Protokół Nr VI/11
Protokół Nr VI/11
Ad. 1. Otwarcie VI Sesji Rady Gminy oraz stwierdzenie prawomocności obrad.
VI Sesja VI kadencji Rady Gminy Narew odbyła się 30 marca 2011 roku w dużej Sali konferencyjnej Urzędu Gminy Narew przy ul. Mickiewicza 101.
Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz o godz. 10.00 otworzyła obrady VI Sesji Rady Gminy Narew.
Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz powitała radnych, Wójta Gminy Narew Pana Andrzeja Pleskowicza, Komendanta Placówki Straży Granicznej w Narewce kpt. Marka Dziubonosa oraz kpt. Piotra Mordania, radnego Sejmiku Województwa Podlaskiego Mikołaja Janowskiego, radnego powiatowego, pracowników urzędu gminy, kierowników i dyrektorów gminnych jednostek organizacyjnych, sołtysów oraz wszystkich zebranych.
Następnie Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz na podstawie listy obecności poinformowała, że na ustawowy stan Rady – 15 radnych – obecnych jest 13 radnych i stwierdziła prawomocność obrad. Radny nieobecny usprawiedliwiony: Adam Ostaszewski. Radny nieobecny nieusprawiedliwiony: Mirosław Gromotowicz. Lista obecności stanowi załącznik Nr 1 do oryginału protokołu.
Ad. 2. Ustalenie porządku dziennego.
Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz zapytała, czy są uwagi i wnioski do zaproponowanego porządku obrad.
Radna Bożena Pogorzelska powiedziała: „Chciałabym zwrócić uwagę na temat uchwały w sprawie włączenia Gimnazjum do Zespołu Szkolno-Przedszkolnego. Myślę, że jeżeli podejmujemy jakąś decyzję bądź uchwałę, to trzeba byłoby zapoznać się ze wszystkimi za i przeciw. Ponieważ nie dostaliśmy żadnych materiałów, to proponuję, żeby ten punkt przenieść na następną sesję, a w tym czasie otrzymamy jakieś materiały bądź wyjaśnienia od Pana Wójta.”
Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Ten temat był na wniosek Pana Wójta, więc proszę Wójta o ustosunkowanie się.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „To zajmie trochę czasu. Mogę wypowiedzieć się skąd propozycja takiej uchwały i na podstawie czego podjąłem taką decyzję. Wiadomo, że Rada Gminy, a zwłaszcza Komisja Rewizyjna kontrolowała jednostki i kontroluje w tej chwili. Został sporządzony protokół z kontroli jednostki oświatowej, w którym zostały wytyczone pewne wskazówki. W związku z tym, iż radni z Komisji Rewizyjnej nie do końca muszą być fachowcami w pewnych kwestiach, więc postawiłem sobie za obowiązek zbadanie tej sprawy. Skonsultowałem się z czterema dyrektorami i z czterema wójtami ościennych gmin oraz z dyrektorem jednej dużej szkoły w Białymstoku liczącej tysiąc trzysta osób. Co jest punktem spornym? Zostałem upoważniony przez Wójta Gminy Czyże Pana Jerzego Wasiluka do stwierdzenia faktu, iż Zespół Szkół w Czyżach oraz filia, a także zadanie własne jest sfinansowane ze środków z oświaty. U nas w ubiegłym roku po wyliczeniach Pani Skarbnik dołożyliśmy do tego 218 407 zł w skali roku. Od tego trzeba odjąć ogrzewanie pomieszczeń przedszkolnych, bo to trudno wyeksponować. Stąd też po rozmowach z wójtami, gdzie w większości są to połączone jednostki oświatowe, z tego tytułu mogą być korzyści w minimalnej sumie tych 218 407zł. Ta suma nie spłynie z dnia na dzień, bo zapewniam, że żaden z nauczycieli, który nie ma uprawnień emerytalnych nie odejdzie ze szkoły. Nie będzie to miało wpływu na zwalnianie kadry technicznej, czyli sprzątaczek, czy też likwidację kuchni. Jak to wygląda od strony technicznej proponuję, żeby wyjaśnił to Sekretarz.”
Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz: „To może za moment, ponieważ padł wniosek o przesunięcie.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Pani Przewodnicząca proszę, ponieważ to jest bardzo istotna sprawa, ponieważ Państwo nie wiedzą, na czym to polega.”
Sekretarz Gminy Mariusz Żukowski powiedział: „Art. 62 ustawy o systemie oświaty daje możliwość, żeby włączyć gimnazjum do już istniejącego zespołu. Chcę przypomnieć, że Zespół Szkolno-Przedszkolny już istnieje i w jego skład na dzień dzisiejszy wchodzi szkoła podstawowa i przedszkole. To są dwie placówki, które odrębnie funkcjonują, chociaż mają jedną administrację i jednego szefa. Również chcemy włączyć do tego istniejącego Zespołu nasze Gimnazjum. Jak Państwo spojrzycie na projekt uchwały, to już na początku stwierdza się, że w skład istniejącego Zespołu wchodzić będą wymienione placówki. Oznacza to, że te placówki nie rozpłyną się w jednej szkole, w jednej jednostce, tylko będą działały odrębnie, czyli dalej istnieje gimnazjum, dalej posiada nowonadane imię Abp. Gen. Dyw. Mirona Chodakowskiego. Proszę być spokojnym, że to imię zostanie gdzieś utracone. Nic bardziej mylnego. Tak się nie stanie. Z punktu widzenia prawa pracy pracodawcą dla każdego pracownika będzie zespół szkół. Z punktu widzenia prawa oświatowego, czyli ustawy o systemie oświaty dalej będą dwie, a jeżeli ta uchwała przejdzie, to trzy jednostki oświatowe. Proszę być spokojnym, że będzie jakaś likwidacja gimnazjum. Rada gminy nie ma takich uprawnień, żeby dokonać likwidacji gimnazjum, jedyne, co możemy zrobić, to objąć gimnazjum i szkołę podstawową jednym szefostwem i tylko tyle. Ponieważ zadania statutowe, które ma przed sobą gimnazjum będą dalej wykonywane. Prawo oświatowe nie pozwala zlikwidować gimnazjum. Tę decyzję z Panem Wójtem i z pracownikami urzędu analizowaliśmy bardzo głęboko i oparliśmy się na kilku założeniach. Pierwszym założeniem jest to, że docelowo będzie zmniejszać się liczba dzieci w naszej szkole. To jest fakt nieuchronny i niezależny od nas. Mówię tak bardzo dalekosiężnie, ponieważ mamy takie dane i wiemy ile będzie pięciolatków, czterolatków, trzylatków itd. Co za tym idzie należy domniemywać, że w przyszłych latach może zmniejszać się ilość oddziałów i ilość godzin, które możemy zaoferować nauczycielom, żeby wykonywali swoja pracę. Dlatego, jak jest jeden pracodawca, to łatwiej jest przydzielać godziny niż wtedy, gdyby było dwóch pracodawców. Zakładam, że w przyszłości mogą być takie sytuacje, że niektórzy nauczyciele mogą nie mieć całego etatu. Wówczas jest możliwość uzupełnienia w drugiej szkole. Jeżeli ktoś ma w podstawówce nie cały etat, to w gimnazjum może uzupełnić, tylko że taka sytuacja jest dla gminy niekorzystna finansowo. Dla nas jest taniej, jeżeli nauczyciel pracuje w jednej szkole i ma na przykład 12 godzin, a w drugiej 10. Łącznie miałby 22 godziny, czyli de fakto etat, ale formalnie nie cały etat w jednej szkole i nie cały etat w drugiej szkole. Dla nas lepiej jest jeżeli taki nauczyciel pracowałby mając jeden etat i dwie lub trzy lub cztery godziny ponadwymiarowe. Szczegółowo powie o tym Pani Skarbnik. Szczególnie to się objawia przy dodatku wyrównawczym, który od dwóch lat wypłacamy. Nauczyciele mają taką pewną średnią w swojej grupie, np. nauczycieli mianowanych albo dyplomowanych mają pewien limit, który muszą osiągnąć. Jest to pewna średnia i jeżeli tej średniej nie uzyskują w trakcie roku, to gmina musi na początku roku to uzupełnić. To się nazywa dodatek wyrównawczy. W tym roku wypłaciliśmy około 100tys. zł. W poprzednim roku też podobnie. Jednym z bardzo ważnych elementów, który wpływa na wysokość tego dodatku jest również to, że mamy takie sytuacje niepełnoetatowców. To, że są niepełnoetatowcy powoduje, że dodatek wyrównawczy jest większy. Mówię na razie ogólnie. Pani Skarbnik to uszczegółowi. Reasumując. Są to dwie dalej istniejące szkoły mające swoich patronów, ale działające pod jednym kierownictwem.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „W obliczu sumy 218tys. zł czułem się zobowiązany w stosunku do Rady Gminy, do sołtysów przedstawić tę sytuację. To nie jest mała kwota. Tym bardziej, podkreślam, że nie pozwolę nikomu skrzywdzić osób, które nie mają świadczeń emerytalnych, tym bardziej, że w ościennych gminach, w szkołach to jest sprawdzone i preferowane przez gospodarzy gminy. Tu nie ma jakiegoś nieracjonalnego postępowania z mojej strony, czy też ukrywania przed Państwem jakichś dużych kwot finansowych. Po prostu zobowiązałem się, że będę w stosunku do Państwa szczery. Musiałem, w obliczu protokołu pokontrolnego Komisji Rewizyjnej. Upewniłem się, rozmawiałem z czterema wójtami, czterema dyrektorami oraz dyrektorem jednej dużej szkoły w Białymstoku, która liczy 1300 dzieci i to nie będzie od razu, ale trzeba tych wydatków w miarę możliwości uniknąć wzorując się na placówkach oświatowych z sąsiednich gmin.”
Radna Bożena Pogorzelska powiedziała: „Usłyszałam, że będą trzy jednostki, to znaczy, rozumiem, że będzie trzech dyrektorów i jeszcze będzie jednostka kierująca.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Nie. To będzie jeden dyrektor.”
Radna Bożena Pogorzelska zapytała: „Jak mogą być trzy jednostki bez kierownictwa?
Radna Joanna Szafrańska zapytała: „Bez zastępców na każdą jednostkę?”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Może być zastępca, ale nie musi.”
Radny Jan Ochrymiuk powiedział: „A sekretarek ile? Już jest ich tam trochę.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Jeżeli jest jeden zespół, to jedna sekretarka.”
Radny Jan Ochrymiuk powiedział: „Żeby nie brały dwie czternastki: z gimnazjum i z podstawówki.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „To jest jeden z argumentów. Znam tę sprawę. Rozmawiałem z Panią Ireną Kośko. Od tego jest Komisja Rewizyjna, żeby sugerować takie tematy. Podkreślam, że to musi być sprawdzone, przemyślane, żeby nie było niedomówień, czy też pomówień. To musi być merytorycznie i realnie przedstawione.”
Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Padł wniosek, aby sprawę włączenia Gimnazjum do Zespołu Szkolno-Przedszkolnego przesunąć na kolejną sesję. Proponuję to przegłosować.”
Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz poddała pod głosowanie proponowaną zmianę porządku obrad. W głosowaniu wzięło udział 13 radnych. Za przyjęciem zmiany porządku obrad głosowało 5 radnych, przeciw – 6, wstrzymało się – 2.
Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Chciałabym zgłosić wniosek, żeby umożliwić wypowiedź zaproszonym gościom w punkcie czwartym.”
Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz poddała pod głosowanie proponowaną zmianę porządku obrad. W głosowaniu wzięło udział 13 radnych. Za przyjęciem zmiany porządku obrad głosowało 13 radnych, przeciw – 0, wstrzymało się – 0.
Rada zatwierdziła następujący porządek obrad:
1. Otwarcie VI Sesji Rady Gminy oraz stwierdzenie prawomocności obrad.
2. Ustalenie porządku dziennego.
3. Przyjęcie protokołu z V Sesji Rady Gminy.
4. Wystąpienia gości.
5. Sprawozdanie z działalności Wójta Gminy w okresie międzysesyjnym.
6. Sprawozdanie dyrektorów i kierowników jednostek organizacyjnych z działalności w okresie międzysesyjnym.
7. Przedstawienie wyników kontroli przeprowadzonej przez Komisję Rewizyjną w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Narwi.
8. Podjęcie uchwał:
- w sprawie zmian w budżecie gminy na 2011 rok,
- w sprawie udzielenia pomocy finansowej w formie dotacji celowej Miastu Hajnówka,
- w sprawie w sprawie zatwierdzenia „Regulaminu gminnego konkursu na najestetyczniej urządzoną posesję, zagrodę i wieś”;
- w sprawie w sprawie ogłoszenia VII edycji konkursu na najestetyczniej urządzoną posesję, zagrodę i wieś;
- w sprawie przyjęcia programu współpracy Gminy Narew na 2011 r. z organizacjami pozarządowymi oraz innymi podmiotami wymienionymi w ustawie o działalności pożytku publicznego i wolontariacie,
- w sprawie niewyrażenia zgody na wyodrębnienie funduszu sołeckiego w 2012 roku;
- w sprawie włączenia Gimnazjum im. Abp. Gen. Dyw. Mirona Chodakowskiego w Narwi do Zespołu Szkolno – Przedszkolnego w Narwi.
9. Interpelacje i zapytania radnych.
10. Odpowiedzi na interpelacje i zapytania.
11. Wolne wnioski, informacje.
12. Zamknięcie obrad VI Sesji Rady Gminy Narew.
Ad. 3. Przyjęcie protokołu.
Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz poinformowała, że protokół z V Sesji Rady Gminy był wyłożony do wglądu w biurze rady i dzisiaj jest wyłożony na stoliku protokolanta. Jeżeli do końca Sesji nie zostaną zgłoszone uwagi do protokołu, będzie to oznaczało, że protokół został przyjęty bez uwag.
Uwag do końca Sesji nie wniesiono.
Ad. 4. Wystąpienia gości.
