, ci ludzie byli u nas przez tydzień w hotelu. Zasięgnąłem opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej, ewidentne naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Jeżeli to wyjdzie podczas kontroli, ja będę musiał te pieniądze czy zwrócić, czy też zapłacić karę. Nie możemy wydać z budżetu gminy ani grosika na prywatne inwestycje.”
Radna Halina Turbaczewska: „Panie Wójcie, tu nie chodzi o to, żebyście dali pieniądze. Trzeba tą 30-letnią młodą dziewczynę zatrudnić jako interwencyjna. Niech ona popracuje 9 miesięcy, te kobiety dwie coś zrobią. Tam nie zaprosi się kolegi, koleżanki, sąsiadki, bo nikt tam nie pójdzie.”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Pani Halino, szanowni Państwo, naprawdę część interwencyjnych, już pewne zachowania staramy się całkowicie eliminować, żeby po interwencyjnych zbierać rękawiczki, łopaty i tak dalej.”
Radna Halina Turbaczewska: „Byłam tam.”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Ta Pani, mówimy o Pani J. pracowała.”
Radna Halina Turbaczewska: „Ale to nie chodzi o to, żeby dać jej 30 zł.”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Szanowni Państwo, ale są pewne postawy i zachowania, że bardzo trudno wyegzekwować, żeby ci ludzie chociaż zarobili na swoje wynagrodzenie. Są takie zasady, że 6 miesięcy możemy z programu mieć pracownika za darmo, później 3 miesiące musimy zatrudnić na umowę o pracę.”
Radna Halina Turbaczewska: „No i trzeba zatrudnić i efekty sprawdzić, przecież tak nie można.”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Proszę Państwa, akurat w tym przypadku było sprawdzane.”
Radna Halina Turbaczewska: „Panie Wójcie, zatrudniamy te same osoby na staż, te same rok rocznie. Nie widzę zmian, przecież tak samo ta dziewczyna jest zarejestrowana w urzędzie pracy. Dlaczego nikt się nie zainteresuje?”
Dyrektor NOK Agata Smoktunowicz: „Pani Halino, ona była u nas już dwa razy na stażu, a teraz musi odczekać rok. Wczoraj minęło chyba 7 miesięcy i ona złożyła wniosek, bo jej matka ze mną rozmawiała. Ale musi odczekać jeszcze parę miesięcy, bo to musi minąć jakiś okres, ona była już dwa razy u nas.”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Szanowni Państwo, stażyści, którzy u nas są, są naprawdę bardzo mocno testowani i z racji oszczędności, żeby maksymalnie wnieść do budżetu te dziewczyny robią kawał dobrej roboty, przepraszam za określenie. Teraz weryfikujemy na staż administracyjne albo ekonomiczne wykształcenie.”
Radna Halina Turbaczewska: „Ja rozumiem Panie Wójcie, ale to jest gmina, my nie możemy ograniczać się do jednostek, do pięciu osób tych samych. Staż to ja rozumiem jednorazowo odbywa pracownik, staż 6 miesięcy plus gmina zatrudnia.”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Szanowni Państwo, ale w podobnej sytuacji u Pani Dyrektor GOPS jest taka lista. Ci, którzy przychodzą, którzy żądają pracy, ale ja nie widzę z ich strony żadnej aktywności. Bo widzę kobiety, które są na emeryturze i które są już w poważnym wieku, zioła, grzyby i inne sprawy. Ze strony tych, o których Pani powiedziała nie ma żadnej aktywności jeżeli chodzi o poprawę swojego bytu.”
Radna Halina Turbaczewska: „Panie Wójcie, to są ludzie chorzy, trzeba ich leczyć, a będziemy za rok, za dwa problem taki mieć i powiecie wtedy słuchajcie nikt nie wiedział, że ludzie w takich warunkach. Czy Pan Wójt był tam w tym domu?”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Byłem. Byłem u H., tam też byłem. Tam przede wszystkim trzeba ze względu na opinię na wywiad środowiskowy, trzeba chyba bardziej zająć się leczeniem. Taka moja sugestia. Przepraszam, nie jestem lekarzem, ale mam kontakt z pracownikami GOPS, że tam trzeba chyba zająć się leczeniem.”
Radny Michał Kozyrski: „Dzień dobry Państwu, ja może wrzucę jakiś luźniejszy temat, bo atmosfera się zagęściła. Mam pytanie do Panów sołtysów i ogólnie do mieszkańców, czy pojawili się, czy widzieliście, cyganie? Bo gdzieś słyszałem, że gdzie niegdzie. Dlatego apeluję do Państwa, jeżeli będziecie mieli takie problemy, jeżeli zobaczycie gdzieś, poinformujcie mieszkańców, dzwonić śmiało, nie wiem czy na straż graniczną czy tutaj przez gminę kontaktować się ze strażą graniczną. Nie odwlekać i nie patrzeć na innych, proszę dzwonić śmiało. Teraz taka rzecz odnośnie, Pan sołtys z mojego sołectwa Pan Henryk Smoktunowicz wyszedł z taką propozycją, ponieważ moje sołectwo swoje środki przeznaczy na budowę chodnika od banku do ośrodka zdrowia. I teraz jest taka rzecz, tutaj koło banku, wszyscy Państwo wiecie jest ten cypelek. Ludzie się zawracają, czasem ktoś przystanie, czasem nie wiem, nie koniecznie legalnie, ale czasem ktoś stoi czy na tym cypelku czy coś. Taka prośba Pana Henryka, żeby coś z tym cypelkiem zrobić, może to jakoś ściąć, może jakieś dwa miejsca parkingowe zrobić, może jakiś taki szerszy…”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Michale już odpowiadam. Wszyscy z Państwa widzicie jak wygląda ulica Stodolna i w tej chwili bardzo proszę o uwagę, ja udzielam informacji, bo ja z mieszkańcami naszego sołectwa akurat często się spotykam. Taki los czeka również ulicę Piaski, Dąbrowskiego, Kowalską i Cichą, czyli przełożenie czterech przewodów średniego napięcia 15kV. Swego czasu Pani I.Ż., mieszkańcy Stodolnej też bardzo mocno naciskali, żeby utwardzić drogę. To jest po prostu zbieg okoliczności, że nie zrobiliśmy czegoś co w tej chwili byłoby całkowicie zdewastowane. Także podkreślam, jeżeli już są naciski, ja już naciskam na PGE, to jest Państwo w Państwie, że transformator od Państwa S. do ulicy Piaski będzie zdemontowany i będzie linia średniego napięcia wzdłuż Piaski koło tego cypelku doprowadzony na ulicę Dąbrowskiego, przy krzyżu u zbiegu Dąbrowskiego i Kowalskiej, kawałek Kowalskiej i pójdzie na Cichą. Tam będzie demontaż linii średniego napięcia, aż niemalże do posesji Pana A.O. do tego stawu. Także tutaj już mieszkańców ulicy Dąbrowskiego, Kowalskiej, bo mamy pieniądze na naprawę dziur, proszę jeszcze o wyrozumiałość i cierpliwość.”
Radny Michał Kozyrski: „Dobrze, Pan Sołtys mnie poprosił, żeby o tym wspomnieć.”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „A jakie będą roboty budowlane, to ci z Państwa, którzy przechodzili teraz ulicą Poniatowskiego, będzie po chodniku wkoło parku. No to jest rzędu około metra i szerokości 50 – 60 centymetrów czyli wszystko będzie zdewastowane.”
Skarbnik Halina Niesteruk: „Ale oni tam doprowadzą do porządku?”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Oczywiście oni doprowadzą do porządku, zwłaszcza tu jest moje zadanie dopilnować, żeby właściwie ułożyli płytki chodnikowe wokół parku. Ale spustoszenie, jeżeli chodzi o ubytki asfaltu będzie bardzo duże. Będę rozmawiać z wykonawcą lub z inwestorem z PGE, żaby zamiast doprowadzenia do pierwotnego stanu, wyliczymy to, żeby oni nam na konto gminy przekazali pieniądze. A my w połączeniu z naszymi pieniążkami przeznaczonymi spróbujemy połatać. Oczywiście wszyscy chcemy przebudowy ulic, ale moje takie zdanie, wypowiadam to publicznie, w pierwszej kolejności te trakty konne w centrum Narwi, czyli ulica Łąkowa, Stodolna z funduszu sołeckiego i Gnilica.”
Radny Michał Kozyrski: „Dobrze. Jeszcze mam sprawę, nie wiem tylko do kogo mam zwrócić się z tym pytaniem. Chciałbym się zapytać jak wyglądają kontrole odnośnie naszych mieszkańców, przykładowo jeżeli chodzi o spożywanie alkoholu czy coś, takich których mamy pod opieką. Tylko to co jest zapowiedziane wcześniej czy…? No i właśnie kto mi może odpowiedzieć? Pani czy Pan Aleksander?”
Kierownik GOPS Elżbieta Lewicka: „Ja powiem. Wizyty w domach nie są zapowiadane. Mamy termin odwiedzin wyznaczony 14 dni roboczych, czyli to wychodzi prawie 3 tygodnie. W tym okresie mamy prawo zajść i sprawdzić. I my nie umawiamy się z naszymi podopiecznymi na to, że przychodzimy. Tak samo ani do Rohoz nie jeździmy, ile razy jedziemy nigdy nie jesteśmy umówieni i nigdy nie uprzedzamy, że będziemy. Są przypadki jakieś tam indywidualne, że ktoś tam na przykład zgłasza, że wyjeżdża, że coś tam, ma wizyty lekarskie na przykład umówione i nie zawsze w tym okresie jest w domu. Więc sprawdzamy kiedy jest w domu i w tym okresie jedziemy, żeby nie jeździć, bo jedziemy kilka razy i nie zastajemy ludzi. W ogóle wizyty nie są umawiane, nie są zapowiadane, wiedzą ludzie, że my mamy taki okres na odwiedziny i w tym okresie mogą spodziewać się.”
Radna Halina Turbaczewska: „Czyli raz na dwa tygodnie, tak rozumiem?”
Kierownik GOPS Elżbieta Lewicka: „Nie, nie raz. My mamy okres na zajście do środowiska.”
Radna Halina Turbaczewska: „Do 3 tygodni tak? To praktycznie ludzie sobie liczą tak?”
Kierownik GOPS Elżbieta Lewicka: „14 dni roboczych, ale to nie jest tam jakieś umawianie. Oni to wiedzą, my mamy swoje przepisy, oni znają te przepisy i wiedzą kiedy mamy sprawę załatwić i wiedzą kiedy mamy przyjść. Są indywidualne przypadki, że się umawiamy.”
Radny Michał Kozyrski: „Czyli jednym słowem znają przepisy. Bo podchodzą do mnie mieszkańcy i pojawia się temat Pani…”
Kierownik GOPS Elżbieta Lewicka: „Ostatnio, jeszcze dodam, że jedna z Pań wystąpiła z wnioskiem o wyjaśnienie, jak to pracownik wyznacza jej termin, że ma 3 tygodnie na przyjście, a ona sobie życzy żeby pracownik przyszedł w tym czasie. My mamy swoje przepisy, stosujemy się.”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Może tylko jedno zdanie. Michale, tutaj zachowania stałych interesantów GOPS czasami są skandaliczne. Będę stał po stronie pracowników, bo nie można tak traktować ludzi, że im się wszystko należy, awanturować się, ubliżać i pisać skargi w nieskończoność.”
Radny Michał Kozyrski: „Oczywiście jak najbardziej. Dlatego właśnie pytam, bo do mnie podchodzą ludzie i pytają jak jest z tymi kontrolami. Dlatego chciałbym uzyskać, żeby mieć gotową odpowiedź. Jestem jak najbardziej, żeby troszeczkę tych naszych, że tak powiem osoby wziąć w większe obroty.”
Przewodnicząca Rady Walentyna Timofiejuk: „Dziękuję bardzo. Pani Joanno Pani jeszcze coś chciała.”
Radna Joanna Szafrańska: „Ja może już nie w tym punkcie, ale chciałam zapytać jakie są losy mojej interpelacji. Zgodnie z prawem 21 dni od złożenia lub na najbliższej sesji, jest już trzecia sesja. Odnośnie wyłączenia z pracy w komisji. Było do Wojewody kierowane.”