Mikołaj Janowski powiedział: „Dzisiaj występuję w dwóch rolach: jako Kierownik Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa i jako radny wojewódzki. W pierwszej części jako Kierownik Agencji chcę przypomnieć, że od 15 marca przyjmujemy ponownie wnioski na dopłaty. Będziemy je przyjmować do 15 maja. I tutaj prośba, żebyście przekazali dla sąsiadów, dla znajomych, rolników, aby w tym roku ponownie, dokładnie gospodarstwa zostały pomierzone. Państwo otrzymaliście wnioski spersonalizowane i na tych wnioskach zauważyliście, że są nowe zdjęcia satelitarne, nowe mapki. Te zdjęcia są z ubiegłego roku. Może tak było, że w czwartym, piątym czy szóstym, czy ósmym roku ktoś się pomylił i gdzieś niedokładnie pomierzył, jakieś wynikły nieścisłości, których my jako biuro nie widzieliśmy, bo mieliśmy stare zdjęcia satelitarne. A nie u wszystkich państwa była kontrola na miejscu, nie mogliśmy dokładnie sprawdzić. W roku 2009 zdjęcia satelitarne pokazują nową rzeczywistość, nowe dane. Proszę Was żebyście pomierzyli, żebyście nie zostawili, nie dodali jakiegoś krzaczka, czy coś w tym rodzaju. Bo jeżeli taka sytuacja nastąpi, znowu nastąpi pomyłka, niedopatrzenie, to będziemy wchodzić, unieważniać decyzję aż do czwartego roku, a także będziemy prowadzili windykację środków nienależnie pobranych, bo na tych zdjęciach będzie widniało co innego, a co innego będzie wynikało z waszej pomyłki i wtedy będzie kłopot. Natomiast, jeżeli podacie nową rzeczywistość, nowe dane, to pracownicy nie są tak aż nadgorliwi, żeby szukać dodatkowej sobie roboty. I ja też. Także zapraszam do składania wniosków. Dziękuję dla Pana Wójta, dla was, dla gminy za to, że jest punkt wypełniania wniosków i jak co roku w Narwi te wnioski będą wypełniane i tutaj zachęcam do skorzystania z tego punktu. Tutaj wnioski są nieodpłatnie wypełniane, natomiast Izba Rolnicza i Ośrodek Doradztwa Rolniczego także wypełnia wnioski, natomiast za odpłatnością. Proszę żebyście nie odwlekali z wnioskami. Na dzień dzisiejszy na cztery tysiące trzysta wniosków z ubiegłego roku złożonych jest trzysta wniosków. My te wnioski już wprowadzamy, sześć wniosków jest do poprawienia, pracownicy zobaczyli, że coś tam jest do poprawienia. Będziemy dzwonić żeby to poprawić, po to żeby przyspieszyć dopłaty za ten rok. Proszę żebyście teraz składali wnioski, tylko po to, żeby pracownik mógł przejrzeć, sprawdzić na spokojnie. Gdy przyjdziecie przed 15 maja będą kolejki i wtedy tylko będziemy przyjmować wnioski, a nie będziemy sprawdzać czy wniosek jest dobrze wypełniony czy źle wypełniony. To tyle o wnioskach. Jeżeli chodzi jeszcze o sprawy identyfikacji i rejestracji zwierząt, Szanowni Państwo, pilnujcie swoich książek rejestracji bydła, trzody, owiec. Nie przywykłem zgłaszać wniosków do organów ścigania, ale w IRZ-cie pięć wniosków poszło do organów ścigania i wszyscy rolnicy zostali ukarani grzywną 500-600 zł. Trudno ten wniosek podpisać, ręka drży, serce boli, ale takie jest prawo i proszę tego pilnować, żeby w ciągu 7 dni zgłaszać wszystkie przemieszczenia, zdarzenia w gospodarstwie do naszego biura. Takie jest prawo. Będzie ponowny nabór wniosków na młodego rolnika. Mogą ubiegać się także te osoby, które otrzymały decyzję negatywną z braku środków na młodego rolnika. Trzech naszych nowych pracowników pojechało, bo wyszło, że byli najlepsi w obsłudze wniosków młodego rolnika, w nagrodę na dwa tygodnie delegowałem ich do Białegostoku do biura wsparcia inwestycji. I tam ponownie weryfikują wnioski, gdzie zapadły decyzje odmowne dla młodego rolnika z braku środków, na pozytywne. Także ci młodzi rolnicy, którzy otrzymali decyzje niepozytywne dostaną decyzje pozytywne i będzie ponowny nabór wniosków. Obecnie trwa weryfikacja wniosków na modernizację gospodarstw rolnych. Nie wiem co się stało, ale jak poprzednio tutaj byłem na sesji, prosiłem, wszędzie namawiałem, żeby rolnicy składali na modernizację, to z naszego powiatu było bardzo mało wniosków. Natomiast w tym ostatnim naborze jak na złość, a może i dobrze było tyle wniosków z naszego powiatu jak nigdy. Byłem zaskoczony, że tyle wniosków zostało złożonych, ale co z tego, jeżeli 600 czy 700 wniosków będzie pozytywnie rozpatrzonych, a jest 3600 wniosków złożonych w całym województwie. Także część z naszych rolników odpadnie, część dostało i wiem, że z gminy Narew też rolnicy otrzymali płatności na modernizację gospodarstw rolnych. W drugim kwartale, prawdopodobnie to będzie maj, albo czerwiec, będzie ponownie nabór wniosków na różnicowanie działalności w kierunku nierolniczym, czyli na tworzenie miejsc pracy, na założenie biura, zakładu krawieckiego, naprawczego, a także na agroturystykę. Tu jest maksimum zwrotu 50%. Maksymalna pula do zwrotu to jest 100 tysięcy złotych netto. Beneficjentami mogą być ci, którzy płacą KRUS lub domownicy. Prosiłbym żebyście zainwestowali w agroturystykę, w dom, w otoczenie, pod turystów, pod waszych znajomych, pod waszych przyjaciół, którzy są także turystami, pod waszych wnuków, bo to też są turyści. Żebyście złożyli wniosek na agroturystykę. Jeżeli chcecie zobaczyć, bo wiem, że jak się mówi to jest, co innego, ale jak ktoś zobaczy w praktyce, co można za to zrobić, to chce wam powiedzieć, że moja żona jest płatnikiem KRUS-u i wniosek złożyła na tę płatność. Pisaliśmy na maksymalną kwotę 100 tysięcy, natomiast troszkę nam obcięto z tego względu, że policzono udział własny w polbruku, w malowaniu dachu, w malowaniu ścian zewnętrznych budynku, także postawienie płotu. Otrzymaliśmy płatność 79 tysięcy złotych zwrotu kosztów za wyremontowanie górki, schodów na górkę, zrobienie schodów wejściowych, altanki, studni, polbruku, płotu, zakup telewizora, wieży, do każdego pokoju radio, wyposażenie, pościel, ręczniki, meble, kuchenka, wszystko. Jeżeli chcecie to zobaczyć, to zapraszam do mnie, przyjedźcie ja albo żona wam wytłumaczymy, pokażemy i zobaczycie, że warto z tego korzystać. Waszym obowiązkiem po tym jest zarejestrowanie w urzędzie gminy działalności agroturystycznej i tej działalności prowadzenie, udostępnianie tych pokoi dla turystów. Proszę abyście z tego skorzystali, bo warto zadbać także o siebie, o swoje warunki bytowe. Będzie jeszcze jeden nabór na modernizację gospodarstw rolnych. Znając życie, to zawsze pewne rzeczy przekładają się na politykę i ten nabór wniosków będzie prawdopodobnie przed wyborami w trzecim kwartale. Wtedy będzie stworzona z innych działań jedna pula w skali całego kraju na modernizację gospodarstw rolnych i będzie jedna lista krajowa. Nie będzie list wojewódzkich, tylko w całym kraju będzie lista krajowa i kto się z niej załapie, ten otrzyma środki. Jak wiemy pieniądze w PROW-ie się kończą, nie będzie już naboru wniosków na renty strukturalne i nie będzie ich w nowym rozdaniu 2004-2020. Poprzednio ktoś się chciał przypodobać politycznie i te górne renty, największe renty strukturalne to są 2700 złotych, które co roku rewaloryzujemy i zobowiązania są na 10 lat, czyli te środki unijne będą musiały być wykorzystane także z puli 2004-2010 na renty strukturalne. Także rent strukturalnych już nie będzie. Jeszcze jedna sprawa. Jeżeli chcecie coś zrobić we własnym gospodarstwie, coś kupić, sprzedać, coś zmienić, sprzedać komuś grunta, to przyjdźcie do nas najpierw się i zapytajcie czy nie macie jakiś zobowiązań, czy w wyniku waszej transakcji nie trzeba będzie zwracać pieniędzy z tego względu, że macie zobowiązanie rolnośrodowiskowe, czy inne. Natomiast skończyły się już zobowiązania ONW dla tych, którzy przeszli okres pięcioletni i składając teraz co roku wniosek na ONW jest zobowiązanie coroczne. Natomiast pozostali, nowi rolnicy, młodzi rolnicy, nowe osoby, które składają wnioski muszą przejść okres pięcioletni zobowiązań ONW. Także po szczegóły zapraszam do biura powiatowego.
Jako radny sejmiku wojewódzkiego po pierwsze chciałem wam pogratulować wygranej, dla wójta, dla radnych, wyboru ponownie lub nowej kadencji dla sołtysów. Ja wiem, że bycie radnym i bycie sołtysem to jest bardzo ciężka funkcja i za wszystkie biedy, za wszystkie błędy, które popełnia prezydent, premier, rząd, posłowie, ministrowie, wojewoda, radni wojewódzcy, marszałkowie, to wy jako sołtysi i wy jako radni obrywacie za to wszystko, bo nikt nie dorwie ani posła, ani prezydenta, ani ministra, a wy jesteście na co dzień i czasami tak człowiek jest nabuzowany, że gdzieś musi upuścić swoją złość i to czasami was dotyczy jako sołtysów i jako radnych. I za to, że zostaliście radnymi i sołtysami i pełnicie taką funkcję i sołtysami serdecznie wam dziękuję i dziękuję za współpracę z Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Chciałem podziękować za głos oddany na mnie. Co trzeci głos w waszej gminie był na moją osobę i za to dziękuję. Jako radny wojewódzki postaram się godnie reprezentować tutaj nasz teren, nasz powiat, naszą Gminę Narew, mówię naszą, bo moja żona pochodzi z Tyniewicz Małych i z tą gminą jestem związany. To, co będzie się robiło w waszej gminie w tym roku albo przyszłym, to wiem, że gmina dokłada środki na chodnik w Trześciance, to jest pół na pół. Będzie robiony chodnik w Trześciance. Dobrze byłoby, żeby ten chodnik skończyć i może udałoby mi się w formie tzw. łatek położyć nowy dywanik w ramach remontu przynajmniej w części Trześcianki. Nie chcę dyskutować nad budżetem gminy, ale żeby dodatkowe środki jeszcze się znalazły i w Zarządzie Dróg Wojewódzkich także, to można by ukończyć chodnik w Trześciance i nałożyć łatkę. W poniedziałek będzie ogłoszony przetarg na dokumentację na dwa mosty na waszym terenie, na most na Narwi i na most w dole za zakrętem za cmentarzem. Będzie ogłoszony przetarg na projekt i w przyszłym roku będzie modernizacja i zwiększenie tonażu tych dwóch mostów. A jak będzie zwiększenie tonażu to także pewnie ten cały odcinek miedzy mostami i wszystko aż do skrzyżowania zostanie uzupełnione nawierzchnią i poprawione. Będę starał się, żeby tę drogę Zabłudów – Nowosady nie budować tylko remontować w ramach remontu kilometr czy półtora, robić takie nakładki, żeby to uzupełniać sukcesywnie. Natomiast dzisiaj została rozpoczęta budowa drogi Zwodzieckie – Hajnówka. Koszt tej drogi to 34 mln. Jako radni jesteście czasami krytykowani. Ja przez tę drogę dostaję bardzo dużo takich uwag i najczęściej powtarzane jest to, że Janowski buduje sobie drogę spod domu, droga Janowskiego. Trzy lata blokowano budowę drogi Zwodzieckie – Hajnówka i to nie blokowano w Białymstoku, ale blokowano tutaj na naszym terenie – my sami się blokujemy. Ale udało się i te 34 mln na 107 mln na drogi wojewódzkie poszło na tę drogę. Są utrudnienia, bo już dzisiaj są światła w Zwodzieckim, będą w Nowosadach, światła trwają 6 czy 7 minut i przejazd przez Nowosady będzie trwał o wiele dłużej. Ta droga ma być ukończona do przyszłej jesieni. Najlepiej byłoby jechać przez Łosinkę, Czyżyki, Hajnówkę, po to, żeby w korkach w Nowosadach nie stać. Jutro Zarząd podejmie decyzję, aby wpisać budowę drogi Jelonka – Hajnówka. Myślałem, że będzie budowana droga Zwodzieckie – Michałowo, ale ktoś wymyślił obwodnicę Narewki i przedwczoraj dowiedziałem się, że ta droga wypadła z projektu. Na moją prośbę jedzie dzisiaj Wicemarszałek i Dyrektor Zarządu Dróg sprawdzić tę drogę i może jeszcze uda nią wpisać. Ta droga w pierwszej koncepcji miała być w całości zrobiona ze Zwodzieckiego aż do Michałowa. To jest najtrudniejsza sytuacja, ale radny powiatowy powie jak jest sytuacja na drogach powiatowych. Nie wiem jak te drogi będą naprawiane, bo powiat jest w trudnej sytuacji, ma bardzo duże zadłużenie, ma 14 mln na 36 mln budżetu, więc będą trudności. Ale czy nie warto rozpocząć Panie Wójcie, Szanowni Państwo, różnymi sposobami dokończenia drogi Planta – cmentarz. Na Gminie Narew zostało zrobione, natomiast zróbmy wszystko, żeby ten odcinek dokończyć, bo wygląda na to, że to jest droga strategiczna. Tak jak radni, każdy z was tutaj siedzących jest z jakiegoś okręgu i w budżecie gminy jest określona suma pieniędzy, to każdy z was radnych ciągnie do siebie. Ciągnie do siebie, do swojej miejscowości, do swoich wyborców. Dla mnie jest to wskazówka, ja też robię wszystko, żeby te środki, które są nieduże i coraz mniejsze ciągnąć na nasz teren i żeby uzyskiwać jak najwięcej. Dyrektor Zarządu Melioracji dostał pewne środki, wspólnie wywalczyliśmy u ministra Sawickiego na rekultywację rzek i cieków w gesti Wojewódzkiego Zarządu Melioracji. Pan Wójt wie i może uda się coś tutaj zrobić w kwestii melioracji. Dziękuję, czy są pytania?”
Wójt Andrzej Pleskowicz zapytał: „Są informacje, że z RPO nie będą dofinansowane przebudowa i remonty dróg gminnych i powiatowych. Czy to rzeczywiście tak jest?”
Mikołaj Janowski powiedział: „Już dawno w RPO zostały wykorzystane środki na ten cel. Zostaje chyba jeszcze jeden nabór schetynówki. Przez Euro 2012 bardzo dużo stracimy. Straciliśmy na ósemce, tracimy na kolei, przez to, że mamy Euro. Zobaczcie jak nas luksus kosztuje i jak czasami należałoby w dobie kryzysu wybierać albo czekoladki, albo chleb z masłem. Wybraliśmy czekoladki w formie Euro 2012 i teraz będziemy jeździć po takich drogach, a nie innych.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Odpowiedź Pana Mikołaja była jednoznaczna, że akurat z tego programu nie będziemy mieli pieniążków na drogi gminne.”
Sołtys wsi Koweła Halina Kononiuk powiedziała: „A te wnioski to nie będą do 16 maja?”
Mikołaj Janowski powiedział: „Do 16. Ale, po co Pani ma 16, jak proszę żeby Pani do 15 złożyła.”
Stefan Kuczyński powiedział: „Chciałem zapytać pana radnego, po co nam zwiększenie nośności tych mostów? A mianowicie, Pan nam obiecuje, że odcinkami kilometrowymi ta droga wojewódzka zostanie kiedyś, być może za naszego życia, wyremontowana. Jeśli zwiększymy nośność tych mostów, puścimy ciężki transport, to nie warto naprawdę tej drogi remontować. Po prostu trzeba ją skasować. Bardzo chciałbym, żeby Pan zajął stanowisko.”
Mikołaj Janowski powiedział: „Akurat w Polsce są pieniądze na mosty. Panie radny, jeżeli Pan powie dzisiaj, że remont tego mostu nie jest potrzebny, to dzwonię do dyrektora i nie remontujemy tego mostu. Bo jeżeli nie zrobimy tutaj, to będzie zrobiony gdzieś tam w Trzciannym, czy w innym miejscu. Będzie zrobiony w innym miejscu, bo pieniądze są na mosty i trzeba zrobić. Jeżeli mówicie, że nie potrzeba, to od ręki mówię, że nie potrzeba, zaraz dzwonię do dyrektora i sprawa załatwiona. Na drogi wojewódzkie środków było 107 mln, z tego 34 poszło na drogę Zwodzieckie – Hajnówka, czyli jedna trzecia pieniędzy i teraz, jeżeli uda się wpisać, bo już wspólne działania robimy, drogę Zwodzieckie – Planta, czy Terespol, czy aż do Michałowa, to są pieniądze z lotniska. Lotniska nie będzie. Jedyne miejsce gdzie mogło powstać lotnisko to było tutaj koło Michałowa w Topolanach. Specjalnie zostało wybrane takie miejsce, żeby lotniska nie budować. Lotnisko nie jest potrzebne. Kto będzie tu latał? Jeżeli ktoś chce polecieć do Stanów czy gdzieś inaczej, to za rok, za dwa, za trzy, za cztery będzie udostępnione lotnisko w Grodnie, które jest lotniskiem chyba największym w Europie. Do Warszawy dojechać też nie jest problemem. A wydać takie ogromne środki na lotnisko i żeby nikt nie latał. 400 mln uwolnionych z lotniska będzie przeznaczone na drogi. Tak liczę, że droga Jelonka – Hajnówka, Warszawska i Zwodzieckie – Michałowo będą kosztowały około 180 mln do 200 mln złotych, czyli połowa środków znowu pójdzie na nasz teren.”
Radny Jan Ochrymiuk zapytał: „To po co na lokalizację tych lotnisk tyle pieniędzy wyłożyliście?”
Mikołaj Janowski powiedział: „Ma pan rację, ale dzisiaj demokracja na tym polega, że jest stawiany wniosek. Pani radna dzisiaj postawiła wniosek o przesunięcie pewnego punktu na sesji. Ona przegrała, słusznie czy niesłusznie, to nie dla mnie do oceny. Takie wnioski się stawia. I jeżeli w Topolanach było lotnisko, ale Łomża i Suwałki mówią „no gdzie na naszym terenie budować lotnisko, to nie jest wyobrażalne”. Województwo Podlaskie jest podzielone, Łomża ciągnie do siebie, Suwałki ciągną do siebie i to nie jest przypadek. Każdy głosuje na kogoś po to, żeby później reprezentował. Miałem propozycję i mogłem być wicemarszałkiem, ale uważałem, że lepiej, gdy pójdzie Walenty Korycki z Proniewicz, który jest z tych stron, żyje tymi stronami. Dzisiaj trzeba zalobbować po to, żeby tak jak w starostwie zarząd pięcioosobowy przegłosować, czy pan radny na Narew ściągnie czy nie ściągnie pieniądze. Tak samo ja. Trzeba pochodzić, poprzekonywać, żeby dostać. Ma pan rację, że zostały wydane pieniądze na projekty, na uwarunkowania środowiskowe i nic z tego. Poszło 4-5 mln złotych i lotniska nie będzie.”
Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Poprosimy o zabranie głosu Pana kapitana Marka Dziubonosa Komendanta Placówki Straży Granicznej w Narewce.”