Sekretarz Wojciech Popławski: „Odpowiedź z Urzędu Wojewódzkiego myśmy już otrzymali.”
Radna Joanna Szafrańska: „28 kwietnia 2015r. ale zgodnie z prawem taka interpelacja złożona na sesji musi być odczytana na sesji. Przecież statut wyraźnie określa, 21 dni, a to jest tak ważna sprawa, czekam cierpliwie i nie mogę się doczekać.”
Przewodnicząca Rady Walentyna Timofiejuk: „Trzeba po prostu w punkcie ująć.”
Radny Piotr Paweł Lewczuk: „Korzystając z okazji, że są Państwo radni powiatowi, ze względu na zbliżający się okres budżetowy, może jest coś wiadomo na temat drogi Narewka – Krzywiec? Czy na 2016 rok jest coś w planie?”
Radny Powiatowy Stefan Kuczyński: „Może ja w tym odpowiem, nic nie ma w planach. Ponieważ ta droga w ogóle nie będzie robiona, na pewno nie w tej kadencji.”
Radny Roman Ostapczuk: „Może tylko dodam do Państwa radnych takie zapytanie. Jeżeli robimy drogi powiatowe na terenie gminy, zwracacie się Państwo z pismem o dofinansowanie z naszej strony, to może jednak te pół na pół to nie jest coś w porządku, bo to są drogi powiatowe nie nasze. Ja rozumiem jakbyście poprosili o dokumentację, cokolwiek z pomocy w tym kierunku. Ale już samo postępowanie 50 na 50 powiat – gmina, gdzie no trochę budżety nasze się różnią. A mamy tych dróg na terenie gminy naprawdę zatrzęsienie.”
Sołtys wsi Krzywiec Krystyna Chodakowska: „Bardzo skarżą się ci co tam jeżdżą, ona jest już w takim stanie, trzeba tam żwir dowieść, tylko o to chodzi. Krzywiec – Podborowisko.”
Radna Powiatowa Agnieszka Jarmocik: „Szanowni radni i mieszkańcy. Po drogach powiatowych jeździmy my. Te nasze drogi są dla naszych mieszkańców, także nasi mieszkańcy muszą dojechać właśnie do gminy, do ośrodka zdrowia czy do szpitala.”
Radna Halina Turbaczewska: „Pani radna, ale wy macie swój fundusz, my mamy swój, prawda. Nie oszukujmy się macie własny budżet na własne drogi powiatowe.”
Radna Powiatowa Agnieszka Jarmocik: „Może powiem tak. Jeżeli nie wydamy tych pieniędzy w Gminie Narew na drogę powiatową, to zarząd powiatu wyda te pieniądze w innej gminie. Wiele wniosków wpływa z Gminy Czyże, z Gminy Dubicze Cerkiewne, z Gminy Białowieża, także uważam że taka możliwość dofinasowania kosztów 17% inwestycji jest okazją.”
Radna Wiera Dudzicz: „Ale proszę nazwać kwotowo.”
Radna Powiatowa Agnieszka Jarmocik: „Koszt inwestycji tej drogi około 300 tys. zł.”
Radna Halina Turbaczewska: „Panie Wójcie ulica Ogrodowa jest już zakończona z chodnikami, ze wszystkim rozumiem tak.”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Jeszcze nie odebrane przez Urząd Wojewódzki.”
Radna Halina Turbaczewska: „Ale bardzo mi się nie podoba, że do końca nie ma tego chodnika. To tak nie efektownie wygląda. Tam mamy 6 tych chodnikowych płytek, tam dalej 4, potem 3, a już tu bliżej ulicy Mickiewicza nie ma nic. Słuchajcie dzieci do szkoły chodzą.”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Pani Halino, żeby to uzmysłowić trzeba by przynieść mapę do celów projektowych jak ta ulica przebiega. To jest stare budownictwo, stara zabudowa i odnośnie chodników generalnie podjąłem decyzję tam gdzie są działki zabudowane, gdzie są te ogrody. Niestety przepis wymaga, żeby do każdej działki zjazd i stąd też może nie do końca pieniądze potrzebne na te zjazdy. Niemniej jednak tutaj o ile nam zostaną jakieś środki minimalne finansowe przy przebudowie tej odnogi ulicy Mickiewicza to wykorzystamy stare płytki na ułożenie chodnika od głównej ulicy Mickiewicza do ulicy Stodolnej. Ułożymy te stare płytki o ile będzie tam 3-4 tys. zł na robociznę.”
Radna Halina Turbaczewska: „No to robimy ulicę nową, robimy chodniki z odwodnieniem i okazuje się, że tam jest piękna połowa.”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Szanowni Państwo, gdzie są te ogrody, gdzie są te zagony. Nie ma sensu robić tam chodnika.”
Radna Halina Turbaczewska: „Nie z tej strony Panie Wójcie. Po przeciwnej stronie.”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Po przeciwnej stronie już jest interpelacja prezesów „Pronaru”, żeby skanalizować do CPN-u, stąd podjąłem decyzję, że absolutnie w miejscu gdzie będzie budowana kanalizacja, żeby nie robić chodnika.”
Radna Halina Turbaczewska: „Ale to ja rozumiem, ale tam gdzie jest chodnik niedokończony jak gdyby, jest nowa budowa i kawałkami jest chodnik i dalej nie ma, urywa się.”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Proszę Państwa, odnośnie tych chodników jest, może nie tyle problem, co problem podejścia mieszkańców ulicy Mickiewicza, Żeromskiego i Białowieskiej. Bardzo proszę działki są szerokości 15-20 metrów, żebyśmy nie angażowali środków z budżetu gminy na pracowników interwencyjnych, przecież można wyjść dwa razy w roku po 15 minut i wypielić to. To jest skandal, to jest obowiązek utrzymania czystości, estetycznie. Są posesje, że jest ładnie zrobione. Chodników, chodników, a później krzyczymy Panie Wójcie nie jest opielone jak to wygląda.”