Komendant Marek Dziubonos powiedział: „Chciałem podziękować za zaproszenie dzisiaj na sesję. W związku z tym, że wielu radnych jest nowych, nowy Wójt, chciałem przedstawić, czym Straż Graniczna zajmuje się w Narwi, dlatego że może jest tak, że nie wszyscy wiedzą, bo Narew jest oddalona od granicy państwa. Trzy lata temu cała gmina Narew została włączona do strefy działania Placówki Straży Granicznej w Narewce. Podyktowane to było tym, że Straż Graniczna rozszerza swoje zadania nie tylko na teren przygraniczny, tylko na obszar całego kraju. Związane jest to z tym, że nielegalna migracja, która idzie przez granicę, nie kończy się w rejonie Narewki. Ci migranci są odwożeni dalej przez Gminę Narew, inne gminy do centrum Polski, albo dalej na zachód. W związku z tym powstała koncepcja, żeby to rozszerzyć, żeby zabezpieczyć odjazd od granicy. Następna sprawa, to doszły nam tzw. zagrożenia migracyjne, gdzie Straż Graniczna od tamtego roku staje się służbą, która bada legalność pobytu cudzoziemców, wjazdy, wyjazdy cudzoziemców, co oni robią na terenie kraju. Okazało się przez ten rok funkcjonowania tutaj w Narwi, że jeżeli chodzi o cudzoziemców, to takie przypadki nam wynikły, że są zawierane związki małżeńskie z cudzoziemcami przez osoby z Narwi, nie w Narwi, ale powiedzmy wyjeżdżają na studia do Białegostoku, do Warszawy, do innych miejscowości i tam zapoznają cudzoziemców. Nie mówię o Białorusinach, Ukraińcach, obywatelach Rosji, mówię o obywatelach Afganistanu, Pakistanu, Tunezji, Egiptu. I takie przypadki zostały stwierdzone na terenie Narwi. To się wiąże z tym, że chodzi głównie o dziewczyny, które wychodzą za mąż i dają możliwość legalizacji pobytu dla obywateli tych krajów. Wiąże się to z tym, że ci obywatele mając polskie obywatelstwo, albo są w związku małżeńskim z obywatelami Polski mogą się starać o wizy, paszporty i tak dalej np. do Stanów Zjednoczonych, Anglii, Francji, Niemiec itd. Czyli jest to typowa organizacja pobytu z możliwością wyjazdu dalej za granicę. Państwo pewnie obserwujecie, co się dzieje w krajach arabskich i właśnie z tych krajów jest największa migracja. Nie są to obywatele, którzy po prosu asymilują się ze społeczeństwem. Oni po prostu robią swoją robotę na terenie krajów zachodnich. W głównej mierze są to osoby powiązane właśnie z organizacjami terrorystycznymi, bo nikt, kto nie ma pieniędzy po prostu stamtąd nie wyjedzie przez Ukrainę czy Białoruś czy Rosję. Dlatego też mówię o tym, chcę pokazać to, że to, co my robimy tutaj to się przekłada na szersze nasze działanie. Ale, żeby to robić musimy mieć środki. W związku z tym, co Pan Wójt mówił, że się oszczędza, my też oszczędzamy na paliwie, na kilometrach. Sytuacja w tym roku już jest bardzo ciężka, bo po prostu nie dostajemy tyle, ile byśmy chcieli z naszej tej centrali, z komendy głównej. Stąd też nasza prośba była w tamtym roku i w tym, żeby wesprzeć nasze działanie na terenie Gminy Narew. Następna sprawa to cudzoziemcy, którzy są narodowości romskiej. Nie chodzi o to, że oni są Romami, czyli tzw. Cyganami. Tu chodzi o to, że stwarzają zagrożenie, jeżdżą po wsiach, próbują coś sprzedawać. Przed tym ostrzegam, bo to, że oni tam coś sprzedają, to może jeszcze nie jest nic złego, ale to, że jedna osoba sprzedaje, a druga w tym czasie obejdzie całe mieszkanie i zobaczy skąd się bierze pieniądze, szczególnie, jeśli chodzi o osoby starsze, no to jest to zagrożenie. Jak Straż Graniczna pojawiła się na terenie Gminy Narewka, tak bardzo mocno, gdzie powstała placówka itd., to praktycznie ten problem zniknął. To są pojedyncze przypadki. Natomiast w Gminie Narew jeszcze się zdarzają, ale też jest ich dużo mniej, bo Państwo sami do nas dzwonicie, że jest gdzieś tam osoba, która próbuje coś tam naciągać. Nasz partol zawsze się tam pojawił. Pełnimy służbę całodobowo, nie funkcjonujemy jak komisariat policji, że pracujemy w godzinach od 7 do 15. Całą dobę jest patrol w terenie, nawet kilka. Głównie się skupiamy przy granicy, ale są sprawy migracyjne, sprawy kontroli osób i pojazdów. Bardzo często zresztą widzicie, że w Narwi nasze patrole się pojawiają. Dlatego jeszcze raz, chciałbym podziękować za tę darowiznę, która wpłynie już niedługo do naszej placówki. Dzięki państwa aprobacie, ale nie ukrywam, że jeszcze byśmy prosili o jakieś parę złotych. Każda suma nas satysfakcjonuje, bo naprawdę sytuacja jest ciężka. Na placówkę w Narewce mieliśmy 140 tysięcy kilometrów limitu na rok 2009. W tej chwili mamy 70 tysięcy, czyli o połowę zostały nam ukrócone środki na paliwo. Na nic więcej nie wydajemy pieniędzy darowanych przez gminę, tylko na paliwo, na to żeby móc być bardziej mobilnym. W tym roku jest XX-lecie formacji Straży Granicznej i w związku z tym organizujemy 13 maja Dni Otwarte Placówki Straży Granicznej w Narewce. Serdecznie zapraszam do przyjazdu do Narewki i zobaczenia jak placówka funkcjonuje. Zrobimy tam pokaz sprzętu, psa, i tutaj szczególnie zwracam się do dyrekcji szkoły, Pana Wójta, żeby zorganizować taki wyjazd dla dzieci do placówki, żeby pokazać jak to wszystko funkcjonuje.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Chciałem państwu uzupełnić Pana Marka, że to wspomożenie, to jest od samorządu kwota 1000 złotych na paliwo.”
Ad. 5. Sprawozdanie z działalności Wójta Gminy w okresie międzysesyjnym.
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Zacznę od remontu świetlic. Wykonawca w miejscowości Krzywiec zgłosił wstępnie część robót jako zakończone. Nie wskazał zakresu robót, stąd też nie dałem odpowiedzi. Z Panią sołtys, z radnymi, z pracownikami urzędu chcę powołać komisję. Zanim będzie stworzony protokół odbioru częściowego musimy to wszystko obejrzeć, może będą uwagi, poprawki, usterki, podejdziemy do tego w taki sposób, żebyśmy potem nie mieli pretensji do samych siebie i do wykonawcy. Również dość zaawansowane są roboty przy świetlicy wiejskiej w Tyniewiczach. W okresie międzysesyjnym będą zakończone roboty w Łosince. W międzyczasie został rozstrzygnięty przetarg na świetlicę wiejską w Trześciance. Okazuje się, że kosztorys oferencki był o 37 tysięcy mniejszy niż zakładaliśmy, z tym, że my z tego ustrzykniemy około ośmiu tysięcy, ponieważ będzie o sumę dwudziestu kilku tysięcy pomniejszana dotacja Urzędu Marszałkowskiego. Jakieś pieniądze zaoszczędzimy. Może wynikną jakieś roboty w pozostałych świetlicach. Powiem na przykładzie Tyniewicz: po zerwaniu szalówki okazało się, że podwaliny są zgniłe. I takie są dodatkowe roboty. To nie będą duże sumy, ale podejrzewam, że kwota ośmiu tysięcy to zrekompensuje. Został przekazany plac budowy dla wykonawcy w Trześciance. Rozmawiałem z inspektorem nadzoru i zobowiązałem go, żeby wyeliminował jakiekolwiek dodatkowe roboty, chyba że będą naprawdę niezbędne, wtedy będziemy rozmawiać i analizować. W międzyczasie w ramach rekompensaty za cofnięcie nam dotacji ze strony Ministra Ochrony Środowiska w kwocie 1 800 tys. dostaliśmy kredyt na 25 lat na 1% bez zmiany oprocentowania na gospodarkę wodno-ściekową, czyli na inwestycje związane z budową kanalizacji oraz wodociągów. Warunkiem uzyskania kredytu, chociaż zabiegam, żeby nie był to warunek, jest uzyskanie środków z PROW-u, które jak Pan Mikołaj Janowski wspomniał kończą się. Informowałem Komisję Rozwoju Gminy, jakie są plany w stosunku do tej kwoty. Generalnie należy dokończyć kanalizację ulicy Ogrodowej i Gnilicy, bo tam są naciski, aby utwardzić drogę i jest tam opracowany plan zagospodarowania przestrzennego na budownictwo mieszkaniowe jednorodzinne, zwodociągować osiedle domków, bo sprzedaliśmy działki i to jest naszym obowiązkiem i po rozmowie z Panią Trzeciak, która nadzoruje prace oczyszczalni stan oczyszczalni w Łosince jest w agonii, jak określiła Pani Trzeciak. Jeżeli będziemy mogli skorzystać z tego kredytu, to bezwzględnie będziemy musieli zająć się tą oczyszczalnią. Wstępnie zakreśliliśmy plan robót na kwotę rzędu 30 - 60 tys. Każde badanie wody, które będzie negatywne, to jest kara w wysokości siedmiu tysięcy złotych. Od tego tematu nie uciekniemy i bez względu na to skąd te środki będą, to trzeba je będzie na to przygotować.
Jutro będzie dokumentacja, jest już audyt, jest kosztorys inwestorski na termomodernizację szkoły, która będzie polegać na wymianie wszystkich okien za wyjątkiem sali gimnastycznej oraz na dociepleniu. Kosztorys inwestorski opiewa na kwotę 1 070tys. Wniosek złożymy do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska wspólnie z Gminą Narewka i Miastem Hajnówka, ponieważ warunkiem złożenia wniosku jest kwota minimum 5mln. Scedujemy postępowanie przetargowe na Gminę Narewka, gdyż Pan Mikołaj Pawilcz jest bardzo mocno zaangażowany w tym temacie, ma przetarte pewne ścieżki. Liczymy na wykonanie tej inwestycji. Jaka jest forma finansowania? 10% własnego wkładu, 30% dofinansowania, 60% kredytu na 15 lat na 4,3%.
W międzyczasie dotarło do nas pismo z Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych. Wyciąga on rękę do rolników i na nowe inwestycje związane z melioracją oraz z drenacją dokłada 80%, a 20% rolnicy, z tym że, jeżeli będzie to kwota do tysiąca złotych ze środków rolnika, to rozłożona będzie na okres trzech lat, jeżeli powyżej tysiąca złotych, to na okres 15 lat. Warunkiem, żeby uruchomić ten program jest utrzymanie naszej spółki wodnej, żeby funkcjonowała. Jeżeli spółka zostanie rozwiązana, to tych pieniędzy nie dostaniemy.
Nadleśnictwo Żednia przesłało wszelkiego typu informacje dotyczące zakładania stowarzyszeń indywidualnych właścicieli gruntów w celu zalesiania, gdyż są środki finansowe na wspomożenie tego typu inwestycji. Nie znam szczegółów. Przyjrzymy się temu i przedstawimy to sołtysom oraz radnym w formie ogłoszeń.
Złożyliśmy wniosek na odbiór eternitu. Wstępnie jest to ponad 60 osób. Według naszego kosztorysu jest to ponad 200 tys. Pani Sokołowska, która zajmuje się tym w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska zweryfikowała to i zadeklarowała znając cenniki firm, które będą to odbierać, że będzie to mniejsza suma, nie mniej jednak zadeklarowała, że jest 80-90%, że nasz wniosek przejdzie.”
Mikołaj Janowski powiedział: „Wójt powiedział bardzo ważną sprawę odnośnie melioracji gruntów. Są wsie Koweła, Łopuchówka, Nowiny, niektóre miejscowości są niezmeliorowane. Tam musi być zgoda rolników około stu hektarów. Gdy byłem członkiem Zarządu, to udało mi się dodatkowo uzyskać na województwo 160 mln zł między innymi na gospodarowanie zasobami wodnymi. Tutaj jest 80 mln do wykorzystania przez rolników. Rolnicy muszą się sprężyć i zebrać tak, jak to zrobiła wieś Kotówka. Jedna osoba przeszła po wsi i zebrała chętnych. Tak też zrobiły Czyżyki. Nowokornino, które wcześniej zabiegało, tam nikt się nie znalazł do zebrania chętnych i melioracji tam nie będzie, może będzie przełożona. Następna sprawa, to scalanie gruntów. Wsie takie jak Łopuchówka, Kotłówka, Nowiny, Koweła. Panie radny powiatowy w starostwie, w geodezji nie ma chętnych do zajęcia się tą sprawą. W ramach scalania gruntów można nie tylko przenieść własność gruntów, powiększyć działki, ale także przekwalifikować drogę powiatową w Łopuchówce, w Nowinach w Kowele na gminną. Jak byłoby scalanie, to droga w stu procentach mogłaby być zaasfaltowana w ramach scalania gruntów. Na to jest 13 mln Euro, tylko jest blokada. Gmina stara się, robiliśmy zebrania, jest blokada gdzie indziej, trzeba byłoby wspólnie podziałać, żeby coś takiego zrobić. Wiem, że scalanie gruntów jest trudne, ale w ramach scalenia jest i rów, i przepusty, i droga. Można zrobić wspaniałe rzeczy.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Był Wicestarosta, który jest odpowiedzialny za drogi. Pokazałem mu wszystkie, nawet najmniejsze drogi, wszystkie sprawy, które są pilne. Zastrzegłem sobie, dotyczy to mieszkańców wsi Koweła i Nowiny, że realizacja tej inwestycji musi być w okresie najbardziej optymalnym dla emulsji asfaltowej, czyli w okresie, kiedy temperatura będzie wysoka. To jest podyktowane faktem, iż to nie jest najtrwalsze podłoże do przejazdu ciężkiego sprzętu rolniczego, to przynajmniej należy, żeby to było wykonane w okresie optymalnym. Nie późną jesienią i nie teraz, tylko w czerwcu, lipcu, żeby to było wykonane, kiedy temperatury będą wysokie.”
Sołtys wsi Ogrodniki Mirosław Szelengowicz powiedział: „Proszę o wyjaśnienie. Jest napisane, że tylko jedna wieś może być zrealizowana. Czy na terenie gminy, czy jakiegoś rejonu? Druga sprawa, że minimum 75% mieszkańców powinno wyrazić zgodę, ale czy wsi, czy jakiejś grupy?”
Mikołaj Janowski powiedział: „To dotyczy wsi, obiektu do melioracji. Jeżeli ktoś nie pozwoli zrobić przez swoje grunta przejścia, to melioracji nikt nie zrobi. To nie jest tak, że dyrektor przysyła pismo, zbierzecie się i będziecie mieli meliorację. To w latach 60-tych, 70-tych meliorację robiono na siłę, a rolnik kładł się pod ciągnik i go nie puszczał, żeby zrobić meliorację. Tak w tamtych czasach było. Teraz tak nie ma. Musi być minimum sto hektarów w jednym miejscu, żeby dokonać melioracji.”
Ad. 6. Sprawozdanie dyrektorów i kierowników jednostek organizacyjnych z działalności w okresie międzysesyjnym.
Sprawozdania stanowią załączniki Nr 2 – Nr 5 do protokołu.
Ad. 7. Przedstawienie wyników kontroli przeprowadzonej przez Komisję Rewizyjną w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Narwi.
Przewodniczący Komisji Rewizyjnej Jerzy Sakowski powiedział: „W dniach 14-16 lutego odbyła się kontrola Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Narwi. Chciałbym pokrótce przedstawić wnioski wynikające z tej kontroli. Pierwszy wniosek powiązany ze szkołą o zmianę uchwały Rady Gminy Nr XXIII/149/09 z dnia 23 kwietnia 2009r. w sprawie ustalenia tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć dydaktycznych, wychowawczych i opiekuńczych dla nauczycieli realizujących w ramach stosunku pracy obowiązki określone dla stanowisk o różnym tygodniowym wymiarze godzin. Obowiązująca uchwała, według komisji, jest niezgodna z aktualnym arkuszem organizacyjnym Szkoły Podstawowej na rok szkolny 2010/2011. Następny punkt to wniosek o zmianę ilości godzin kierownika świetlicy lub zmianę stanowiska kierowniczego na wychowawcę świetlicy. Propozycja połączenia klas, w których liczba dzieci po ich połączeniu nie przekroczy 30 osób. Mieliśmy na myśli tylko jedną klasę, w której łącznie będzie 25 osób po połączeniu. Sprawdzenie zasadności zatrudnienia dwóch księgowych i dwóch sekretarek w Szkole Podstawowej. Po analizie kart pracy, list obecności i zakresu obowiązków kierowców sugeruje się zmniejszenie zatrudnienia na tym etacie, bądź znalezienie innej formy świadczenia usług autokarowych na rzecz szkoły. Zalecenie przeprowadzenia badań technicznych (specjalistycznych) dotyczących zużycia paliwa w samochodzie marki „Ford”. Komisja stwierdziła bezzasadne wykonanie prac na umowę zlecenie odnośnie konserwacji płytek PCV, które to czynności powinni wykonać pracownicy administracyjni szkoły, którzy mają to w zakresie swoich obowiązków. Ponadto Komisja stwierdza, iż prace konserwacyjne nie są wykonywane na bieżąco przez pracowników. W zakresie usług wykonywanych na zewnątrz szkoły powinny również obowiązywać umowy jak i rozliczenie finansowe na koszt usługobiorcy. To były nasze wnioski i uwagi, które stwierdziliśmy. Nie są to nieprawidłowości. To wynikało, Pani Dyrektor, z druku, który dostaliśmy z gminy, że tak było zapisane. Poprawiłem to. Nie są to nieprawidłowości, tylko wnioski.”
Wiceprzewodniczący Rady Mirosław Predko zapytał: „Czy połączenie klas dotyczy tylko jednej klasy?”
Przewodniczący Komisji Rewizyjnej Jerzy Sakowski powiedział: „Dotyczy to tylko i wyłącznie jednej klasy. To jest nasza sugestia. W jednej klasie jest chyba dwanaście osób, w drugiej trzynaście osób. Łącznie to jest dwadzieścia pięć osób. W pozostałych klasach po połączeniu będzie ponad trzydzieści osób, bo jest po siedemnaście, osiemnaście.”
Radna Anna Wawrzeniuk powiedziała: „Chciałabym uzupełnić, że to jest tylko sugestia, a decyzję wyda oczywiście dyrektor szkoły po zapoznaniu się z opinią nauczycieli, z tym, jakie są warunki nauczania w klasie, jakie są dzieci. To jest tylko sugestia. Decyzję podejmuje dyrektor, jeżeli taką decyzję w ogóle podejmie.”
Przewodniczący Komisji Rewizyjnej Jerzy Sakowski powiedział: Ewentualnie w porozumieniu z Wójtem przy ustalaniu arkusza organizacyjnego.”
Wiceprzewodniczący Rady Mirosław Predko powiedział: „Czyli średnia w klasie jest mniej więcej piętnaście, szesnaście osób, tak?”
Przewodniczący Komisji Rewizyjnej Jerzy Sakowski powiedział: „Nie. Jest różnie.”
Dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego Alina Ostaszewska powiedziała: „To są dwie takie klasy. Klasa czwarta, gdzie jest dwanaście i trzynaście osób i klasa druga, gdzie jest piętnaście i piętnaście.”
Radna Anna Wawrzeniuk powiedziała: „Prawdopodobnie z jakiejś ustawy, ja tego nie wiem, Panie Dyrektor będą się orientowały, wynika jaki jest limit.”
Dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego Alina Ostaszewska powiedziała: „Nie ma takiego limitu.”
Dyrektor Gimnazjum Publicznego Alina Kononiuk powiedziała: „Jest tylko jeden zapis, który mówi, że jeżeli liczba dzieci w klasie przekracza dwadzieścia cztery, to wtedy musimy obowiązkowo dzielić zajęcia techniczne, wychowania itd. Natomiast decyzję podejmuje Wójt.”
Radna Anna Wawrzeniuk powiedziała: „Ostatecznie tak, ale na sugestię dyrektora. Chciałam uspokoić tutaj siedzących sołtysów, panie, które mają dzieci, że takie zmiany w łączeniach klas nie nastąpią bez porozumienia rodziców z dyrektorem danej placówki. To nie jest w gestii rady i radnych.”
Dyrektor Gimnazjum Publicznego Alina Kononiuk powiedziała: „To nie wynika z przepisów prawa. Dlaczego Pani mówi takie rzeczy? Dyrektor nie musi konsultować się z rodzicami.”
Radna Anna Wawrzeniuk powiedziała: „Nie musi? No to jeżeli nie w gestii prawa, to w gestii dobrego współdziałania dyrektorów i rodziców uczniów. Bo tak powinno być.”
Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz przeczytała pismo Dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego Aliny Ostaszewskiej, które stanowi załącznik Nr 6 do protokołu i pismo radcy prawnego, które stanowi załącznik Nr 7 protokołu.
Przewodniczący Komisji Rewizyjnej Jerzy Sakowski powiedział: „To wszystko wynikło z tego, że otrzymaliśmy taki druk, w którym było stwierdzenie, te druki również były poprzednio, w tym druku było „w szczególności wnioski kontroli wskazujące na stwierdzenie nieprawidłowości” i „wnioski lub propozycje, co do sposobu usunięcia nieprawidłowości stwierdzonych w wyniku kontroli”. Radca prawny wcześniej tego nie zauważył, natomiast obecnie zauważył, że to jest błąd w druku. Usunęliśmy ten zapis i teraz po usunięciu tego radca prawny już nie miał problemu. Teraz jest wszystko w porządku. To zostało skonsultowane z radcą prawnym.”
Inspektor Joanna Majewska powiedziała: „To nie był błąd w druku. To wynika z § 94 statutu.”
Przewodniczący Komisji Rewizyjnej Jerzy Sakowski powiedział: „Ale radca prawny zarzucił, że to nie powinno być takie sformułowanie w druku. Po poprawieniu powiedziała, że jest w porządku.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Można tutaj wywnioskować, jak ważnym dokumentem jest arkusz organizacyjny placówek oświaty. Komisja Rewizyjna wskazywała na pewne możliwości oszczędności. Faktycznie wszystko było w imię prawa. Arkusz organizacyjny składa się do końca kwietnia i bez konsultacji z państwem pewnych spraw nie podpiszę. Wszystko musi być w ramach przepisów związanych z oświatą, a także innych. Co do pozostałych części protokołu mogę się tylko ustosunkować, że mamy w gospodarce komunalnej ludzi, którzy pewne roboty wykonają i w kwestii drobnych usług poradzimy we własnym zakresie w godzinach pracy, żeby uniknąć takich sytuacji, że kogoś się bierze do robót na umowę zlecenie.”
Skarbnik Gminy Halina Niesteruk powiedziała: „Rozliczenia między jednostkami są nieubłagane. Muszą być faktury, musi być płacone. Tak jak NOK zapłacił za wynajęcie transportu dla szkoły, tak i gmina musi wystawiać faktury.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Tak to wygląda w świetle przepisów, ale są sytuacje naszych pracowników gospodarki komunalnej, że są opady deszczu, są dni, kiedy ciężko zorganizować pracę i w ramach godzin pracy, żeby byli wykorzystani, uważam, że te prace można wykonać.”
Radna Bożena Pogorzelska zapytała: „Jakiego okresu dotyczyła kontrola?”
Przewodniczący Komisji Rewizyjnej Jerzy Sakowski powiedział: „Trzech miesięcy. Ostatniego kwartału.”
Ad. 8. Podjęcie uchwał:
- w sprawie zmian w budżecie gminy na 2011 rok
Skarbnik Gminy Halina Niesteruk powiedziała: „Zmiany dotyczą wprowadzenia do budżetu gminy działu 750 rozdział 75056 „Spis powszechny i inne”. Środki, które otrzymaliśmy z Budżetu Państwa mają być przeznaczone na organizację przeprowadzenia spisu powszechnego w kwocie 10 571zł i o tyle zmienia nam się budżet zarówno po stronie dochodów, jak i po stronie wydatków. Po stronie wydatków dodatkowo są zmiany w odpisie na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych. Źle je przyjęłam do projektu budżetu, ponieważ nie było stawek. Zostały one ogłoszone w drugiej połowie lutego. W niektórych działach została zmniejszona wysokość odpisu, a w innych zwiększona. Pozostałe zmiany są w ramach budżetu, który był. Dochodzi tylko administracja publiczna i wydatki na spis powszechny. Budżet po dokonanych zmianach zwiększy się o kwotę 10 571zł i będzie wynosił po stronie dochodów 10 913 046zł, w tym dochody bieżące 10 159 913zł i majątkowe 753 133zł, po stronie wydatków 12 049 785zł, w tym wydatki bieżące w wysokości 10 560 522zł i wydatki majątkowe 1 489 263zł. Niedobór budżetowy 1 136 739zł zostanie pokryty pożyczką bankową na zadania inwestycyjne w kwocie 123 867zł i wolnymi środkami z lat ubiegłych w kwocie 1 012 872zł.”
Radny Jerzy Sakowski zapytał: „Czy w tym roku była już brana pożyczka bankowa na oświetlenie?”
Skarbnik Gminy Halina Niesteruk powiedziała: „Pożyczka była wzięta w 2010 roku w WFOŚiGW. Jest to różnica, bo jest to preferencyjna pożyczka.”
Radny Jerzy Sakowski zapytał: „Czy wolne środki to są planowane, że w tym roku wystąpią, czy to są wolne środki z lat ubiegłych?”
Skarbnik Gminy Halina Niesteruk powiedziała: „Wolne środki to są pieniądze na koncie bankowym, które nam zostały z 2010 roku. Było ich jeszcze więcej.”
Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz zapytała, czy są pytania lub uwagi do projektu uchwały. Pytań i uwag nie zgłoszono.
Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz poddała pod głosowanie projekt uchwały.
W głosowaniu jawnym głosowało 13 radnych. Za podjęciem uchwały głosowało 13 radnych, przeciw – 0, wstrzymało się – 0.
Uchwała Nr VI/24/11 Rady Gminy Narew z dnia 30 marca 2011 roku w sprawie zmian w budżecie gminy na 2011 rok stanowi załącznik Nr 8 do protokołu.
- w sprawie udzielenia pomocy finansowej w formie dotacji celowej Miastu Hajnówka.
Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz przeczytała projekt uchwały.
Skarbnik Gminy Halina Niesteruk powiedziała: „Dotacja, którą dajemy dla Miasta Hajnówki dotyczy korzystania z przedszkola integracyjnego dla dziecka, które pochodzi z naszej gminy i jest dzieckiem niepełnosprawnym z całkowitą wadą wzroku. Wożone ono jest do przedszkola. Rodzice płacą za wyżywienie i opłatę stałą, czyli za to samo, za co płacą rodzice w Narwi. Natomiast tak samo jak w Narwi, tak też w Hajnówce w przedszkolu muszą być opiekunowie, kucharki, czyli cała obsługa. Musimy za nasze dziecko to zapłacić. Dodatkowo to dziecko ma rehabilitanta, osobę, która cały czas przy nim jest. To jest nasz obowiązek, nasze zadanie własne. Nie płaciliśmy od września 2010 roku, dlatego teraz w formie dotacji po kosztach, które są przeliczane na jedno dziecko musimy zapłacić za półtora roku.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Nieszczęścia takie dotknęły pięć rodzin. Jest pięcioro dzieci. W tym roku musimy wyłożyć około 32 tys. zł na dowożenie dzieci do Sokółki, Białegostoku i Warszawy. Te koszta stale wzrastają wraz z kosztami paliwa. Płacimy tylko za dowożenie dzieci. Te sprawy, o których wspomniała Pani Skarbnik, czyli rehabilitanci itp. są w tych placówkach.”
Skarbnik Gminy Halina Niesteruk powiedziała: „To jest opłata tylko za utrzymanie dziecka. Dowożenie to jest osobna sprawa.”
Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz zapytała, czy są pytania lub uwagi do projektu uchwały. Pytań i uwag nie zgłoszono.
Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz przeczytała projekt uchwały.
Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz poddała pod głosowanie projekt uchwały.
W głosowaniu jawnym głosowało 13 radnych. Za podjęciem uchwały głosowało 13 radnych, przeciw – 0, wstrzymało się – 0.
Uchwała Nr VI/25/11 Rady Gminy Narew z dnia 30 marca 2011 roku w sprawie udzielenia pomocy finansowej w formie dotacji celowej Miastu Hajnówka stanowi załącznik Nr 9 do protokołu.
- w sprawie w sprawie zatwierdzenia „Regulaminu gminnego konkursu na najestetyczniej urządzoną posesję, zagrodę i wieś”
Radny Jan Ochrymiuk zapytał: „Co tutaj znaczy wieś? Z kim będziemy konkurować? Wieś z wsią?”
Sekretarz Gminy Mariusz Żukowski powiedział: „Może tak być.”
Radny Jan Ochrymiuk powiedział: „Trzeba wykreślić wieś. Tam gdzie leżą chodniki to będzie ładniejsza niż zachlapana błotem.”
Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „Ma Pan rację, ponieważ jest wieś Trześcianka, gdzie jest 234 numery domów i jest wieś Podborowisko, gdzie jest kilka domów. Chodzi o to, jaka wieś wygląda najestetyczniej. Pana sugestia jest słuszna.”
Sekretarz Gminy Mariusz Żukowski powiedział: „Przypomnę, że konkurs jest organizowany w trzech kategoriach. W tamtym roku po raz pierwszy dołączyliśmy kategorię wsi. Trześcianka i Krzywiec zajęły to samo miejsce i dostały drobne nagrody. W ocenie wsi chodzi o efekt pracy, o zaangażowanie mieszkańców, czy starają się o wygląd, o porządek. Nie będzie brane pod uwagę to, że nie ma chodników.”
Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz poprosiła o zgłaszanie kandydatur do Komisji oceniającej w konkursie.
Radny Dawid Kuczewski zgłosił kandydaturę radnego Piotra Ostaszewskiego, który wyraził zgodę.
Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz zgłosiła kandydaturę Pani sołtys wsi Soce Lidii Długołęckiej, która wyraziła zgodę.
Radny Roman Paszko zgłosił kandydaturę radnego Jana Ochrymiuk, który nie wyraził zgody.
Radny Piotr Ostaszewski zgłosił kandydaturę radnej Joanny Szafrańskiej, która wyraziła zgodę.
Sołtys Anna Kryszeń zgłosiła kandydaturę radnej Bożeny Pogorzelskiej, która nie wyraziła zgody.
Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz zgłosiła kandydaturę Pani Dyrektor GBP Anny Andrzejuk-Sawickiej, która wyraziła zgodę.
Radny Piotr Ostaszewski zgłosił kandydaturę Joanny Majewskiej, która wyraziła zgodę.
Radna Bożena Pogorzelska zgłosiła kandydaturę radnej Dawida Kuczewskiego, który wyraził zgodę.
Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz przeczytała projekt uchwały.
Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz zapytała, czy są pytania lub uwagi do projektu uchwały. Pytań i uwag nie zgłoszono.
Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz poddała pod głosowanie projekt uchwały.
W głosowaniu jawnym głosowało 13 radnych. Za podjęciem uchwały głosowało 13 radnych, przeciw – 0, wstrzymało się – 0.
Uchwała Nr VI/26/11 Rady Gminy Narew z dnia 30 marca 2011 roku w sprawie zatwierdzenia „Regulaminu gminnego konkursu na najestetyczniej urządzoną posesję, zagrodę i wieś” stanowi załącznik Nr 10 do protokołu.
- w sprawie w sprawie ogłoszenia VII edycji konkursu na najestetyczniej urządzoną posesję, zagrodę i wieś.
Sekretarz Gminy Mariusz Żukowski powiedział: „Wcześniejsza uchwała to są zasady, a teraz ogłaszacie Państwo konkurs. Teraz decydujecie, na co chcecie, czy na wszystko, czy na wsie również, czy nie, możemy to modyfikować.”
Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz przeczytała projekt uchwały.
Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz zapytała, czy są pytania lub uwagi do projektu uchwały. Pytań i uwag nie zgłoszono.
Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz poddała pod głosowanie projekt uchwały.
W głosowaniu jawnym głosowało 13 radnych. Za podjęciem uchwały głosowało 13 radnych, przeciw – 0, wstrzymało się – 0.
Uchwała Nr VI/27/11 Rady Gminy Narew z dnia 30 marca 2011 roku w sprawie ogłoszenia VII edycji konkursu na najestetyczniej urządzoną posesję, zagrodę i wieś stanowi załącznik Nr 11 do protokołu.
- w sprawie przyjęcia programu współpracy Gminy Narew na 2011r. z organizacjami pozarządowymi oraz innymi podmiotami wymienionymi w ustawie o działalności pożytku publicznego i wolontariacie.
Sekretarz Gminy Mariusz Żukowski powiedział: „Jest to uchwała z typu uchwał, które trzeba podjąć, bo tak stanowią przepisy. Jest to uchwała, którą trzeba uchwalać co roku. Do tej pory były takie uchwały uchwalane. Chodzi o to, że modnym trendem w mediach i w praktyce jest, żeby samorządy jak najbardziej współdziałały z organizacjami pozarządowymi, stowarzyszeniami, fundacjami itd. Czy nasza współpraca ma iść tak daleko, że dajemy środki na ich działalność i w ten sposób zlecamy nasze zadania, czy też ograniczmy się do współpracy organizacyjnej. W tej uchwale przyjęliśmy taką koncepcję, że ograniczymy się do współpracy organizacyjnej. Ona istnieje w szeregu różnych aspektach, np. różnego rodzaju akcje badań mammograficznych, zajęcia sportowe. Wykonujemy to i przy pomocy naszych jednostek i przy pomocy jednostek zewnętrznych. Ten program był konsultowany, ponieważ to jest nowy wymóg. Był ogłoszony na naszej stronie internetowej. Pan Mirosław Stepaniuk wspomniał o tym planie na poprzedniej sesji. Powiedział, że szkoda, że nie ma tam środków, ale takie są realia i środków po prostu brakuje czasem na nasze jednostki, a dawać jeszcze środki na zewnątrz byłoby bardzo trudno.”
Radny Jerzy Sakowski powiedział: „Czy były jakieś uwagi?”
Sekretarz Gminy Mariusz Żukowski powiedział: „To zostało napisane w programie, ponieważ jest taki wymóg, że nikt nie zgłaszał uwag.”
Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz przeczytała projekt uchwały.
Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz poddała pod głosowanie projekt uchwały.
W głosowaniu jawnym głosowało 13 radnych. Za podjęciem uchwały głosowało 13 radnych, przeciw – 0, wstrzymało się – 0.
Uchwała Nr VI/28/11 Rady Gminy Narew z dnia 30 marca 2011 roku w sprawie przyjęcia programu współpracy z organizacjami pozarządowymi oraz innymi podmiotami wymienionymi w ustawie o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie na 2011r. stanowi załącznik Nr 12 do protokołu.