Radna Halina Turbaczewska: „Ale nie dlatego Panie Wójcie, ja Panu wyjaśnię dlaczego tak się dzieje. Indywidualni, przynajmniej ja nie mam obowiązku i to robię, ale wy jako interwencyjni, urząd gminy, po prywatnej obok mojej posesji robicie, dla prywatnego. A więc tak Pan Kowalski patrzę aha …”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Skoro na wszystkie moje prośby jest taka reakcja, a nie inna to wówczas już nie sposób, żeby jedna działka Pani Halino u Pani była opielona pięknie, a na drugiej do kostki ziele rosło. To wygląda nieestetycznie, no wręcz fatalnie, generalnie Narew jest postrzegana, że coś troszeczkę powoli się zmienia. Jeżeli chodzi o inwestycje drogowe w ostatniej kadencji, też i wsie otrzymały bardzo dużo. Następne plany też są skierowane do dużych miejscowości, Soce, agroturystyka, Odrynki, Skit Ojca Gabriela, Lachy obowiązkowo, bo tam 8 lat nic nie było robione. Ale bardzo proszę szanowni Państwo, żeby troszkę było zaangażowania.”
Radny Roman Ostapczuk: „Chciałbym Pana Wójta jeszcze zapytać o taką sytuację. Widzę, że tutaj Pan M. przyjechał z Gorodziska, zgłaszał już kilkakrotnie, między innymi do całej rady pismo pisał o postawienie lampy na końcu wsi Gorodzisko. Chcę przypomnieć, że Pan ten został też okradziony poprzedniej zimy. Tam warunki są jakie są, zgłaszał się też do Pana Wójta z prośbą, zapytaniem, że robiony jest naprzeciwko u sąsiada plan zagospodarowania tam chyba elektrycznego i można było tymże samym, nie wiem jak to nazwać czy zrobić też nasze jak gdyby podcięcie pod tą sytuację. Czy Wójt zna tą sytuację? Wójt wiem, że obiecał pojechać, nie był Pan. Chciałbym, żeby Pan do tego się odniósł.”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Przepraszam, ale przeróżne sprawy. Pan Jurek mi to zasugerował. Szanowni Państwo, jeżeli będzie analiza budżetu, wstępnie zorientuje się w PGE ile to kosztuje, bo generalnie ich zgoda musi być na przyłącze energetyczne, bo to są ich słupy. Zorientuję się ile to kosztuje i jeżeli po analizie budżetu, gdzieś w miesiącu grudniu zostaną jakieś pieniążki na jakichś tam paragrafach, a Państwa będzie taka wola, to wykonamy to oświetlenie. Przypominam Państwu, że w wyniku sprzedaży wysypiska śmieci pojawiły się środki, że realizujemy tą odnogę Mickiewicza to byśmy tego na pewno nie robili i jest jakby obowiązek, żeby otrzymać wóz bojowy strażacki, który dostała OSP Trześcianka, wybudować w tym roku boks garażowy. Gdyby nie ta inwestycja, gdybyśmy nie dostali tego, to byłyby środki i myślę, że za zgodą Państwa ten temat załatwilibyśmy bardzo szybko.”
Radny Roman Ostapczuk: „Panie Wójcie, chcę przypomnieć, że my wyraziliśmy zgodę na budowę tego słupa, cała rada i nie tylko dlatego. Nie wiem dlaczego został wybudowany jeden, a drugi został odrzucony. Nie można tłumaczyć tym, że nie ma środków w budżecie. Miało być najpierw 1 200 zł Pan Korobkiewicz tutaj nam opowiadał, skończyło się na 12 tys. zł. Z kolei dla Pana M. żadnych funduszy i środków nie ma na ten cel.”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Szanowni Państwo, odpowiadam. To, że zostało wykonane w miejscowości w Saki, jak Państwo wiecie po poprzedniej Radzie, to jeszcze 8 lat wstecz pozostało 12 dokumentacji. Z tym, że jedna dokumentacja zrobiona była bardzo późno, mówię o Sakach, że jeszcze wszystko było aktualne, stąd też padło na Saki. Podkreślam, jeżeli po analizie budżetu, ale zorientuję się ile to może kosztować. No, bo przetarg rządzi się swoimi prawami i Państwa będzie taka wola no to zrealizujemy.”
Skarbnik Halina Niesteruk: „No to trzeba dokumentację chyba zrobić?”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Właśnie dochodzi dokumentacja.”
Sołtys wsi Gorodzisko Dariusz Kurasz: „Już ponad 4 lata tutaj Pan Wójt już o tym wie. Pracownicy z gminy przyjeżdżali, miało być wstawione, zrobione pięknie, ładnie i tyle żeśmy widzieli.”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Panie Sołtysie, Pan to już ciągnie drugą kadencję i sprawy były omówione 4 czy 6 lat. Mamy takich spraw 60, że było mówione, potrzeb mamy ogrom, jest taka potrzeba. Jeżeli taka będzie sugestia, ale tutaj jak Pan Roman powiedział słusznie była taka sugestia, jeżeli będą środki. Proszę Państwa, jak ja mogę postąpić czy jedną lampę, czy zrezygnować z dokumentacji na wykonanie boksu garażowego w Trześciance. No pewne sprawy trzeba wywarzyć. Jeżeli podkreślam będą możliwości finansowe, sprawdzę przede wszystkim ile to może kosztować. Pan Stanisław w przypadku Sak wstępnie, telefonicznie, tyle po przetargu wyszła zupełnie inna kwota.”
Radny Piotr Paweł Lewczuk: „Chciałem się odnieść, żeby Wójt wziął pod uwagę, jeżeli jest taka sytuacja w następnym budżecie, żeby te środki, bo to nie jest problem wsi Gorodzisko poruszany od paru lat, ale także wsi Krzywiec. Tam też mieszkańcy zgłaszają, o jedną lampę proszą, nie na kolonii tylko we wsi. Trzeba właśnie, żeby Rada się tym zajęła. Nie robić 12 projektów, z których nie możemy się wywiązać tylko zrobić 4 czy 5, które damy radę.”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Szanowni Państwo już odpowiadam. Wszystkie te sugestie będą Państwo musieli rozwiązać na sesji podatkowej, na obradach przed sesją podatkową. Nie zrobimy tego proszę Państwa za jakieś tam groszowe sprawy. To Państwo zdecydujecie o wielkości podatków i to Państwo określicie. Państwo już nakreśliliście na najbliższe 2-3 lata proces inwestycyjny, czyli te inwestycje, o których już dzisiaj mówiliśmy wielokrotnie. A pozostałe sprawy to Państwo wskażecie. Ale tu uczulam już, myślę koniec października początek listopada trzeba bardzo merytoryczne rozmowy w kwestiach stawek podatkowych. To wszystko jest w rękach Państwa.”