- w sprawie niewyrażenia zgody na wyodrębnienie funduszu sołeckiego w 2012 roku.
Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Wysłałam zaproszenie do Wójta Gminy Dubicze Cerkiewne, czyli do tej gminy, w której wyrażono zgodę na wyodrębnienie funduszu sołeckiego. Tak się złożyło, że w Dubiczach Cerkiewnych w tym samym dniu i o tej samej godzinie jest sesja rady i nie mógł skorzystać z zaproszenia.”
Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz zapytała, czy są pytania lub uwagi do projektu uchwały. Pytań i uwag nie zgłoszono.
Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz przeczytała projekt uchwały.
Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz poddała pod głosowanie projekt uchwały.
W głosowaniu jawnym głosowało 13 radnych. Za podjęciem uchwały głosowało 8 radnych, przeciw – 1, wstrzymał się – 4.
Uchwała Nr VI/29/11 Rady Gminy Narew z dnia 30 marca 2011 roku w sprawie niewyrażenia zgody na wyodrębnienie funduszu sołeckiego w 2012 roku stanowi załącznik Nr 13 do protokołu.
Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „Do tego tematu na pewno wrócimy, o ile nasza gmina będzie się szybko rozwijała w kwestii dróg. Chodzi tu o aktywność naszego społeczeństwa. Rozmawiałem z Panią Szafrańską, która zadeklarowała, że jej stowarzyszenie nie korzystając ze wsparcia samorządowego zrealizuje dwa przystanki na terenie miejscowości Trześcianka. To jest zadanie własne gminy.”
Radna Joanna Szafrańska powiedziała: „Tak mamy takie plany. Jeśli będzie pomoc ze strony gminy.”
Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „Organizacyjna na pewno. To współdziała z potrzebami inwestycyjnymi naszej gminy. W obliczu tych dużych problemów finansowych i inwestycyjnych, czyli trzy ulice w Narwi według kosztorysu na 3,809 mln zł, termomodernizacja szkoły na kwotę 1,070mln zł, to na dzień dzisiejszy nie stać nas było, żeby rozdrobnić budżet. Wójt Gminy Dubicze Cerkiewne Pan Leona Małaszewski wypowiedział się dość negatywnie na łamach prasy. Podtrzymuję słowa, że za jakiś okres czasu, żeby uaktywnić społeczeństwo to środki te w perspektywie czasu mogą być uruchomione. Przyjmuję, że wszyscy sołtysi chcieliby fundusz na swoje potrzeby, a to jest ponad 300tys. zł w obliczu 700tys. zł, które mamy na inwestycje, to nie możemy w tej chwili tego zrobić. Generalnie aktywizacja wsi i zaangażowanie społeczeństwa na przykładzie rozmów ze stowarzyszeniem w Trześciance jest jak najbardziej zasadna, tylko w perspektywie czasu.”
Radna Joanna Szafrańska powiedziała: „Jest tu jeszcze taka kwestia, że my pozyskujemy pieniądze, a z funduszu tego pozyskania będzie znacznie mniej. Stowarzyszenie pozyska środki.”
Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „Cel przeznaczenia środków funduszu to krzyżyki, świetlice, zakupy do świetlic. W tej chwili w obliczu potrzeb inwestycyjnych, drogowych, finansochłonnych nie możemy rozdrobnić budżetu. Wkład własny jest niezwykle istotny.”
- w sprawie włączenia Gimnazjum im. Abp. Gen. Dyw. Mirona Chodakowskiego w Narwi do Zespołu Szkolno – Przedszkolnego w Narwi.
Radna Bożena Pogorzelska powiedziała: „Czy musimy dzisiaj podejmować tę decyzję? Czy to jest ostateczny termin? Upieram się przy tym, ponieważ uważam, że wszystkie rzeczy, które zostały powiedziane nie satysfakcjonują mnie w tym znaczeniu, że nie widzę bezpośredniego przełożenia, że jeżeli zmienimy system organizacyjny, że to się przełoży na finanse. Dobrze byłoby zobaczyć to czarno na białym. W związku z tym prosiłabym o przeniesienie tego na następną sesję.”
Sekretarz Gminy Mariusz Żukowski powiedział: „Formalnie nie ma przepisu, który nakazywałby, że do jakiegoś czasu trzeba podjąć uchwałę. Pośrednio jest, ponieważ w tym roku kończy się kadencja dyrektorów szkół i jeżeli decydujemy się na konkurs to należy go ogłosić jak najszybciej. To jest ostatni termin. Ogłaszając konkurs musi być sytuacja jasna, jakie placówki będą wchodzić w skład zespołu, ponieważ to może wpływać na decyzje różnych osób. Ważne czy tam będzie, czy nie będzie gimnazjum. Konkurs już jest przygotowany. Jeżeli Państwo dzisiaj podejmiecie tę uchwałę, to jutro możemy ogłaszać konkurs. Jeżeli przełożycie podjecie uchwały, to z konkursem będziemy mieli problemy i będziemy spóźnieni.”
Radna Joanna Szafrańska powiedziała: „Wszystko rozumiem, ale z mojego punktu widzenia: dostaję materiały i jest tylko suchy zapis. To, co dzisiaj wysłuchałam, naprawdę mnie nie przekonuje. Czy były prowadzone w szkole konsultacje, rozmowy? Czy rodzice wiedzieli o tym, czy jest wytłumaczone, żeby każdy zrozumiał, dlaczego to jest robione i jakie korzyści z tego tytułu osiągniemy. Uważam, że to powinno być zrobione, żeby każdy wiedział, ponieważ to jest sprawa poważna. Na pewno będzie to gorący temat do rozmów. Jestem za tym, żebyśmy się spotkali jeszcze raz nawet w przyszłym tygodniu, skoro czas goni, ale żeby to było mądrze. Przez tyle lat było dobrze, raptem jest źle. Ja tego nie rozumiem. To nie może być tak zrobione, że jest dokument i my podnosimy rękę. Na przykładzie świetlicy w Trześciance, ja już chcę wszystko wiedzieć, żeby mi nikt nie zarzucił, że „przecież pani głosowała”. Chcę głosować odpowiedzialnie.”
Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „Tę decyzję podjąłem na podstawie protokołu Komisji Rewizyjnej, czyli żądacie Państwo ode mnie, żebym wskazywał możliwości pozyskania oszczędności. Ja Państwu tego nie narzucam. Nie rozmawiałem z żadnym z Państwa na osobności. Po rozmowach, po konsultacjach z ościennymi gminami, gdzie szkoły są połączone, tu chodzi o 218tys. Zł, wskazuję Państwu, gdzie, w zakresie szkoły, można te pieniążki odzyskać, żebyśmy nie dokładali ze środków przeznaczonych na inwestycje, tylko, żeby nam wystarczało z Budżetu Państwa. To Państwo podejmiecie decyzję. Jako Wójt i moi pracownicy jesteśmy organem wykonawczym. To Państwo decydujecie o bardzo ważnych sprawach. Zaproponowałem tylko po konsultacjach rozwiązanie. Nikogo nie nakłaniałem, z nikim nie rozmawiałem, nikomu niczego nie sugerowałem, a Państwa proszę o ustosunkowanie się do tego.”
Radna Anna Wawrzeniuk powiedziała: „Pan Wójt podkreśla, że w wyniku kontroli Komisji Rewizyjnej podjął taką decyzję. Do zadań Komisji Rewizyjnej należy kontrola każdej jednostki, która podlega pod Urząd Gminy. Takie kontrole czekają wszystkie jednostki: bibliotekę, mienie komunalne, ośrodki kultury. Ta kontrola nie była wskazaniem dla Wójta, żeby sprawdzić jak funkcjonuje szkoła przed, czy po połączeniu. To nie miało znaczenia. Kontrola była kontrolą jednostki tylko i wyłącznie. Jeżeli Wójt wyciągnął wnioski dla siebie, bo protokół z kontroli jest do wglądu Wójta, jest pewną wskazówką, którą Wójt może wykorzystać w swoim działaniu.”
Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „Dosłownie tak do tego podszedłem i zaproponowałem rozwiązanie, a kwestia jak Państwo do tego podejdą, to kwestia Państwa. Jestem obligatoryjnie zobowiązany, żeby wskazywać gdzie można szukać pieniążków i oszczędności. Pan Janowski mówił dziś o zamrażaniu się funduszy. Zasugerowałem Państwu rozwiązanie w oparciu o rozwiązania na terenie innych gmin, a Państwo podejmą decyzję. Jaką Państwo podejmą decyzję, to ja ustosunkuję się.”
Radna Joanna Szafrańska powiedziała: „Nie dostałam odpowiedzi na pytanie, czy były prowadzone konsultacje? Ja dowiaduję się dzisiaj.”
Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „Było spotkanie z ciałem pedagogicznym. Pracownicy obawiają się o miejsca pracy. Zapowiedziałem na wstępie, że nikt, kto nie ma uprawnień do emerytury nie zostanie zwolniony. Pan Sekretarz tłumaczył, na jakich zasadach. Absolutnie nie koliduje to z imieniem szkoły. Są w Hajnówce obiekty, gdzie są trzy szkoły i mają trzech patronów. To nie ma na nic wpływu. Po rozmowach, po analizach wskazuję Państwu, że w wyniku tego nikt nie będzie zwolniony, kto nie ma świadczeń emerytalnych. Nie będzie ograniczeń z tytułu zwalniania kadry technicznej, sprzątaczek, ponieważ metry kwadratowe się nie zmieniły, czy też w kuchni. Państwo o tym zadecydujecie.”
Radna Anna Wawrzeniuk powiedziała: „Czy Wójt przedstawił swoje stanowisko? Dobrze by było, żeby Panie Dyrektorki, jakby głównie zainteresowane, na pewno zostały wcześniej poinformowane, jeżeli były konsultacje, przedstawiły, żeby ludzie wiedzieli ogólnie, żeby nie opierali swoich poglądów na plotkach i pomówieniach, tylko na faktach. Jeżeli Wójt mówi, że mogą być jakieś oszczędności na drodze zmniejszenia administracji, ograniczenia etatu jednego dyrektora, to niech Panie Dyrektorki przedstawią, jakie są zagrożenia dla nas jako rodziców. W ten sposób, żeby te siły były zrównoważone: zdanie Pana Wójta i zdanie Pań Dyrektorek. Myślę, że wtedy będzie w porządku i w pełni demokratycznie.”
Dyrektor Gimnazjum Publicznego w Narwi Alina Kononiuk powiedziała: „Był czas około miesiąca, półtora miesiąca temu, kiedy obie byłyśmy na rozmowie z Panem Wójtem. Na nasze pytania, kiedy i co się zadzieje ze szkołami Pan Wójt stwierdził, że zostanie tak jak jest. O zamiarze włączenia Gimnazjum do istniejącego Zespołu dowiedzieliśmy się w momencie, kiedy otrzymaliśmy porządek dzienny dzisiejszej sesji, czyli w ubiegłym tygodniu. To Związki Zawodowe prosiły o spotkanie i do takiego spotkania na prośbę Związków Zawodowych rzeczywiście doszło w poniedziałek. Nie uzyskaliśmy odpowiedzi. Sądziliśmy, że Wójt przyjdzie z wzorcem, że obcinamy to, to i to i z tego tytułu jest tyle to a tyle oszczędności. W poniedziałek na spotkaniu słyszeliśmy, że to będzie 160 tysięcy, dzisiaj słyszymy, że ponad 200 tysięcy.”
Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „Mam wstępne przeliczenia Pani Skarbnik. Jest to 218 tysięcy minus ogrzewanie pomieszczeń przedszkola. Są to dane bardzo realne. Wystąpiłem z pismem do Pani Dyrektor dnia 2 lutego o wskazanie ewentualnych oszczędności w obliczu już istniejącego protokołu.”
Radna Bożena Pogorzelska powiedziała: „Drugiego lutego jeszcze nie było protokołu, ponieważ kontrola była 14-16 lutego.”
Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „Ale były sugestie. Panie Dyrektor nie widziały oszczędności, a ja jestem zobowiązany przez Państwa do szukania oszczędności w kwestii realizacji naszych inwestycji. Po ukazaniu się protokołu, po rozmowach z czterema wójtami, z dyrektorem dużej szkoły w Białymstoku podjąłem taką decyzję. Jak Państwo się do tego ustosunkują, to już kwestia Państwa. Odnośnie wskazania szczegółowych oszczędności, to zapewniam Państwa, że oszczędności muszą być, ponieważ jest niemożliwe, żeby w innych gminach wystarczało subwencji szkolnej bez własnego dowożenia, tak jak w Gminie Czyże. Jeżeli to nie wyniknie z łączenia szkół, to wyniknie z arkusza organizacyjnego. Ślubowałem przed społeczeństwem Narwi racjonalną gospodarkę finansami. To nie są dwa tysiące, dwadzieścia tysięcy, to jest ponad dwieście tysięcy. Nie neguję pracy Pań Dyrektor, kadra szkoły pracuje, to było uwidocznione w formie sprawozdań. Niemniej mam zobowiązania w stosunku do Rady Gminy i poprzez Radę do społeczeństwa w kwestii realizacji inwestycji drogowych, wodociągowych, oświetleniowych i stąd ta moja propozycja rozwiązania. Jak Państwo do tego podejdą, to już zostawiam Państwu.”
Sołtys wsi Ogrodniki Mirosław Szelengowicz powiedział: „Na sali są obecne osoby, które parę lat temu były, gdy zachodziła reorganizacja szkolnictwa w naszej gminie. Był to przełom na skalę krajową. W jaki sposób to było przeprowadzane? Podane z mety działanie? Czy to było konsultowane ze społecznością? Były zebrania wiejskie, rada rodziców, nauczyciele. Było to wałkowane aż doszło się do kompromisu, którego dzisiaj nie żałujemy. Na szczęście miałem w tym udział, bo byłem wtedy radnym. Mówię o likwidacji szkół. Później był wybór dyrektorów. To poszło u nas jak z płatka. Do dzisiejszego dnia nie słyszałem żadnych zarzutów. Sąsiednie gminy zazdroszczą nam, że Gmina Narew posiada odpowiednich ludzi na odpowiednich stanowiskach. Jest to zasługą nie dwóch, trzech kadencji, tylko to trwa latami, żeby takich ludzi zdobyć. Błędem będzie, jeśli dzisiaj pochopnie podejmie się tę decyzję. Dowiedziałem się o tym dzisiaj przyjeżdżając na sesję i znam pobieżnie sytuację w okolicy. Dlatego Panie Wójcie proszę się zastanowić, czy nie bierze Pan na swoje barki tego, co będzie się działo po dzisiejszej sesji. Był brak konsultacji. Zaczekajcie, nie śpieszcie się z tą sprawą.”
Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „Przypomnę Panu, że Pan wiele razy zgłaszał się z zapytaniem w kwestii realizacji drogi Ogrodniki – Białki. Te pieniądze, jeżeli Państwo zdecydują, pójdą ewentualnie na inwestycje. Dałem Państwu rozwiązanie w kwestii szukania oszczędności.”
Sołtys wsi Ogrodniki Mirosław Szelengowicz powiedział: „Tu nie można łączyć tego z drogami. Wtedy w czasie reorganizacji były słowa, że nieraz sprawy moralne należy postawić wyżej niż sprawy finansowe.”
Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „Co mają tu względy moralności? Nie rozumiem tego słownictwa.”
Sołtys wsi Ogrodniki Mirosław Szelengowicz powiedział: „Sprawa prosta. Czy Pan uważa, że szkolnictwo ma przynosić dochód? Czy to jest zakład produkcyjny, zakład pracy? Jeżeli nie jest rentowny, to likwidujemy? To gmina tak samo nie przynosi dochodu.”
Skarbnik Gminy Halina Niesteruk powiedziała: „Może to nie będzie popularne, co powiem. Pracuję w gminie siedemnaście lat. Pamiętam tę reorganizację szkolnictwa i jak to się odbywało. Nie było protestów, ponieważ Wójt wszystkich nauczycieli zgarnął do Narwi. Obojętnie, czy on miał odpowiednie wykształcenie, czy nie. Nie miał uprawnień, to szedł do Narwi i do tej pory tak się dzieje. Miały być oszczędności. Tych oszczędności nigdy nie było i nie będzie, dokąd nie zrobimy faktycznie reorganizacji. W tej chwili jest taka możliwość, ale na pewno nie w tym roku i nie w roku następnym. Ilość dzieci się zmniejsza, a u nas zatrudnienie się zwiększa. Nie zwiększa się ilościowo, tylko zwiększa się etatowo. Nie chcemy zabrać godzin nauczania dla dzieci. Chcemy, żeby nasze dzieci miały wszystko, chcemy tylko osobowo zmniejszyć. Każdy etat nauczycielski to jest socjalna oprawa. Jest fundusz socjalny, który wcale nie jest mały, bo to jest 2500zł na osobę w skali roku, jest dodatek mieszkaniowy i dodatek wiejski. Chcemy, żeby było mniej nauczycieli na etatach, a nauczyciele mieli godziny ponadwymiarowe. Etat to osiemnaście godzin. W tej chwili są sytuacje, kiedy nauczyciel ma etat w Szkole Podstawowej i pół etatu w Gimnazjum. Chcielibyśmy, żeby on miał etat w Zespole Szkolno-Przedszkolnym i osiem czy dziewięć godzin ponadwymiarowych. To będzie z korzyścią, ponieważ godzina zarówno w ramach etatu, jak i godzina ponadwymiarowa jest taka sama. To nie jest tak, jak w zakładzie produkcyjnym, że są pięćdziesiątki i setki. Nie będzie osłony socjalnej dla dodatkowych etatowców, dla nauczycieli, którzy mają uprawnienia emerytalne i są dalej zatrudnieni, którzy mają emeryturę i są zatrudnieni. Dodatkowo praktycznie za nic na początku roku za rok poprzedni musimy płacić wyrównania. Praktycznie za to, że nasi nauczyciele zatrudnieni na etacie mają za mało godzin albo mają za niskie dodatki, a muszą wypracować do średniej. Na podstawie sprawozdania podam, że nasi dyplomowani nauczyciele muszą zarobić brutto miesięcznie 4500zł. Jest to ogólnopolska stawka. Skoro nasi nauczyciele zarabiają 3800zł, to trzeba im na koniec roku dopłacić do tego. To czy nie lepiej, żeby nauczyciele mieli godziny nadliczbowe, a na tych godzinach zyskają nasze dzieci, bo będą więcej się nimi zajmować, więcej uczyć, aniżeli mamy do każdego etatu dopłacać. Czy nie będzie to lepsza korzyść dla dzieci? A zadaniem gminy jest uczenie dzieci, a nie dbałość o finanse wszystkich nauczycieli. Musimy szukać oszczędności.”
Radna Joanna Szafrańska zapytała: „Czy w związku z tym, że nauczyciele będą mieli etat i godziny, czy to nie będzie kolidowało z Kartą Nauczyciela, czy kontrola nie zarzuci, że nauczyciel jest przepracowany?”
Skarbnik Gminy Halina Niesteruk powiedziała: „Nie. Przecież nikt nie chce zmniejszyć godzin, które muszą być w szkole, bo jest tyle godzin tego, tyle tego. Chodzi nam o likwidację półetatowców, ludzi, którzy mogliby odejść na emeryturę, czy ludzi, którzy są na emeryturze, a dać to młodym, ambitnym. System nauczania teraz się zmienił. Człowiek po pięćdziesiątce, czy prawie po sześćdziesiątce na pewno nie dorówna temu, który ma trzydzieści lat i jest wykształcony inaczej. Ja też mam uprawnienia emerytalne i też na pewno odejdę lada chwila. Wszystkie wydatki na szkołę są wydatkami bieżącymi. Prosiłam poprzedniego Wójta, żeby wziął się za szkołę, żeby połączył klasy, żeby zrobił cokolwiek. Tamten Wójt nie chciał. Bał się. Podziwiam Wójta Pleskowicza, że podjął taki temat. Wiecie Państwo, że nauczyciele, to są nauczyciele. To jest zwarta grupa, krzyczą równo i głośno i przez ostatnie dwanaście lat mieli praktycznie wszystko, o co zawalczyli. Gdyby mogli wynagrodzenia ustawiać sobie sami, a nie było to z góry nakazane, to by na pewno mieli to, co by chcieli.”
Radny Jerzy Sakowski powiedział: „Uczestniczyłem w konsultacjach, o których mówił Pan Mirosław Szelengowicz. Chodziło wtedy o to, żeby powiększyć budżet, żeby z czasem można było więcej inwestować w drogi, w budowę i rozwój gminy. Natomiast do tego nie doszło. Budżet dziesięć lat temu był 4,5mln, a teraz mamy 10,5mln i na inwestycje dalej nie mamy pieniędzy. Musimy się wszyscy zastanowić, że albo będziemy coś robić w gminie, albo będziemy utrzymywać etaty itd., które nie koniecznie zawsze muszą być wszędzie tak rozbudowane i tak potrzebne. Jeżeli chodzi o godziny ponadwymiarowe, to akurat kontrolowałem. W Szkole Podstawowej nauczyciel ma osiemnaście godzin plus dwie „karciane” i jeszcze ma ponadwymiarowe. To jest obecnie realizowane. Nie jest to z niczym sprzeczne i tak to jest zachowane. Jest ponad czterdzieści godzin ponadwymiarowych, które nauczyciele będąc na pełnym etacie realizują. Po połączeniu na pewno, moim zdaniem, gmina zyska i będziemy mogli mieć wtedy oszczędności. Te, które zostały tutaj wyliczone na pewno będą. Jeżeli chodzi o zwolnienia, to uważam, że godziny lekcyjne, które są i ilość uczniów zostanie i oddziały też zostaną na takim poziomie, więc nie ma mowy o zwolnieniach takich radykalnych. Te zwolnienia i tak by były, ponieważ wraz z kurczeniem się liczby oddziałów, z kurczeniem się liczby dzieci kurczą się oddziały, to zwolnienia nastąpią z automatu. Wraz z upływem lat będzie zmniejszała się liczba dzieci i nie będzie dwóch klas w jednym roczniku, a będzie jedna klasa i automatycznie odpada liczba nauczycieli. To nie jest spowodowane połączeniem szkół. Połączenie szkół, moim zdaniem, ma wpływ na kwestie administracyjne, czyli zarządzanie szkołami.”
Radny Mirosław Predko powiedział: „Wójt powiedział, że nikt nikogo nie będzie zwalniał poza osobami, które mają świadczenia emerytalne. Czy tacy nauczyciele są w szkole i jeżeli tak, to ilu?”
Dyrektor Gimnazjum Publicznego w Narwi Alina Kononiuk powiedziała: „Tacy nauczyciele są w szkole. Musicie Państwo pamiętać o jednym, że jeżeli nauczyciel, czy jakikolwiek pracownik w Polsce ma uprawnienia do emerytury, to nie znaczy, że ma na nią odchodzić i ktoś mu może kazać odejść. Od tego zacznijmy. Nie do końca zgadzam się z sytuacją, że nie będzie zwolnień. Zamierzacie Państwo tworzyć szkołę, która ma jednego dyrektora, jedną sekretarkę i jedną księgową i to jest cały sztab zarządzający. Czy tak?”
Radny Jerzy Sakowski zapytał: „To do mnie pytanie?”
Dyrektor Gimnazjum Publicznego w Narwi Alina Kononiuk powiedziała: „Pan po kontroli sugeruje rozwiązanie, więc chciałabym się upewnić, czy tak?”
Radny Jerzy Sakowski powiedział: „Nie do końca, bo nie jest powiedziane, że nie może być uczący zastępca dyrektora, który będzie miał godziny, bo w tej chwili dyrektor ma trzy godziny i jest zwolniony.”
Dyrektor Gimnazjum Publicznego w Narwi Alina Kononiuk powiedziała: „Mój wymiar czasu pracy przy tablicy to jest dziewięć godzin, to jest pół etatu nauczycielskiego. Przechodzę razem z koleżanką na etaty nauczycielskie normalne, to już zwalniamy dwóch nauczycieli. Przychodzi nowy dyrektor, któremu trzeba dać godziny. To nie jest do końca tak, jak Państwo myślicie. Nauczyciel ma uprawnienia do nauczania przedmiotu i nie unikniemy tych kawałeczków, dlatego że chemia jest tylko w gimnazjum i jest jej osiem godzin i będzie kawałek. W tej chwili w gimnazjum pracuje jeden nauczyciel na osiem godzin na biologii, czyli nie na pełnym etacie, nawet nie na pół etatu, w związku z tym on nawet nie ma uprawnień do świadczeń socjalnych, bo uważam, że to nie jest do końca w porządku zagrywka. Kto zechce jeździć z Białegostoku, kiedy nie ma niczego?”
Radna Anna Wawrzeniuk powiedziała: „Jest dużo nauczycieli, którzy mają dwa fakultety i mają uprawnienia do nauczania dwóch przedmiotów.”
Dyrektor Gimnazjum Publicznego w Narwi Alina Kononiuk powiedziała: „Tak, ale proszę zrozumieć, że to jest wieloletnia praca. Ja bym nie poszła na chemię. Jest matematyk, który zrobił fizykę i dobrze, jest matematyk, który ma geografię i dobrze, ale pewnych rzeczy nie możecie wymagać od nauczycieli. Rzeczywiście świat się zmienia, ale nie możecie wymagać od polonisty, żeby poszedł na chemię, bo ja się chemii nie nauczę. Proszę rozsądniej. Wszyscy cieszymy się z tego, że mamy sukcesy, że jesteśmy rozpoznawalni, że gdziekolwiek dzwonimy, to widzimy uśmiech z tamtej strony. Natomiast oprócz sukcesów mamy zwykłe dzieci. To są dzieci, które, jak przychodzą mają dwa i pół roku, które często nie potrafią trzymać ołówka, nie wiedzą, co to są nożyczki. Przychodzą dzieci do zerówki, do pierwszej klasy i nauczycielka musi przez dwa miesiące uczyć dziecko, gdzie robi się siku w toalecie, bo nie wie, że do sedesu i co się tam robi. Mamy mnóstwo dzieci z mikrodeficytami. Tym wszystkim trzeba się zająć. W tej chwili jest takie wymaganie: na półtora etatu kierowca. Czy on będzie wydajnym kierowcą? Tu nie ma nic wspólnego podejście. Nauczyciel, który idzie do klasy dwudziestotrzyosobowej jest zmęczony, bo w tej klasie jest trzech uczniów zdolnych, którym trzeba więcej, jest pięciu czy siedmiu, którym trzeba dostosować materiał i jeszcze dwóch z upośledzeniem w stopniu umiarkowanym. Czy można porównywać drogę do uczniów? Mnie się nic nie stanie. Ja zostanę i będę pracować. Szlag mnie trafia, jak słyszę porównanie drogi do dziecka.”
Radna Joanna Szafrańska powiedziała: „W pełni zgodzę się z Panią Dyrektor, ponieważ nikt tego nie zrozumie, kto nie pracował w szkole. Przepracowałam jedenaście lat i to, co mówi Pani Dyrektor to jest prawda.”
Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „Też przytakuję Pani Dyrektor, z tym że sugeruję Państwu temat odnośnie wymogów inwestycyjnych, które są kierowane pod moim adresem. Też się zgadzam. Dzieci są trudne, tylko uczulam Państwa, żeby planując inwestycje mieli Państwo wzgląd, że tego typu potrzeby finansowe też są niezbędne. Dzisiaj pani sołtys powiedziała, że trzeba dwadzieścia tysięcy. Ktoś jeszcze dwadzieścia tysięcy. Weźcie to również pod uwagę.”
Radny Jerzy Sakowski powiedział: „Pani Dyrektor Gimnazjum przedstawiła czarną wizję. Może Pani w tym konkursie wygra i będzie dalej dyrektorem. Czego się Pani tak obawia?”
Dyrektor Gimnazjum Publicznego w Narwi Alina Kononiuk powiedziała: „To nie jest czarna wizja. Ja się nie obawiam. Przez dziesięć lat pełnienia funkcji dwa i pół roku miałam dodatek motywacyjny. W związku z tym to dla mnie nie jest kara, tylko nagroda.”
Radny Jerzy Sakowski powiedział: „Z tego, co wiem, to dodatki motywacyjne są. W szkole podstawowej wiem, że były, czyli jest coś takiego jak dodatek motywacyjny dla nauczycieli.”
Dyrektor Gimnazjum Publicznego w Narwi Alina Kononiuk powiedziała: „Tłumaczę Panu, że przez dziesięć lat były to dwa lata.”
Radny Jerzy Sakowski powiedział: „W gimnazjum nie kontrolowaliśmy, więc nie wiem, jak jest w gimnazjum.”
Dyrektor Gimnazjum Publicznego w Narwi Alina Kononiuk powiedziała: „Obie szkoły są takie same.”
Radny Jerzy Sakowski powiedział: „W konkursie każdy może brać udział, więc nie widzę przeciwwskazań, żeby Pani wygrała konkurs, a wręcz przeciwnie, być może Pani się należy za wszystkie trudy wychowawcze.”
Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „Na spotkaniu z ciałem pedagogicznym padło pytanie z ust Pani Ireny Dulko, czy kogoś przywiozłem w teczce. Proszę Państwa, czy z kimś z Państwa rozmawiałem w tym temacie, czy coś sugerowałem, czy coś narzucałem. Absolutnie nie. Nie interesuje mnie, czy będzie ośmiu, czy siedmiu, czy pięciu. Są problemy, zasugerowałem rozwiązanie i Państwo się do tego ustosunkują. Takie sugestie, że ktoś kogoś przywiezie w teczce są nie na miejscu.”
Radny Mirosław Predko powiedział: „Myślę, że wszyscy czekamy na podsumowanie rozmowy, ponieważ wszyscy wiemy, że to jest kwota ponad 200tys. zł, ale myślę, że wszyscy radni chcieliby wiedzieć skąd to wynika. Czy Pani Skarbnik jest gotowa, żeby nam powiedzieć, z czego takie oszczędności by wynikły po podjęciu uchwały.”
Skarbnik Gminy Halina Niesteruk powiedziała: „W oświacie są zadania, które powinny być pokryte z subwencji oświatowej i są zadania własne, które gmina pokrywa z własnych środków. O 218tys. zł Wójt mówi, bo tyle dopłaciliśmy do zadań, które powinny być pokryte z subwencji oświatowej. Dołożyliśmy więcej. Do oświaty w tamtym roku dołożyliśmy 860 343zł, z tym, że do zadań własnych, czyli do przedszkola, dowożenia i stołówki szkolnej (za wsad do garnka płacą rodzice) dołożyliśmy 641 935,59zł, a do zadań, które powinny być pokryte z subwencji oświatowej, a na skutek nasze złej organizacji nie są pokryte dołożyliśmy 218 407zł. W sumie do oświaty dołożyliśmy 860 343zł. W sumie budżet gminy tyle kosztuje oświata. Proszę pomyśleć. Oświaty nie możemy zlikwidować, oświata musi być, nasze zadania muszą być, czyli 641 935,59zł musimy wydać, bo musimy mieć przedszkole, ponieważ rodzice pracują i muszą dzieci zostawiać. Musimy dowozić dzieci, bo mamy rozległą gminę i to nas dużo kosztuje, bo jest 39 miejscowości, które rozgranicza rzeka. Musimy też mieć stołówkę skoro jest tyle dzieci dojeżdżających.”
Dyrektor Gimnazjum Publicznego w Narwi Alina Kononiuk powiedziała: „Utrzymanie budynku i ogrzanie to też jest zadanie własne.”
Skarbnik Gminy Halina Niesteruk powiedziała: „Nie. To jest z subwencji.”
Dyrektor Gimnazjum Publicznego w Narwi Alina Kononiuk powiedziała: „Z subwencji są płace nauczycieli.”
Skarbnik Gminy Halina Niesteruk powiedziała: „Nie, absolutnie. Nie tylko. W szkole jest przedszkole i do części, które zajmuje przedszkole powinniśmy dokładać, dlatego to nie jest całe 218tys. zł.”
Radna Bożena Pogorzelska powiedziała: „Cały czas upieram się przy tym, aby to odłożyć, dlatego że bardzo chciałabym zobaczyć, jak Pan Wójt doszedł do tej kwoty krok po kroku.”
Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „Po to jest Pani Skarbnik.”
Radna Bożena Pogorzelska powiedziała: „Ale to jest na skróty, dlatego że powiedział Pan, że albo ze złączenia szkoły, albo z arkusza organizacyjnego wynikną te oszczędności. Czyli nie jest Pan w stu procentach pewny, że to będzie. Trzeba to wszystko zrobić, bo to nie są żarty, że w tym momencie decydujemy i już jest wszystko zrobione, a jak wyjdzie tak, że później trzeba będzie dokładać, że nauczyciele będą zmęczeni na lekcjach, czy wyobraża Pan sobie, że nauczyciel przyjdzie i będzie znerwicowany. Jest trzynaścioro, czy dwanaścioro dzieci, z czego jest pięcioro z dysfunkcjami. Proszę sobie wyobrazić, że taki nauczyciel idzie do następnej klasy i już ma dość. Jak on się zachowuje wtedy? Nie chodzi mi o nauczycieli, chodzi mi o moje dzieci, o nasze dzieci. Moje dzieci sobie poradzą, bo są bardzo zdolne, ale dzieci, które są słabe i którym trzeba dużo pracy poświęcać, to trzeba się dobrze zastanowić, żeby podjąć taką decyzję. Pan zna szkołę, ale proszę nam to przedstawić. Chcę to zobaczyć czarno na białym.”
Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „Konkretne cyfry będą po konkursie na dyrektora i wtedy zapraszam Panią i będziecie rozmawiać w temacie arkusza organizacyjnego. Czy u nas są godziny na kierowniczkę stołówki?”
Skarbnik Gminy Halina Niesteruk powiedziała: „Nie, to jest jeden etat. Kierownik świetlicy ma stołówkę.”
Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „W szkole, w której miałem przyjemność rozmawiać nie ma czegoś takiego i tymi sprawami zajmuje się intendentka, a w tej szkole jest 1300 dzieci.”
Dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Narwi Alina Ostaszewska powiedziała: „Oni nie mają dowożenia i świetlicy.”
Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „Są za i przeciw. Jestem ostatni, który chciałby uzyskać finanse na inwestycje kosztem edukacji naszej młodzieży. Przedstawiłem Państwu jak to wygląda i jak jest w innych gminach. To nie tak, że się obawiam, czy wymuszam na Państwu, żeby nie wymagać ode mnie inwestycji. Absolutnie nie. Zrobię wszystko wedle moich możliwości organizacyjnych i z racji doświadczenia, żeby inwestycje powoli szły do przodu. Tylko z tytułu nie do końca właściwej organizacji, gdzie w innych gminach nie dokłada się pieniędzy, a u nas się dokłada i to nie jest mała suma. To zostawiam pod Państwa rozwagę.”