Radna Halina Turbaczewska: „Panie Wójcie jeszcze ja mam gorącą prośbę do Pana Wójta, do Pani Radnej. Mam pisma u siebie, nie chciałabym już wszystkich przedkładać. Mieszkańcy pisma przysyłają, na te pisma nie dostają odpowiedzi. Mam z 15 stycznia, mam z kwietnia.”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Czego te pisma dotyczą?”
Radna Halina Turbaczewska: „Dotyczą dróg, dotyczą…w zasadzie większość o drogi chodzi i nie dostają odpowiedzi.”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Szanowni Państwo, na wszystkie zapytania, interpelacje, na wszystkie zaprosiny, że tak to nazwę odnośnie funduszu sołeckiego, bez względu na to czy jest sobota, czy niedziela, wszędzie uczestniczę i wszędzie odpowiadam. Ale szanowni Państwo, również tutaj podejmujemy decyzję wspólnie, Państwo jesteście zobligowani udzielić informacji, że takie i takie były rozmowy, w takim i takim kierunku to idzie.”
Radna Halina Turbaczewska: „Dobrze Panie Wójcie, ale jak ja dostaję, przynoszą mi do domu po tym zebraniu sołeckim. Przynoszą do domu, że mam z 15 stycznia i z gminy nie otrzymali odpowiedzi, na dziennik poszło.”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Chciałbym to mieć na biurku i ustosunkować się do tego.”
Przewodnicząca Rady Walentyna Timofiejuk: „Ja się ustosunkuję do tego twego pytania. To znaczy jest taka sprawa, jeśli pisma są kierowane do mnie i to są podpisane z imienia i nazwiska. Wszystkim daje odpowiedź i daję radnym do wiadomości. Jeśli pisma kierowane są do Wójta to ja do tego nie mam dostępu, a więc te pisma które ja otrzymuję bezpośrednio na wszystkie odpowiadam.”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Szanowni Państwo ulica Stodolna, Gnilica odpowiadałem publicznie na zebraniu. Te tematy, myślę, że mówię dosadnie i o konkretach, jeżeli zachodzi potrzeba, żeby odpisywać dla Pani Sołtys, bo Pani Sołtys na pewno tego nie powieli i nie rozniesie tego wszystkim mieszkańcom.”
Radna Halina Turbaczewska: „Nie, nie tylko ja, rozumiem mieszkańcy się zwracają, że tu piszą i chcieliby uzyskać odpowiedź na piśmie. Nie wiem po co im potrzebne.”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Proszę Państwa uczulam, przekonuję, że mamy jakiś budżet, ja nie mogę odpowiedzieć precyzyjnie kiedy będzie realizowana ulica Gnilica. Ulica Stodolna, zostały podjęte z funduszu sołeckiego, wstępnie wyliczyłem na ten czas dzisiejszy, że metr kwadratowy centymetr asfaltu kosztuje 8-9 zł i te 24 tys. zł powinny wystarczyć, żeby 3,5 metra ten odcinek niecały ulicy Stodolnej od ulicy Ogrodowej do ulicy Poniatowskiego. A na pozostałe ja nie mogę deklarować jakiejkolwiek informacji, że będzie to zrobione, bez pracy nad sesją podatkową, nad budżetem na 2016 czy 2017 rok.”
Radny Powiatowy Stefan Kuczyński: „Drodzy Państwo, szanowni radni, chciałbym się odnieść do tych 50% na drogi powiatowe. Ani ja tego nie przeskoczę, ani Pani Agnieszka tego nie przeskoczy, taki jest algorytm i to dotyczy wszystkich gmin, nie tylko Gminy Narew. Także jeśli będą Państwo chcieli będziemy budować, w tej chwili mamy dwóch radnych w radzie powiatu, w tym jedno miejsce w zarządzie. Jest doskonała okazja, żeby zbudować parę odcinków dróg powiatowych. Przecież z tych dróg korzystają nasi mieszkańcy i budujemy dla naszych mieszkańców, a nie dla powiatu. Powiat jest biedny, także jest określona ilość pieniędzy przeznaczone na drogi powiatowe. Jeśli my nie weźmiemy, weźmie ktoś inny. Pani Agnieszka w tej chwili przedstawiła jeszcze troszkę korzystniejszą propozycję w analizie, żeby dołożyć kilkanaście procent, nie 50% też za dużo no i to w ruch wliczyć, bo załóżmy ile to kosztuje, a po to są pieniądze. Teraz chciałbym powrócić jeszcze do tej drogi Krzywiec – Narewka. To jest bardzo długi odcinek drogi, a chętnych do budowy nie ma praktycznie. Chętnych do budowy to wieś Krzywiec i Podborowisko. Moim zdaniem wyszłoby to wtedy kiedy tak, najpierw zawrzeć porozumienie międzygminne, bo to dotyczy Narwi i Narewki, zainteresować lasy państwowe, bardzo możliwe, że w związku że byłby znaczny wpływ, być może i Pan M. byłby zainteresowany. Tylko trzeba by było bardzo precyzyjnie zagrać, być może gminy powinny to poprowadzić, załóżmy z udziałem powiatu tak, żeby lepiej wyszło. Trzeba zaczynać od porozumienia między gminami. Dopóki tego nie będzie, nie będzie tej drogi. Ja bardzo bym chciał to zrobić, ale to naprawdę nie wychodzi. Trzeba najpierw chęci ze strony Gminy Narew i Narewka, a potem mówić o budowie tej drogi, zainteresować jeszcze innych. Lasy państwowe najprawdopodobniej by odpalili część tego haraczu, który płacą Państwo i on jest przeznaczony na drogi. Chciałbym się odnieść jeszcze do tematu, a mianowicie do tematu Łosinki, do ośrodka zdrowia. Ja wprowadziłem to ogrzewanie gazowe, ja jestem winien. Uważam, że to jest tak, do ogrzewania węglowego, a zresztą jest to instytucja użyteczności publicznej, trzeba zatrudnić czterech palaczy na pół roku plus węgiel i kalkulacja wychodzi załóżmy drożej niż ogrzewanie gazowe. Natomiast liczy się sprawność i przede wszystkim sprawinie. Jeśli chodzi o straż pożarną, był kiedyś taki pomysł, żeby do budynku ośrodka zdrowia, do tej części socjalnej dobudować straż pożarną i ogrzewać to tylko w jednym miejscu. Wtedy i książki miałyby załóżmy lepszą opiekę i lepsze warunki i straż pożarna miałaby ogrzewany boks. Plac jest duży, za budynkiem jest jeszcze wystarczająco miejsca, wyciąć parę drzew, można swobodnie dobudować boks na straż pożarną i zrobić osobny wjazd.”
Radny Witold Bubnicki: „Ale administrujemy wtedy dwoma budynkami. Cały czas nie likwidujemy administrowania jednym budynkiem, który jest…”
Radny Powiatowy Stefan Kuczyński: „Ale chciałbym doktorze dokończyć. Część w której był ośrodek zdrowia jest w tej chwili zdewastowana i to Państwo nie dopilnowaliście, akurat nie Państwo tylko wasi poprzednicy. Remont tej części ośrodkowej moim zdaniem jest nieopłacalny. Tam trzeba zainwestować we wszystko, w podłogę, odnowa centralnego ogrzewania, wyremontować dach, wyremontować stolarkę. Łatwiej było by załóżmy znieść buldożerem i pobudować od nowa. Wtedy byłby większy sens niż remont, to jest moje zdanie.”
Radny Witold Bubnicki: „Budynek, sam budynek jak najbardziej. Wnętrze tak do remontu.”
Radny Powiatowy Stefan Kuczyński: „Każdy ma swoje zdanie. Tam jest bardzo dużo stolarki, a w tej chwili jest naturalna klimatyzacja. To wszystko trzeba zlikwidować. Wartości mają tylko ściany. I to jest pomysł, który kiedyś istniał, potem umarł. Ja go odnawiam pod uwagę Państwa Rady.”
Radny Michał Kozyrski: „Ja jeszcze z takim małym pomysłem. Zgłosił się do mnie Pan Ś.M. nie wiem czy Państwo wiecie Pan Marian ma Muzeum Wsi. Bardzo ładne Muzeum Wsi, które przyznam się nie jest to chlubą, ale dopiero byłem niedawno, chociaż mieszkam na sąsiedniej ulicy. Bardzo dużo ciekawych rzeczy tam zobaczyłem, naprawdę jeżeli chodzi o historię Gminy Narew, o historię tego budynku, również są zdjęcia jeszcze z tego okresu jak była bożnica żydowska. Naprawdę i to wszystko Pan M. własnymi środkami gromadzi. Teraz jest taka rzecz, budynek OSP jeżeli chodzi o tą remizę niszczeje, nie mam zdjęć, nie przygotowałem się aż tak, bo to trochę spontanicznie wyszło. Budynek jest w stanie powoli tragicznym, wilgoć, jeszcze ze 2-3 lata. Budynek na siebie nie zarabia, stoi pusty, jest dno. Pan Ś. powiedział, że jeżeli rada, jeżeli gmina i ludzie wyrażą chęci on to wszystko nieodpłatnie przekaże, tylko potrzebuje miejsca. Jakiś taki pomysł, może trochę z nieba wzięty się pojawił, straż pożarna by na pewno założę się od razu byśmy to oddali w użytkowanie, żeby popracować nad tym budynkiem. Może z funduszy unijnych coś, bo to jednak dziedzictwo może kultury, nie wiem pod coś to podciągnąć, zorientować się i całe to muzeum przenieść do tego budynku. Bo nie oszukujmy się, przyjeżdżają turyści do cerkwi, do kościoła, te wszystkie wycieczki, tam mało kto wejdzie do tego muzeum. A jak by było w centrum, ja nie mówię że to będą jakieś duże zarobki, ale na początek jakaś opłata symboliczna, każdy daje co chce. Przyjeżdżają ludzie do Pana Ś. widziałem wpisy w księdze…”
Radna Anna Jakoniuk: „Ale ktoś opiekować się tym będzie.”
Radny Michał Kozyrski: „Także taka moja sugestia, że może coś pomyśleć w tą stronę, bo niedługo budynek straży zostanie zdewastowany siłą natury. Nie zarabia na siebie, no a Pan Ś. no też już powoli, że tak powiem przestaje mieć siły, starzeje się, nie koniecznie chce to uzupełniać. Powiem tylko tak, że jeżeli ktoś z Państwa ma jakieś chęci tak pójść, wybrać się, naprawdę fajna rzecz. Fajna rzecz, ja jestem osobą młodą i nie koniecznie mnie to interesuje, ale bardzo fajnie Pan Ś. opowiada.”
Radna Anna Jakoniuk: „Szkoła chodzi, wszystkie klasy co roku.”
Radny Michał Kozyrski: „Także coś pomyśleć w tą stronę. Powiem tak, budynek straży, a nie zarabia na siebie. Niech to będą skromne sumy, niech budynek zarobi tylko na tego pracownika, który by tam siedział, że tak powiem i pilnował. Taki mój mały pomysł.”
Radna Halina Turbaczewska: „Michał, ale to ich budynek, to straż musi…”
Radny Michał Kozyrski: „Ale straż powiedziała, że oddałaby. Ale my jako straż, jako stowarzyszenie nie jesteśmy w stanie finansowo tego wyremontować, udźwignąć. My też, na przykład powiem szczerze przydałoby się, nie mówię, że to gmina musi dawać pieniądze, ale może ze strony gminy jakaś pomoc, żeby gdzieś dowiedzieć się może, jakieś fundusze unijne na to wyciągnąć. Ja przyznam się, że nie jestem specjalistą, nikt z nas strażaków raczej nie jest. No po prostu straż by to przekazała, przekazałaby na coś takiego przekazałaby, ale szkoda żeby budynek się marnował. Imprez raczej już tam nie będzie organizowanych za bardzo, coś pomyśleć to tylko daje pod rozwagę, bo Pan M.Ś. starzeje się, miał już kupców na to. Przyjeżdżają ludzie, którzy powiedzieli, że przyjadą ciężarówką wszystko wywiozą, a szkoda by było.”