Radny Dawid Kuczewski powiedział: „Dzisiaj rozważyliśmy kwestię, czy będziemy to głosować, czy nie.”
Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Tak, to zostało przegłosowane.”
Radna Joanna Szafrańska powiedziała: „Cały czas mamy za mało danych.”
Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „Pewne dane uzyska się po przedłożeniu arkusza organizacyjnego.”
Radna Bożena Pogorzelska powiedziała: „Więc proszę nam przedłożyć i wtedy będziemy głosować. Teraz mówimy o czymś, czego nie widziałam na oczy.”
Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „Arkusz przedkłada dyrektor.”
Radna Bożena Pogorzelska powiedziała: „Poczekajmy aż przedłożą.”
Radna Joanna Szafrańska powiedziała: „Ile zaoszczędzimy na dowożeniu dzieci?”
Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „Jest tu kwestia poważnych rozmów z rodzicami i dyrektorami. Jest propozycja firmy przewozowej, że można połączyć dowożenie dzieci z kursami autobusów. Wykupimy bilety miesięczne dzieciom i wtedy firma przewozowa będzie miała zagwarantowane, że będzie miała kurs. Tak robią gminy w całym województwie podlaskim.”
Dyrektor Gimnazjum Publicznego w Narwi Alina Kononiuk powiedziała: „Ale my dowozimy pięciolatki i czterolatki, a gdzie opieka?”
Wójt Gminy Andrzej Pleskowicz powiedział: „Czyli to już odpada.”
Radny Jerzy Sakowski powiedział: „Myślę, że na niektórych trasach tak się da zrobić.”
Sekretarz Gminy Mariusz Żukowski powiedział: „Przypomnę, że wykupujemy bilety od firmy PKS Siematycze, która dowozi dzieci z terenu całej gminy do szkoły. Dzięki temu, że mamy system biletowy, to dowożenie jest niezwykle tanie, tzn. kosztuje około 16-17tys. zł. Mamy umowę trzyletnią i zaczynaliśmy od 14tys. zł. Kończy się ta umowa. Dowożenie jest tanie, ponieważ firma ma zwrot kosztów z Urzędu Marszałkowskiego, ponieważ są to bilety szkolne. Gdybyśmy zrobili zwykły przetarg na zasadzie usługi, to byłoby to droższe. W tym roku umowa się kończy i już szykujemy przetarg na następne lata.”
Radny Jerzy Sakowski powiedział: „Jeszcze w kwestii kierowców. W szkole jest dwóch kierowców: jeden dowozi dzieci, a drugi jest kierowcą autokaru. Gmina też posiada autokar i też posiada kierowców. Po co utrzymywać kierowcę autokaru w szkole, kiedy są kierowcy w gminie i jest autokar. Jeszcze wykłada się pieniądze na remonty tego autokaru i utrzymujemy w gminie dwa autokary. Przecież to jest jeden budżet: gmina i jednostki organizacyjne. Takie rozdrobnienie tego wszystkiego powoduje, że wszędzie się wykłada pieniądze, które się rozchodzą.”
Sekretarz Gminy Mariusz Żukowski powiedział: „Autobusy nie są nasze tylko są to autobusy PKS-u. Są również nasze autobusy. Przypomnę, że w 2000 roku gmina dostała za darmo gimbusa, który jeszcze chodzi. Czy mamy go wyrzucić? Pani dyrektor dzisiaj powiedziała, że dzieci jeżdżą na basen. Wożone są one naszym autobusem, bo nasza umowa z PKS-em nie obejmuje dowożenia na basen. Wszelkiego typu wycieczki i wyjazdy musi organizować gmina. PKS Siemiatycze może w ramach oddzielnej umowy.”
Radny Jerzy Sakowski powiedział: „Takich wyjazdów jest od trzech do pięciu w ciągu miesiąca.”
Dyrektor Gimnazjum Publicznego w Narwi Alina Kononiuk powiedziała: „Nie. Nieprawda. Proszę zobaczyć w marcu były przekroczone godziny.”
Radny Jerzy Sakowski powiedział: „Akurat jak kontrolowaliśmy to tak było. Mówię, że są dwa autobusy gminne: w szkole i w gminie. Gmina też posiada kierowców, którzy mają uprawnienia na autobus. Można ewentualnie zawrzeć umowę na dowóz z PKS-em Siemiatycze.”
Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz powiedziała: „Rozmawiamy teraz o transporcie. Wróćmy do meritum sprawy. Rozmawiamy o uchwale, którą mamy poddać pod głosowanie. Czy ktoś jeszcze ma pytania odnośnie uchwały?”
Sekretarz Gminy Mariusz Żukowski powiedział: „W imieniu Wójta, ponieważ jest to projekt Wójta, składam poprawkę do §2, gdzie jest zapis „w terminie 1 miesiąca od dnia wejścia jej w życie” a proponujemy tu 3 miesiące. Chcemy wydłużyć termin, żeby Rada Pedagogiczna spokojnie mogła zastanowić się, ponieważ trzeba będzie dopracować statut. Muszą podjąć decyzje, czy ma być jedna Rada Pedagogiczna, czy dwie. Z punktu widzenia oświatowego będą to dwie szkoły, czyli mogą być dwie Rady Pedagogiczne, dwie Rady Rodziców, dwa Samorządy Uczniowskie. To wszystko z punktu oświaty może zostać po staremu. Jeszcze typowo redakcyjna poprawka, aby w §1 ust.2 pkt 1 dodać „im. Zygmunta Berlinga w Narwi”, żeby wszyscy patroni byli wymienieni.”
Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz przeczytała projekt uchwały.
Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz poddała pod głosowanie projekt uchwały z poprawkami.
W głosowaniu jawnym głosowało 13 radnych. Za podjęciem uchwały głosowało 7 radnych, przeciw – 2, wstrzymało się – 4.
Uchwała Nr VI/30/11 Rady Gminy Narew z dnia 30 marca 2011 roku w sprawie włączenia Gimnazjum im. Abp. Gen. Dyw. Mirona Chodakowskiego w Narwi do Zespołu Szkolno – Przedszkolnego w Narwi stanowi załącznik Nr 14 do protokołu.
Ad. 9. Interpelacje i zapytania radnych.
Radny Jerzy Sakowski zapytał: „Mamy na naszym terenie wzrastającą liczbę drobnych wykroczeń. Żeby zrobić coś, żeby powstał w Narwi rejon dzielnicowych. Żeby coś zadziałać. Ludzie z drobnymi sprawami muszą jeździć do Hajnówki, gdzie jest najbliższy posterunek policji. Co jest ze Spółką Wodną „Tyniewicze”? Czy są podjęte jakieś decyzje? Czy wiadomo coś w sprawie przydomowych oczyszczalni ścieków, bo był w zeszłym roku poruszany ten temat. Czy są zgłoszenia, czy będą inwestycje? Miały być dopłaty z gminy na ten cel. Odnośnie remontu dróg zgłaszałem drogi powiatowe Saki i Białki. Co jest z porozumieniem, które miało być z Lasami Państwowymi? Kiedy będzie rozpoczęta realizacja dróg gminnych z Ancut do Sak, bo tam trzeba zrobić przepusty i generalny remont.”
Radny Mirosław Predko powiedział: „Jeszcze raz zgłaszam dla Wójta sprawę drogi do Koweły. Rozmawiałem z Panią sołtys. Sytuacja z wyjazdem samochodem osobowym jest tragiczna. Kiedy byłby moment rozpoczęcia naprawy tej drogi? Zanim będzie rozpoczęcie, żeby trochę przywieźć żwiru, wyrównać, bo nie można wyjechać.”
Radny Jerzy Sakowski zapytał: „Szczególnie na gruntach wsi Soce, gdzie są grunty gminne, jak również drogi gminne jest dużo śmieci. Parę lat temu był problem, że trzeba było trochę sprzątnąć, bo piszą ludzie na ten temat i do Białegostoku i do Warszawy. Kwiecień jest miesiącem sprzątania i może tak coś zorganizować przez szkoły, żeby o działki gminne zadbać.”
Radny Mirosław Kozłow zapytał: „Czy będziemy mieć pracowników interwencyjnych?”
Ad. 10. Odpowiedzi na interpelacje i zapytania.
Wójt Andrzej Pleskowicz odpowiedział na interpelację Jerzego Sakowskiego: „W kwestii reaktywowania posterunku policji w Narwi. Muszą być koszta. Zabiegałem w Policji, żeby to pomieszczenie nie zostało sprzedane. To jest własność Skarbu Państwa. Jest kwestia odkupienia, albo ogrzewania. Na skierowanie tutaj funkcjonariuszy mamy mały wpływ. Oczywiście jest to kwestia finansów.”
Radny Mirosław Kozłow powiedział: „Teraz posterunki są likwidowane. Także małe są szanse. Chyba, że Wójt dofinansowałby etaty.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Trzeba w tej sprawie o wiele wyżej sięgać i uzasadniać tym, że nasza miejscowość liczy półtora tysiąca mieszkańców.”
Radny Jerzy Sakowski powiedział: „Są pożary, różne kradzieże.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Na dzień dzisiejszy możemy tylko poprzez wsparcie finansowe zwiększać ilość patroli w naszej miejscowość. Tylko i wyłącznie zwiększenie ilości patroli. Patrole nie interesują nas w ciągu dnia tylko w godzinach nocnych, kiedy kończą się dyskoteki.”
Wójt Andrzej Pleskowicz odpowiedział na interpelację Jerzego Sakowskiego: „Co do Spółki Wodnej, to utworzył się nowy zarząd, który pracuje. Został zwolniony kierownik. Są poszukiwania kierownika. Już w zasadzie jest. Na moją prośbę zajęło się tym Starostwo, ponieważ jest zwierzchnikiem spółek wodnych. W kontekście możliwości inwestycji melioracyjnych i drenacyjnych wskazane jest, żeby spółka funkcjonowała. Zbieramy chętnych na oczyszczalnie przydomowe. Już są listy. Jest to kwestia 2012 roku. Państwo w budżecie gminy zabezpieczą nasz wkład oraz jest kwestia pozyskania środków z funduszy europejskich. Być może zostanie podłączone do tego samego systemu oczyszczalni przydomowych, o którym mówiłem odnośnie kredytu na 25 lat na 1%. Byłby to jeden duży projekt. Jeżeli nie dostaniemy pieniędzy z zewnątrz, to nie sfinansujemy rolnikom oczyszczalni przydomowych. Ewentualnie będzie nasz wkład większy i rolnika też. Lasy Państwowe zasygnalizowały, że mają środki, które chcą przeznaczyć dla samorządów. Jest to akcja ogólnokrajowa w kwestii regeneracji dróg, które niszą ciężkie samochody przewożące drewno oraz w kwestii pomocy dla ochotniczych straży pożarnych. Po konsultacji z Jerzym Sakowskim i Janem Kononiukiem uzgodniliśmy najważniejsze dla nas inwestycje, które przesłałem meilem do Pana Andrzeja Antczaka, który tym się zajmuje i czekamy na sygnał. Odnośnie drogi Ancuty – Saki. Jestem po rozmowie z Panem sołtysem i jak tylko warunki pozwolą, jak się trochę osuszy, to ruszymy z robotami. Równiarka została przygotowana, wczoraj wyjechała, a dzisiaj znowu jest awaria. Jest to sprzęt firmy Volvo, który ma czterdzieści lat i był produkowany na potrzeby USA.”
Radny Jan Ochrymiuk powiedział: „Doprowadził nas poprzedni Wójt. I sprzęt, i budynki, i wszystko.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Nie chcę oceniać, bo będę sam oceniany. Średniej klasy równiarka, która nas by zadowoliła kosztuje w granicach 700tys. zł. Duża równiarka, która nie do końca nam jest potrzebna kosztuje w granicach miliona złotych. Taka, która nie do końca u nas się sprawdzi zwłaszcza przy odśnieżaniu kosztuje w granicach 400-500tys. zł.”
Radny Jerzy Sakowski powiedział: „Czy coś jest planowane z przepustami? Sołtys mówił, że są planowane trzy. Uważam, że przynajmniej jeden to powinien być.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Przepusty założymy bezwzględnie. Cena jednego przepustu to około 300-400zł. Wchodzi w rachubę sprzedaż części naszej działki. Skoro jesteśmy przy tym temacie. Jest przeznaczonych do sprzedaży osiem działek na terenie Narwi, Krzywca oraz Cis. Jaka forma graficzna, jaka opisówka zadowoli Państwa? Tak, jak się umawialiśmy na pierwszej sesji? Jaka forma informacji dla sołtysów, mieszkańców z danego terenu wyeliminowałaby te nieporozumienia, które miał poprzedni samorząd? Proszę zadeklarować. Są przygotowane wyceny. Czy opisówka, czy załączyć zdjęcia działek? Jakaś informacja, która byłaby jasna i czytelna, żeby uniknąć sporów, które były?”
Radna Bożena Pogorzelska powiedziała: „Tutejsi wiedzą. Jak jest numer działki, to nie ma problemu.”
Radny Jerzy Sakowski powiedział: „Jakiś kawałek mapy ewidencyjnej.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Mam przygotowane mapki z opisówką. Przypominam, że mamy plan odnośnie sprzedaży mienia komunalnego. W obliczu niespodziewanych wydatków związanych z remontami świetlic, z naprawą sprzętu, z drogami wskazane było, żeby tych działek sprzedawać jak najwięcej. Oczywiście cena minimalna jest wskazana przez rzeczoznawcę. Nie mogę jej obniżyć, ale mogę podnieść. Oczywiście Państwo też mogą mieć na to wpływ.”
Wójt Andrzej Pleskowicz odpowiedział na interpelację Mirosława Predko: „Ten temat możemy załatwić w przyszłym tygodniu, ponieważ musimy zrobić dojazd i drogę do oczyszczalni w Łosince. Skoro będziemy wozić tam żwir, to automatycznie uzupełnimy na tej drodze.”
Radny Sławomir Chodakowski powiedział: „Trzeba byłoby tam najpierw wybrać a potem nawieźć, bo stoi tam woda na drodze dojazdowej do wioski.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Właściciel działki poszkolnej zasygnalizował, że ma zamierzenia inwestycyjne i musimy szybko przenieść bramę, abyśmy nie jeździli po prywatnej działce. Jest tam kwestia zasypania jamy.”
Radny Sławomir Chodakowski powiedział: „Dwa dni trzeba będzie poświęcić na zasypanie jamy.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Jest tam gruz. Problem doraźnie będzie rozwiązany przy okazji tej inwestycji.”
Wójt Andrzej Pleskowicz odpowiedział na interpelację Jerzego Sakowskiego: „Mamy zalecenia NIK-u odnośnie likwidacji dzikich wysypisk śmieci. To się oblicza w setkach tysięcy złotych. Przy każdej wsi w dawnym wyrobisku są dzikie wysypiska śmieci. W obliczu naszych możliwości łączy się sprzątanie śmieci z równaniem dróg. Zmienimy technologię równania dróg. Trzeba podsypywać i tak robić, żeby woda miała gdzie spływać, a nie robić lej i żwir wypychać do rowów. Będziemy starali się w miarę możliwości kadrowych i sprzętowych robić to, ale nie odpowiem, że już to sprzątniemy. Kontroler NIK-u zalecił to i musimy dać jakiś sygnał w tym roku, a pieniądze na to nie były zaplanowane. Stąd też moja reakcja odnośnie sprzedaży działek, żeby było jak najwięcej pieniędzy, żeby zrealizować przynajmniej ułamek zaleceń NIK-u, żeby wysłać sygnał do Delegatury w Białymstoku, że coś się robi. Na tę chwilę możemy tylko apelować do mieszkańców o kulturę wywożenia śmieci i odpowiedzialność. Można tę sprawę rozwiązać podnosząc podatki, ale nie na tym to polega.”
Wójt Andrzej Pleskowicz odpowiedział na interpelację Mirosława Kozłow: „Powiatowy Urząd Pracy dostał tylko 30% środków, które miał w ubiegłym roku. Dużo osób potrzebujących przychodzi i pyta o prace interwencyjne. Takie są wytyczne, że w pierwszej kolejności idą osoby, które zalegają w alimentach. Zazwyczaj są to osoby nadużywające alkoholu, którym nie pomogę, ale które skrzywdzę, ponieważ nie pozwolę, aby Pan Stanisław Korobkiewicz narażał się kierując tymi ludźmi. Po wyczuciu alkoholu natychmiast wzywany jest Policjant i zrobimy im krzywdę. Następna preferowana grupa to ludzie z trzecią grupą inwalidztwa i takich zatrudniliśmy. Ta grupa wyczerpała środki na ten rok.”
Ad. 11. Wolne wnioski, informacje.
Radny Jerzy Sakowski powiedział: „Chciałbym złożyć oświadczenie. Na pierwszej sesji wypowiedziałem się i użyłem sformułowania odnośnie budowy świetlicy w Trześciance i chciałem przeprosić Panią Joannę Szafrańska za nieprawidłowe sformułowanie.”
Radna Joanna Szafrańska powiedziała: „Może Pan przypomni, jakie to było sformułowanie.”