Radna Anna Jakoniuk: „To jest dorobek naszych pradziadów, to nie można tak wyprowadzić z gminy.”
Mieszkaniec wsi Krzywiec C.O.: „Proszę Państwa ja jestem tutaj jakby nietutejszy, od 5 chyba już lat mieszkam można powiedzieć, bo zajmuję się hodowlą drobiu w Makówce, Waśkach i Krzywcu. Już dawno chciałem się zainteresować tutaj sprawami gminy, zobaczyć jak to wszystko tak naprawdę działa. I tak się dzisiaj pierwszy raz wszystkiemu przysłuchuje i przyglądam i chciałbym swoje jakieś refleksje na ten temat przedstawić, jeśli mogę. Bardzo proste są do zrealizowania Państwa tutaj postulaty, że tak powiem, dla mnie to jest bardzo proste. Tylko jedna rzecz jest tutaj najbardziej skomplikowana, w pewnym porozumieniu, w rozmowie na argumenty, w spojrzeniu takim naprawdę ekonomicznym aspekcie na sprawy finansowe. To co tam Pan Witold Bubnicki przedstawił powiem wam, to bardzo dużo pieniędzy się marnuje. Czy ktoś w ogóle, na przykład taki klub w Waśkach, którego byłem świadkiem niedawno, kilka lat temu otwarcia, czy remontu i tak dalej, czy ktoś się zastanowił nad celem tego wszystkiego. Kto tu umie zarabiać pieniądze, gdzie tu jest gospodarz i kto za to wszystko odpowiada. Ludzie to się w głowie nie mieści, Pan Bubnicki to powinien być poparty wszystkimi rękami, coś trzeba z tym zrobić natychmiast. Bo to skandal jest ogromy, ludzie skandal.”
Radny Witold Bubnicki: „Komisja Rewizyjna to nie prokuratura. My tylko sugerujemy coś, jakieś zmiany i piszemy po kilka razy to, zgłaszamy na piśmie, interpelacji, zgłaszamy i czekamy.”
Mieszkaniec wsi Krzywiec C.O.: „We wsi, w której ja mieszkam, chociaż już nie mieszkam można powiedzieć, też była remiza kiedyś strażacka te czasy się zmieniają, społeczeństwo też się zmienia. Ona może kiedyś była potrzebna, tak samo biblioteka. Ludzie, te czasy bibliotek się zmieniły, to tak jak fotografia, niech te książki będą, ale czy trzeba płacić tyle za czytanie kilku książek przez kilka osób. Wiecie i wtedy też rada wsi podjęła decyzję, łącznie z sołtysem o sprzedaży tego budynku. Ile było burzenia to, tamto, teraz kupił ktoś, zrobił piękny budynek mieszkalny, ładnie wygląda i wieś i wszystko, to się wszystko zmienia. Musi być gospodarz, bo gmina nie daje sobie z tym rady, ale tu dużo do życzenia ma wieś sama.”
Przewodnicząca Rady Walentyna Timofiejuk: „Otóż to.”
Mieszkaniec wsi Krzywiec C.O.: „Z tego co słyszę to jest ogromny problem.”
Przewodnicząca Rady Walentyna Timofiejuk: „Tak, u nas to jest ogromny problem.”
Mieszkaniec wsi Krzywiec C.O.: „Pytam się kto tu rządzi? Uważam, że należy się wstydzić i to bardzo mocno. I natychmiast coś z tym zrobić.”
Przewodnicząca Rady Walentyna Timofiejuk: „Ja Panu bardzo dziękuję za tę wypowiedź, bo nie tyko Pan ma takie zdanie. Cześć mieszkańców ma podobne zdanie, ale jeśli się zajedzie na zebranie wiejskie to tam ten Pana pomysł i jeszcze kilku osób jest nie do przebicia. O Jezu kochany, a że Wójt taki, a że Wójt taki, a to nie dał 2 tys. zł, a to nie wymienił okna. Ma Pan rację, że po 3 latach, czy po 4 latach no ile tam może osób korzystać, raz może w ciągu roku ktoś skorzysta, a może i nie z tych świetlic. Ale niestety tak jest, taka jest rzeczywistość. Dziękuję Panu bardzo za wypowiedź.”
Sołtys wsi Gorodczyno Jan Selwestruk: „Pani Przewodnicząca, Wysoka Rado, Panie Wójcie mam dwa takie pytania. Pierwsze pytanie to chodzi o straż i do czego dojdę. W każdej wsi są hydranty, nie w każdym może jest woda, ale tak przynajmniej jak w mojej wsi, czy Lachy, czy Koźliki to są z Klejnik, pobór wody dość dużo. Jeżeli nie daj Boże by się zapaliło cokolwiek, ze wsi do Narew jest 15 kilometrów, do Koźlik 18 kilometrów czy 20. Proponowałbym taką rzecz, po 300 metrów, po 200 metrów przewodu w Narwi po środku nam stara lodówka, zamrażarka przymontować, żeby to przewody położyć, nie musi być budynek. Po środku gdzieś, żeby to każdy klucz, młodych zawsze 4-5 osób jest, tam wystarczy 2 osoby. Dopóki straż dojedzie to już można ognisko te zgasić. Najwyżej wtedy jak większa ilość i to nie dużo będzie kosztowało. Kiedyś tych przewodów dużo było, ale to się planowało w ogóle inaczej i wydaje mi się, że nawet w każdej wsi, bo nie taka susza jak teraz, bo może zimą czy coś będzie woda w hydrantach. To nie jest duży koszt tego wszystkiego. Następna sprawa to chciałem zapytać czy jest możliwość jeszcze składania wniosków na posuszowe? Do kiedy? Bo ludzie będą pytać."
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Jest możliwość. Proszę Państwa powtórzę to co było na początku Panie Janku. Wczoraj Minister Sawicki w głównym wydaniu dziennika telewizyjnego mówił wedle mnie o konkretach, ale Pani pracownica z wydziału rolnictwa urzędu wojewódzkiego dzisiaj przestrzegła mnie, żeby za bardzo tego nie interpretować. Wstępnie to co padło w dzienniku telewizyjnym w jedynce wczoraj, do 30 września, od 10 października mają być jakieś tam świadczenia finansowe. Podkreślam raz jeszcze, za 10 minut 9 dzwoniłem do Urzędu Wojewódzkiego, proszono mnie o wstrzemięźliwość będą konkretne rozporządzenia na piśmie wtedy będziemy szybciutko informować was.”
Przewodnicząca Rady Walentyna Timofiejuk: „Jak będzie Pan Wójt wiedział da znać, dziękuję bardzo.”
Radny Piotr Paweł Lewczuk: „W tym temacie są sołtysi, których Pan Wójt poinformował do kiedy można te wnioski składać. Jeśli ktoś nie złoży wniosku komisja nie będzie szacować.”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Szanowni Państwo, jak najszybciej, bo komisja składa się z czterech osób, w tym jedna z ODR –u Pani Julita, nasz kolega Paweł Lewczuk i Pan A.W. ludzie, którzy maja ogromne obowiązki i jest jesień i trzeba siać i tak dalej. I tutaj tak musimy to zorganizować, a już mamy odchodząc na sesję 85 wniosków. Czyli do 85 gospodarzy trzeba dotrzeć, są telefony komórkowe, będę prosił o wsparcie celem dowiezienia na działkę, wskazania. Wczoraj dostałem, co prawda jeszcze nie mamy na piśmie, ale ustnie urząd wojewódzki wczoraj o godzinie 15 poinformował mnie, że możecie Państwo już nawet od dzisiaj zacząć szacowanie. Nie mniej jednak jakie protokoły i te sprawy dzisiaj wydrukujemy. Paweł, jak możesz jutro zadzwonimy do Pana A.W. z rana, dla was w dogodnym momencie i jak to logistycznie, bo podkreślam wasz czas jest również ograniczony, a skład komisji został nam narzucony. To nie jest, że my zdecydowaliśmy, członkowie izb rolniczych, pracownik z ODR-u oraz pracownik z urzędu gminy.”
Sołtys wsi Tyniewicze Duże Irena Pietryszyk: „Chciałam zapytać, że u nas są hydranty może ze dwa, trzy hydranty są czynne, kto naprawia te hydranty? I to już było zgłaszane i na strażackich zebraniach i nic to nie działa.”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Szanowni Państwo, już odpowiadam. Generalnie jeżeli chodzi o niewłaściwe i irracjonalne zachowanie naszych mieszkańców, czyli pobór wody z hydrantów. Jest główny wodomierz w ujęciu wody w hydroforniach i przy rozliczeniu, przy naliczeniu wodomierzy po prostu to powinno wyjść plus/minus na zero, minus płukanie sieci. Sieć nie jest płukana, ponieważ są zachowania naszych mieszkańców, że po prostu biorą do przeróżnych celów tą wodę.”
Przewodnicząca Rady Walentyna Timofiejuk: „Nadużywają po prostu.”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Nasz konserwator z Narwi miał taki przypadek, że po prostu były duże ubytki. Brzydkie słowo, zapolował na nieuczciwego człowieka w godzinach około północy. Stąd też zasuwa, która jest przed hydrantem zostaje zakręcana, ale to jest bardzo niebezpieczne ze względu na pożar. Chociaż nasi strażacy mają klucze do każdego hydrantu. Ale bardzo proszę, swego czasu jak jeszcze było więcej dobytku, zimą studnie zamarzały, praktykowane było nawet w Narwi odkręcanie hydrantu, woda się lała, pojenie krów. Następnie hydrant nie jest dokręcony, następuje zamarzniecie, rozmarznięcie hydrantu. Generalnie część tych niewłaściwych rzeczy, to że zasuwa przed hydrantem jest zakręcona jest podyktowane zachowaniem społeczeństwa.”
Sołtys wsi Tyniewicze Duże Irena Pietryszyk: „Ale one chyba nie są konserwowane, bo nie odkręcić. Wiem, że jak był pożar to żaden hydrant nie działał.”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Pani Ireno wszystkie wozy strażackie z naszych OSP jak i też z zewnątrz mają klucze do hydrantów i mają klucze do zasuw bezwzględnie. Ale Pani Ireno ja ten temat dla prezesa Wodociągów Podlaskich zgłoszę i dam odpowiedź wcześniej, bo to jest bardzo poważne w obliczu tego co się wydarzyło w miejscowości Ancuty, to jest bardzo poważny temat.”
Radna Wiera Dudzicz: „Przed chwilą zostałam zaskoczona przez koleżankę, że jakieś klasy znowu połączyli, nie byłam na radzie więc nic nie wiem. Czy mógłby Pan wyjaśnić?”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Ze względu na fakt, iż kilkoro rodziców z klasy pierwszej gimnazjum skierowało swoje dzieci do Hajnówki.”
Radna Wiera Dudzicz: „Znaczy kilkoro, to ile?”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Troje. Czyli klasy byłyby rzędu Aniu?”
Przewodnicząca Rady Walentyna Timofiejuk: „Dwunastu osób.”
Wójt Andrzej Pleskowicz: „Dwunastu – trzynastu osób. Więc podjąłem decyzję, oczywiście tą sugestię złożył mi Dyrektor Szkoły, więc wspólnie podjęliśmy decyzję o połączeniu tych klas.”
Dyrektor GBP Anna Andrzejuk-Sawicka: „Chciałam jeszcze podziękować. Podziękować naprawdę, nic nie mówię więcej.”
Przewodnicząca Rady Walentyna Timofiejuk: „To zaraz ja zakończę. Też chciałam serdecznie podziękować radnym za radę.”
Ad. 10. Zamknięcie obrad VIII sesji Rady Gminy Narew.
Po wyczerpaniu porządku obrad Przewodnicząca Rady Walentyna Timofiejuk zamknęła obrady VIII sesji Rady Gminy Narew o godz. 11.26.
Lista obecności sołtysów stanowi załącznik Nr 5 do oryginału protokołu.
Lista obecności zaproszonych gości stanowi załącznik Nr 6 do oryginału protokołu.
Protokolant: Magdalena Snarska | Przewodnicząca Rady Walentyna Timofiejuk |
Metryka strony