Radny Jerzy Sakowski powiedział: „Powiedziałem, że buduje Pani willę na mieniu gminy.”
Radna Joanna Szafrańska powiedziała: „Co jeszcze? Że załatwiam swoje prywatne sprawy.”
Radny Jerzy Sakowski powiedział: „Że załatwia Pani sprawy poza moimi plecami.”
Radna Joanna Szafrańska powiedziała: „To był wyrok w sprawie karnej. Te przeprosiny nie pochodzą od Pana Sakowskiego, który się poczuł, że kogoś obraził, tylko ma to nakazane przez sąd.”
Radny Jerzy Sakowski powiedział: „Ja Panią wcześniej przepraszałem.”
Radna Joanna Szafrańska powiedziała: „Przepraszał Pan nie na sesji.”
Wójt Andrzej Pleskowicz zapytał: „Pani Joanno, czy przyjmuje Pani przeprosiny?”
Radna Joanna Szafrańska powiedziała: „Przyjmuję.”
Radna Bożena Pogorzelska powiedziała: „Chciałam zapytać odnośnie punktu konsultacyjnego dla rozwiązywania problemów alkoholowych i z tym związanych.”
Przewodniczący Komisji ds. Rozwiązywania Problemów Alkoholowych Stefan Kuczyński powiedział: „Taki punkt konsultacyjny funkcjonował u nas przez około pół roku przed około czterema laty. Nikt z niego nie chciał korzystać. Przyjeżdżała Pani i odjeżdżała. Jeśli Rada sobie będzie życzyła.”
Radny Mirosław Kozłow powiedział: „Najpierw trzeba by rozpropagować informację i wtedy robić cokolwiek.”
Radna Bożena Pogorzelska powiedziała: „Gdzie była wywieszona informacja o tym punkcie. Mieszkam tu dwadzieścia parę lat i nie widziałam takiej informacji.”
Przewodniczący Komisji ds. RPA Stefan Kuczyński powiedział: „Informowaliśmy zainteresowanych.”
Radna Bożena Pogorzelska powiedziała: „Czyli pijących?”
Przewodniczący Komisji ds. RPA Stefan Kuczyński powiedział: „Tak. Informacji w formie ogłoszeń nie było.”
Radna Bożena Pogorzelska powiedziała: „Zróbmy to teraz po nowoczesnemu, z marketingiem.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „W związku z tym, że dość wnikliwie są śledzone protokoły sesji, ogłosimy to w Internecie na naszej stronie. Jeżeli będzie zainteresowanie, to będziemy robić.”
Radna Bożena Pogorzelska powiedziała: „Myślę, że odwrotnie. Najpierw trzeba uruchomić Punkt, żeby można było informować społeczeństwo. Możemy informować, że takie coś będzie, a potem informować o otwarciu. Jeżeli poinformujemy, że jest, a go nie ma, to będzie to mylenie ludzi.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „To już jest kwestia dopracowania. Jakieś finanse się z tym wiążą.”
Przewodniczący Komisji ds. RPA Stefan Kuczyński powiedział: „Komisja ma budżet 70tys. zł. Z tego możemy wykrawać „jak materii staje”, przede wszystkim na działalność statutową. Zastrzegam, że wybierzemy konsultanta, ale nie przyjmiemy osoby wskazanej palcem.”
Radna Bożena Pogorzelska powiedziała: „Proponuję rozpisać konkurs. Zależy nam na tym, żeby był to człowiek, który ma jak najszerszy ogląd.”
Przewodniczący Komisji ds. RPA Stefan Kuczyński powiedział: „Zgadza się.”
Wójt Andrzej Pleskowicz zapytał: „Czy z tych funduszy profilaktycznych będzie możliwość sfinansowania tej osoby?”
Przewodniczący Komisji ds. RPA Stefan Kuczyński powiedział: „Musi być.”
Radny Dawid Kuczewski powiedział: „Mam prośbę. Czy można byłoby na stronie internetowej, jeżeli są relacje z sesji zamieścić bardziej szczegółowe informacje? Zwykle jest informacja, co się odbywało, nie ma jak wyglądało głosowanie. Protokoły są po miesiącu. Ze strony społeczeństwa jest taka potrzeba.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Jest to bardzo czasochłonne.”
Radny Dawid Kuczewski powiedział: „Nie mówię, że szczegółowo.”
Radna Bożena Pogorzelska powiedziała: „Imienne głosowanie i już.”
Sekretarz Gminy Mariusz Żukowski powiedział: „Trzeba zmienić statut.”
Radny Dawid Kuczewski powiedział: „Chciałbym tylko, żeby było np. dzisiaj głosowanie o włączeniu szkoły, że radni to przegłosowali. Zwykle nie ma takiej informacji, tylko, że był punkt.”
Radna Anna Wawrzeniuk powiedziała: „Jeszcze odnośnie informacji. Mówił Pan Wójt o programie, który ma być wprowadzony na terenie naszej gminy w sprawie budowy przydomowych oczyszczalni ścieków. Informacji jest bardzo mało. W ogóle nie ma informacji. Ludzie są niedoinformowani, my nie znamy szczegółów.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Już któryś raz z kolei proszę sołtysów o trochę aktywności i żeby dostarczono dla nas listy.”
Radna Anna Wawrzeniuk powiedziała: „Nie chodzi o same listy, tylko chodzi o informację taką, z którą się każdy zapozna.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Żeby pozyskać pieniądze trzeba złożyć wniosek, a żeby złożyć wniosek trzeba mieć dane. Prezes WFOŚiGW wskazywał raczej na budowę oczyszczalni zbiorowych i podłączanie. Skoro na wsi deklarują się dwie lub trzy osoby, to budowanie dla kilku czy nawet kilkunastu wsi oczyszczalni, kolektorów i później obsługa tego mija się z celem.”
Radna Bożena Pogorzelska powiedziała: „Wiadomo, że we wsi zostanie jeden lub dwóch rolników.”
Sołtys wsi Waśki Krystyna Poskrobko zapytała: „Rok temu były prowadzone takie zapisy. Czy one są nieaktualne?”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Są aktualne. Ze względów ekonomicznych nie zostały podjęte decyzje przez poprzedni samorząd. Wiadomo, że trzeba pozyskać środki na to. Część dołożymy z pieniędzy podatnika.”
Alina Kononiuk powiedziała: „Teraz mówię jako podatnik i wyborca, nie jako dyrektor. Mieszkam dwadzieścia lat i nie mam wody, oczyszczalni, latarni, mam straszliwą dziurę. Proszę zrobić porządek. Przydomową oczyszczalnię muszę zrobić już, ponieważ nie mogę mieszkać w budynku. Ciągle obiecuje się rolnikom mieszkającym dalej, a to jest zadanie własne gminy. To urząd gminy ma nam zapewnić wodę, oczyszczalnię i media.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Żeby sprecyzować to bardziej Rada Gminy. Wychwycę wszystkie kolonie.”
Alina Kononiuk powiedziała: „Wsie całe.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Wieś Cimochy, Rybaki i Hajdukowszczyzna będą zwodociągowane. To są wszystkie wsie. Zrobimy wszystko.”
Alina Kononiuk powiedziała: „Jestem takim samym podatnikiem. Płacę być może więcej podatku, bo z tytułu gruntów raz, a z tytułu, że pracuję w gminie, to jeszcze więcej.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Przygotuję od strony technicznej, ile trzeba wodociągów do poszczególnych kolonii i Rada Gminy to zaakceptuje, desygnujemy pieniądze i zrealizujemy.”
Sołtys wsi Soce Lidia Długołęcka powiedziała: „Prosiłabym o spojrzenie wnikliwym okiem i nie odkładanie tematu drogi w Socach. To nie ludzie sobie wybrali, że wieś jest złożona z dwóch ulic. Być może jest to naszym atutem, jest to wieś jedyna w swoim rodzaju w województwie, w Polsce, a może nawet w Europie. Tym bardziej, że jest to wieś zaliczana do Krainy Otwartych Okiennic. Powierzono mi bycie sołtysem w tej wsi, to świecę oczami, kiedy przyjeżdża autokar z Holendrami i nie mogą przejść, bo obie drogi są zalane.”
Radny Mirosław Predko powiedział: „Może dlatego przyjeżdżają, bo nigdzie tego nie ma.”
Sołtys wsi Soce Lidia Długołęcka powiedziała: „Żarty są dozwolone, ale bardzo różnie są odbierane przez ludzi. Jeżeli granica żartu jest przekroczona, to przestaje być żartem. Wcześniej było powiedziane, że będzie komisja z Rady stworzona, która przejedzie przez wsie najbardziej wymagające poprawy dróg. Bardzo proszę o zawiadomienie, żeby to nastąpiło w miarę szybko, żeby to zobaczyć. Panie Wójcie, jeżeli Pan zezwoli, to będziemy zgłaszać uszkodzone pojazdy. Do tej pory sołtysi we wsi Soce zmieniali się wielokrotnie. Nie dają sobie rady. Pytają mnie„Pani się tego podjęła?”. Wybraliście mnie i zaufaliście, to będziemy razem pracować. Było takie stwierdzenie, że dzieci trzeba dowozić, a gminę dzieli rzeka. Dzieci dla mnie to jest coś ponad wszystko.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Tak jak z Panem Starostą, Kierownikiem Zarządu Dróg oraz kierownikiem robót, tak też myślę, że umówię się z Komisją Rozwoju Gminy i przejedziemy wszystkie wsie.”
Radna Bożena Pogorzelska powiedziała: „Dlaczego z Komisją Rozwoju Gminy? Wszyscy radni.”
Radny Sławomir Chodakowski powiedział: „Wszyscy, żeby każdy zobaczył.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „To Państwo zdecydują o kolejności poszczególnych inwestycji. Na dzień dzisiejszy wieś Ancuty ma już dokumentację. Nie wezmę na siebie odpowiedzialności, że dzisiaj powiem, że robimy do Soc, czy do Podborowiska. O tym, o kolejności inwestycji zdecydują radni. Ustalimy kryteria: ilość mieszkańców, ilość domów, ilu mieszkańców mieszka faktycznie. To Rada zdecyduje, w jakim kierunku pójdą inwestycje drogowe. Nie chcę stwarzać żadnych układów, żadnych grup nieformalnych. To Państwo zdecydują, a ja będę od wykonania. Rada Gminy zdecyduje, że decydujemy się w tym roku zrobić drogę powiatową przy współpracy z Zarządem Dróg Powiatowych, a naszą drogę gminną zrobimy z naszych środków. To będzie zagwarantowane i pewne. Oczywiście ważny jest proces inwestycyjny, czyli wtórnik lewostronny, dokumentacja techniczna, pozwolenie na budowę. Dwa kilometry w Socach to jest na dzień dzisiejszy około 15 tys.zł za dokumentację, lewostronny wtórnik – 3,5tys. zł, czyli łącznie 18,5tys.zł.”
Sołtys wsi Soce Lidia Długołęcka powiedziała: „Obecnie w ciągu roku zebranych jest około 40tys. zł podatku w Socach. Złożyliśmy jako mieszkańcy pisma do gminy piszące o tym. Prosiłabym o spojrzenie w te pisma i zwrócenie uwagi, żebym mogła dalej mieć kontakty z mieszkańcami. Pani mówiła, że dzieci przewożone są przez rzekę. Wieś Soce dzieli właśnie rzeka. Nie chodzi o to, żeby dzieliła, tylko żeby łączyła. Zaczęły się we wsi Soce czyny społeczne. W poprzednią niedzielę był wykonywany wielogodzinny czyn społeczny, gdzie droga łącząca dwie wsie została nawożona żwirem i będą teraz podnoszone. Nie możemy się doczekać od gminy pomocy zdając sobie sprawę, w jakim ona jest stanie finansowym. To nie jest forma pretensji.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Chwali się taką inicjatywę.”
Sołtys wsi Soce Lidia Długołęcka powiedziała: „Są dalsze prace na szeroką skalę ze strony mieszkańców. Panowie wykonują ciężkie prace, panie sprzątają. Proszę gminę o pomoc i zwrócenie uwagi, ponieważ jest to Kraina Otwartych Okiennic wymieniana w atlasach i broszurach. Trzeba było tego nie podawać, a tak, co mamy robić?”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Ma Pani rację, tylko to wszystko wiąże się z finansami. Komisja kontrolowała ciężki sprzęt gminny. Czy teraz wydać pieniądze na promocję, czy kupić opony do ładowarki?”
Sołtys wsi Soce Lidia Długołęcka powiedziała: „To nie jest na teraz. Proszę, żeby to było brane pod uwagę. Żeby rani też wiedzieli. Druga sprawa. Są dwa mostki i na jednym mostku nastąpił wypadek. Na drugim mostku nie ma zabezpieczenia. Rzeka wylała i droga zrównała się z rzeką. Dziwię się, że to jest dopuszczone. Byłam u Pana Korobkiewicza, który wytłumaczył mi, że mostek na drodze gminnej nie należy do gminy, że mostem nie zajmuje się gmina. Czyli gdzie trzeba iść?”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Jest to na rzece Rudni, czyli właścicielem tego obiektu jest Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Białymstoku.”
Sołtys wsi Soce Lidia Długołęcka powiedziała: „Ja tam się udam, dlatego że dzieci przyjeżdżają na wakacje, jeżdżą na rowerach wieczorami. Dziękujemy za oświetlenie, że zostało przesunięte o dwie godziny wieczorem, rano można nie palić, dziękuję za odzew. Kiedy wieś żyje bardziej latem, to bezpieczeństwo jest zachwiane, bo nie ma barierek. Jeżeli Wojewódzki Zarząd nie odpowie, to trzeba będzie i to w czynie społecznym zrobić: barierki, betony itd.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Nie do końca możemy sobie pozwolić na pewne sprawy inwestycyjne. Na przykładzie kładki w Ancutach: wykonując urządzenia ponosimy odpowiedzialność za nie. Na pewno Wojewódzki Zarząd byłby skłonny nam udostępnić ten mostek, żebyśmy go wykonali. Szanuję Pani zaangażowanie jak i innych sołtysów, którzy wyciągają rękę do samorządów. Dobrze byłoby, żebyśmy razem pojechali, ponieważ nie byłoby w porządku z mojej strony, jeżeli sołtysi będą wyręczać Wójta.”
Sołtys wsi Soce Lidia Długołęcka powiedziała: „Dobrze, że Pan powiedział, bo już bym tam była.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Jest dużo takich sytuacji, że sołtysi przychodzą z różnymi inwestycjami. Prosiłem, żeby pisali na piśmie, ponieważ każdy chce odpowiedzi i reakcji ze strony Wójta. Pani sołtys Odrynek powiedziała dzisiaj, że tam potrzebna jest nieduża inwestycja w świetlicy rzędu 20tys. zł. Pani Skarbnik budżetu nie rozciągnie.”
Sołtys wsi Soce Lidia Długołęcka powiedziała: „Musiałam te wszystkie rzeczy powiedzieć.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Nie zrobimy tego dziś, tylko będąc w Białymstoku załatwimy te wszystkie sprawy, bo jest ich dużo, wstąpię też do Wojewódzkiego Zarządu. Wcześniej wstąpię do Soc, zrobię zdjęcia, żeby to udokumentować.”
Sołtys wsi Ogrodniki Mirosław Szelengowicz powiedział: „Odnośnie przydomowych oczyszczalni, to chciałbym, żeby było wcześniej powiedziane, że zbieramy podpisy. Sołtysi zbierali podatek do 15 dnia miesiąca, mamy kontakt z ludźmi, ale na ostatniej sesji było powiedziane, że nie wiadomo, czy będą pieniądze i dlatego nie zrobiło się tego.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Zbieramy. Zrobimy to w ten sposób, że pewne pieniądze Rada Gminy powinna zatwierdzić na 2012 rok, a współudział mieszkańca będzie uzależniony od pozyskania środków z zewnątrz.”
Sołtys wsi Ogrodniki Mirosław Szelengowicz powiedział: „Wcześniej było mówione, że nie więcej niż 1500zł ze strony mieszkańca. Raz mówi się tak, a drugi raz inaczej.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Są firmy, które wygrywają przetargi, które robią oczyszczalnię za 7 tys.zł, a są firmy, które robią za 5tys. zł. W innych technologiach, na gruntach podmokłych trzeba wydać 12tys. zł.”
Sołtys wsi Soce Lidia Długołęcka powiedziała: „Mówiłam o drodze gminnej w Socach, a jeszcze jest droga z Trześcianki, gdzie się grzęźnie. Trzeba dowieźć żwiru.”
Wójt Andrzej Pleskowicz powiedział: „Na przykładzie drogi do Koweły i oczyszczalni zgrupujemy te wszystkie niezbędne sprawy i na tydzień zlokalizujemy tam sprzęt, żeby koszty przejazdów nie były większe niż naprawa dziur. Mam prośbę, żeby można było na bezpiecznym podwórku zostawić sprzęt.”
Lista obecności sołtysów stanowi załącznik Nr 15 do oryginału protokołu.
Lista obecności zaproszonych gości stanowi załącznik Nr 16 do oryginału protokołu.
Ad. 9. Zamknięcie obrad VI Sesji Rady Gminy Narew.
Po wyczerpaniu porządku obrad Przewodniczący Rady Ewa Urbanowicz zamknęła obrady o godz. 14.30.
Protokolant: Joanna Majewska | Przewodniczący obrad: Ewa Urbanowicz |
Metryka strony